Starzenie się jest straszne. ono przebiega tak powoli, ze przez dlugi czas go nie zauwazasz... a potem przychodzi chwila refleksji i jestes juz w calkiem innym punkcie życia

.

Chodzi Ci o degrengoladę ciała? Czy po prostu czas pozostały do śmierci?

No niestety,to fakt,jeszcze pare lat temu o tym nie myslalem.Jeszcze pol biedy jak sie jest zdrowym.

Takie jest życie.. 

15 minut temu, Gość Anty Bazyl napisał:

Takie jest życie.. 

szkoda, ze nie mozna zatrzymac czasu albo spowolnic chocby dwukrotnie

jak masz 18 to wydaje ci sie, ze cale zycie przed toba, a tu ledwo sie obejrzysz i z 18 robi sie 25 a potem 30 i 40

Owszem. Dlatego bawią mnie 25-latki piszące o "starych babach po 40-tce"  A tymczasem ich skóra już wiotczeje, zmarszczki się żłobią, włosy przebarwaiają  

1 godzinę temu, Onkosfera napisał:

Chodzi Ci o degrengoladę ciała? Czy po prostu czas pozostały do śmierci?

degrengolada ciała 

11 minut temu, Gość gość napisał:

degrengolada ciała 

Rozkład wartości moralnych, onko zwariowała, mało śpi, mózg porósł mchem.

... i dlatego trzeba dobrze wykorzystać czas kiedy jest się młodą i piękną, aby w średnim wieku i na starość cały czas mieć obok siebie faceta który kocha i nie zdradza, dobre relacje z rodziną i znajomymi, no i dzieci które też są dobrze wychowywane.

Przechlapane. Ostatni raz podobałem się innej kobiecie niż żona w roku 2015. Tamta kobieta była trochę młodszą ode mnie mężatką. Miałem wtedy 50 lat. Wcześniej podobałem się innej kobiecie niż żona w roku 2003. Ona też była młodszą ode mnie mężatką. Miałem wtedy 38 lat.  Teraz wiem jedno. W wieku 55 lat wyglądam tak paskudnie, że już nigdy nie zainteresuje się mną żadna inna kobieta niż żona. Starość jest do luftu.

1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

.

Więcej botoksu na poprawę samooceny

4 minuty temu, Gość Gienek napisał:

Przechlapane. Ostatni raz podobałem się innej kobiecie niż żona w roku 2015. Tamta kobieta była trochę młodszą ode mnie mężatką. Miałem wtedy 50 lat. Wcześniej podobałem się innej kobiecie niż żona w roku 2003. Ona też była młodszą ode mnie mężatką. Miałem wtedy 38 lat.  Teraz wiem jedno. W wieku 55 lat wyglądam tak paskudnie, że już nigdy nie zainteresuje się mną żadna inna kobieta niż żona. Starość jest do luftu.

Stary dziadzie, szukasz przygód będąc żonaty? Na hooja ci zainteresowanie innych kobiet  jak masz żonę.

3 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Stary dziadzie, szukasz przygód będąc żonaty? Na hooja ci zainteresowanie innych kobiet  jak masz żonę.

Nie szukałem przygód. To one mnie podrywały. Skończyło się na niewinnym flirtowaniu. Jeżeli kobieta się do mnie przytulała podczas spaceru czy podczas tańca to nie jest zdradą. O starego dziada się nie gniewam gdyż faktycznie wyglądam jak stary dziad- łysy z nadwagą. 

Wez nie klam. To niemozliwe ze ja zbrzydne!!!! I chce tylko ladnego przystojniaczka ktory tez nigdy nie zbrzydnie!!!! Nie zgadzam sie na jakies starzenie i brzydniecie!!! BUAHAHAHA wyglad jest najwazniejszy

Ja widze jak wiek odbija sie na aktorach,nawet tacy amanci jak Pitt i Clooney sie posuneli.

39 minut temu, Gość Gienek napisał:

Nie szukałem przygód. To one mnie podrywały. Skończyło się na niewinnym flirtowaniu. Jeżeli kobieta się do mnie przytulała podczas spaceru czy podczas tańca to nie jest zdradą. O starego dziada się nie gniewam gdyż faktycznie wyglądam jak stary dziad- łysy z nadwagą. 

 

Ok, a czy twoja żona może się przytulać z innymi mężczyznami?

Jak masz nadawgę to zrób sobie dietę, zapisz na siłownię, a to że łysy jesteś to nie znaczy że mniej atrakcyjny.Niektore kobiety lubią łysych.

Żona przytula się do innego. No tak. Niefajne by to było. Tak poza tym to dziękuję za miły komentarz. 

ktos jeszcze zabierze glos w tym temacie?

Ja tam nie ubolewam nad starzeniem się, mężowi się podobam o dziwo, czas jest sprawiedliwy, dla wszystkich tak samo ucieka. Poza tym psychika się zmienia i sił ubywa, wszystko w normie. A kiedyś przyjdzie powiedzieć żegnajcie i co z tego? Wszyscy tak skończą.

starosc nie radosc. 

pozdro grubasie hehe