Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość malwina2888

jak on mnie traktuje? Czy to koniec? pomocy!!

Polecane posty

Gość malwina2888

Cześć. Piszę, bo nie wiem co robić. Ja mam 28 lat, mój partner 30. Razem prawie rok. Ostatnio mieliśmy kryzys - częste kłótnie (o fakty, które wyszły na jaw z jego przeszłości), zmęczenie. Mimo to, spotykaliśmy się codziennie, mieliśmy podpisać umowę najmu i razem się przeprowadzić.

W środę rano pojechaliśmy do pracy jak zwykle, mówił, że mnie kocha, że wolałby być w sali tortur żeby tylko było dobrze. Umówiliśmy się na wieczór w celu porozmawiania i wyjaśnienia sobie sytuacji konfliktowych i przejrzenia umowy najmu. Po pracy spotkał się ze swoim bratem. Wysyłał mi zdjęcia ze spotkania, było ok. Nagle przestał się odzywać. Jako że była 22 i byliśmy umówieni, napisałam do niego i zadzwoniłam. Odpisał mi znacznie później że jest u brata i że nie psujmy sobie życia!! Nic na to nie wskazywało. Napisałam mu, że na pewno nie jest u brata (bo na początku związku mnie okłamywał - stąd m.in. kłótnie były). On wyłączył telefon. Jego brat tylko mi napisał (nie znam go osobiście), że mój chłopak jest u niego i potrzebuje się zastanowić i odezwie się jak sam będzie chciał. Poczułam się okropnie potraktowana.....

W czwartek rano przed moją pracą, poszłam pod jego pracę. Powiedział, że rozmawiał z bratem o naszym związku i brat mu zalecił przerwę (bez mojej wiedzy), powiedział, że mnie kocha i mu zależy. Na pytanie co dalej - odpowiedział że musi porozmawiać z bratem, na pytanie co z naszymi planami na weekend - że musi z bratem porozmawiać. Przytulił mnie i poszedł do pracy.

Jednak nadal się do mnie nie odezwał przez cały czwartek. Brat miał po niego przyjechać po pracy w czw. Dziś jest piątek, nadal cisza, telefon wyłaczony, nie odzywa się do mnie. Dziewczyny ja tego dłużej nie zniosę, nic na to nie wskazywało!! Ja już nie mogę psychicznie, nigdy się coś podobnego nie zdarzało.

Mam ochotę pójść zaraz do niego po pracy i mu powiedzieć, że ma się okreslić,bo ja tego dłużej nie zniosę!!!! Co ja mam robić,czekać? Ile? Co robić?

Ma u mnie swoje rzeczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwina2888

Pomoże ktoś? 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ....

Malwino pogadałabym z tobą na priv tylko nie wiem gdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwina2888

Napisz proszę na maila postblue001@wp.pl

 

Myślicie że powinnam dziś isć do niego? JA naprawdę dłużej tak nie wytrzymam!! 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ....

ok od Asi będzie mail

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ell....

Ja bym nie chodzila i potraktowala, jako koniec. Co zrobisz, jak sie zamieszkasz wspolnie , bedziesz miala dziecko np. a on odwali taki numer. I jeszcze brat, czy ktokolwiek ma miec patent na niego i ciebie. Kobieto przestan. Ciuchy spakuj i zapytaj ood jaki adres wyslac. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwina2888

Tyle, że on nigdy nie robił takich numerów. Nawet w najbardziej paskudnych kłótniach chciał mieć ze mną kontakt 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Woalka

Dziecinada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...
3 minuty temu, Gość malwina2888 napisał:

Tyle, że on nigdy nie robił takich numerów. Nawet w najbardziej paskudnych kłótniach chciał mieć ze mną kontakt 😞

teraz pokazał prawdziwa twarz 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...
3 minuty temu, Gość malwina2888 napisał:

Tyle, że on nigdy nie robił takich numerów. Nawet w najbardziej paskudnych kłótniach chciał mieć ze mną kontakt 😞

teraz pokazał prawdziwa twarz 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lorenzo01

Co to brat wyrocznia?

Mysle, ze brat moze wiedziec cos co jemu mowil o swoich watpliwosciach, a Tobie nie. Moglo tak byc i przekonal go, ze to nie jest to. Wspolne mieszkanie to juz duzy krok. 
 

Swoja droga dlaczego kazesz facetowi zdjecia wysylac gdzie jest?

Tak czy inaczej musisz sie szykowac na koniec. Nie potrafimy Ci pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maczo

Pewnie ma ochotę na młodszą. 28 to już stara baba i zaraz będzie stękać o ślubie i dzieciach a on pewnie jeszcze nie jest gotowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malwina288

On sam zz siebie wysylal mi zdjęcia 

 

Czekam na niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
7 minut temu, Gość Malwina288 napisał:

On sam zz siebie wysylal mi zdjęcia 

 

Czekam na niego

No ale po co Ci taki wrzód. Będziecie jakby co: Wy i jego brat......ja pierdziele. Facet bez własnego zdania......muszę się brata zapytać czy mam kupić chleb kochanie 🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
7 minut temu, Gość Malwina288 napisał:

On sam zz siebie wysylal mi zdjęcia 

 

Czekam na niego

No ale po co Ci taki wrzód. Będziecie jakby co: Wy i jego brat......ja pierdziele. Facet bez własnego zdania......muszę się brata zapytać czy mam kupić chleb kochanie 🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malwina288

Załatwił ze mna sprawę dosłownie w 5 minut i zostawił sama na środku chodnika. 

Powiedział że jego brat kategorycznie powodzial ze nie powinnismy się spotykać. Zapytałam czy mnie kocha, powiedział że nie możemy się spotykać. Zapytałam czy możemy jutro porozmawiać w restauracji która mieliśmy zarezerwowana. Powiedział że to nie ma sensu. I powiedział że nie musi odbierać rzeczy ode mnie. Nawet nie podał powodu. 

W środę mnie jeszcze kochał i mieliśmy podpisać umowę najmu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka

Moze faktycznie daj mu od siebie odpoczac... moze on potrzebuje czasu do przemyslen a ty chcesz dzialac na goraco ! Usun sie z jego zycia na jakis czas, trzymaj dystans bo wszystko zepsujesz tym swoim chce wiedziec juz tu i teraz ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka

Nie wiadomo jaka ona byla dla niego skoro on czuje potrzebe by sie od niej odizolowac... mogla byc zaborcza, klotliwa, upierdliwa itd 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malwina288

Klocilismy się o to że mnie oklamywal przez 4 miesiące (spotykal się z inna), za jego przeszłość (chodził do łóżka z byle kim)... Chciałam sie czuć najwwzniejsza, wyjątkowa. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Gość malwina2888 napisał:

[...] Co ja mam robić,czekać? Ile? Co robić? [...]

Nie czekać. Uszanować jego decyzję, zakończyć wspólne sprawy i się pożegnać. Może przemyśli, kiedy się zdystansuje, a może faktycznie dla niego rozstanie jest najlepszym rozwiązaniem, skoro nie potrafiliście ze sobą rozmawiać i dojść do porozumienia. Szkoda czasu i nerwów na duszenie się w nieodpowiadającej relacji. Cóż, pozostaje nie narzucać się i zadbać o samą siebie i swoje życie, poszukać pozytywnych stron sytuacji... skoro już raz Cię zdradził, a Ty nie potrafiłaś mu zaufać, to jaki sens byłby ciągnąć to dłużej i zatruwać się złymi emocjami?

2 godziny temu, Gość Gosc napisał:

No ale po co Ci taki wrzód. Będziecie jakby co: Wy i jego brat......ja pierdziele. Facet bez własnego zdania......muszę się brata zapytać czy mam kupić chleb kochanie 🤣

Nie brat podjął decyzję, tylko sam partner Autorki, najwyraźniej pod wpływem męskiej rozmowy z bratem, która mogła mu wiele uświadomić. Nie nam wyrokować, nie znamy pełnego obrazu sytuacji, na pewno facet miał prawo podjąć decyzję o rozstaniu, skoro źle się działo i być może nie dostrzegał szans na zmiany i poprawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malwina288

Tyle, że mówił, że chce ze mną mieszkać. Że mnie kocha. Że woli być w sali tortur, żeby tylko było dobrze. Nic nie wskazywało na rozstanie. Myślę, że on już nie zmieni decyzji... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malwina288

Nie umiem się z tym pogodzić 😞 nic na to nie wskazywało 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1976

Nie byłaś Ty przypadkiem nadmiernie zaborcza, podejrzliwa, zazdrosna? Miał przecież wcześniej jakieś romanse więc to nie dziwne...

Wspólne mieszkanie to już jakaś decyzja, pogadał z bratem, Ty w międzyczasie 5 razy zadawalaś pytanie - gdzie jesteś, kiedy wracasz itd. Na to brat mu - puknij się w głowę chłopie, z nią chcesz zamieszkać?

- życia nie będziesz miał, pantoflem zostaniesz itd. a Ty w tle potwierdzałaś, że obawy takie nie bezpodstawne są....

Mogło być coś takiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smart

(...) spotykal się z inna... za jego przeszłość chodził do łóżka z byle kim...

&

Nosz, k....wa, biegaj za tym ideałem, w d*** mu leź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ....

zaczynam myśleć że to prowokacja. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ....

zaczynam myśleć że to prowokacja. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paris
6 godzin temu, Gość malwina2888 napisał:

Cześć. Piszę, bo nie wiem co robić. Ja mam 28 lat, mój partner 30. Razem prawie rok. Ostatnio mieliśmy kryzys - częste kłótnie (o fakty, które wyszły na jaw z jego przeszłości), zmęczenie. Mimo to, spotykaliśmy się codziennie, mieliśmy podpisać umowę najmu i razem się przeprowadzić.

W środę rano pojechaliśmy do pracy jak zwykle, mówił, że mnie kocha, że wolałby być w sali tortur żeby tylko było dobrze. Umówiliśmy się na wieczór w celu porozmawiania i wyjaśnienia sobie sytuacji konfliktowych i przejrzenia umowy najmu. Po pracy spotkał się ze swoim bratem. Wysyłał mi zdjęcia ze spotkania, było ok. Nagle przestał się odzywać. Jako że była 22 i byliśmy umówieni, napisałam do niego i zadzwoniłam. Odpisał mi znacznie później że jest u brata i że nie psujmy sobie życia!! Nic na to nie wskazywało. Napisałam mu, że na pewno nie jest u brata (bo na początku związku mnie okłamywał - stąd m.in. kłótnie były). On wyłączył telefon. Jego brat tylko mi napisał (nie znam go osobiście), że mój chłopak jest u niego i potrzebuje się zastanowić i odezwie się jak sam będzie chciał. Poczułam się okropnie potraktowana.....

W czwartek rano przed moją pracą, poszłam pod jego pracę. Powiedział, że rozmawiał z bratem o naszym związku i brat mu zalecił przerwę (bez mojej wiedzy), powiedział, że mnie kocha i mu zależy. Na pytanie co dalej - odpowiedział że musi porozmawiać z bratem, na pytanie co z naszymi planami na weekend - że musi z bratem porozmawiać. Przytulił mnie i poszedł do pracy.

Jednak nadal się do mnie nie odezwał przez cały czwartek. Brat miał po niego przyjechać po pracy w czw. Dziś jest piątek, nadal cisza, telefon wyłaczony, nie odzywa się do mnie. Dziewczyny ja tego dłużej nie zniosę, nic na to nie wskazywało!! Ja już nie mogę psychicznie, nigdy się coś podobnego nie zdarzało.

Mam ochotę pójść zaraz do niego po pracy i mu powiedzieć, że ma się okreslić,bo ja tego dłużej nie zniosę!!!! Co ja mam robić,czekać? Ile? Co robić?

Ma u mnie swoje rzeczy...

W końcu się odezwie jak zmienisz zamki w drzwiach😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość Malwina288 napisał:

Tyle, że mówił, że chce ze mną mieszkać. Że mnie kocha. Że woli być w sali tortur, żeby tylko było dobrze. Nic nie wskazywało na rozstanie. Myślę, że on już nie zmieni decyzji... 

Woli być na sali tortur? Dorosły facet używa takiego sformułowania  a ty mu wierzysz?:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja pie...e
4 godziny temu, Gość Malwina288 napisał:

Klocilismy się o to że mnie oklamywal przez 4 miesiące (spotykal się z inna), za jego przeszłość (chodził do łóżka z byle kim)... Chciałam sie czuć najwwzniejsza, wyjątkowa. 

Koleś leciał sobie.na dwa fronty i to przez 4 miesiace a Ty za nim latasz- juz dawno powinnas kopnąć go w d...e! Za grosz honoru nie masz kobieto! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

To jakiś bawidamek, który w ostatnim momencie ocknął się i zrozumiał, że nie jest gotowy na zobowiązania i nie chce mieszkać z kobietą, bo nadal chce mieć swoją przestrzeń i szaleć, we wspólnym mieszkaniu inwigilacja jest za duża. Nic z tego nie będzie, po romansie trzeba było kopnąć go w du.pe, wybaczyłaś mu i to kara. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×