Kiedy puścić do przedszkola

Moje dziecko raczej nie choruje, do tej pory nie miał wolnego od przedszkola z powodu choroby. Jednak w tym tygodniu 3 dni z gorączką, teraz ma katar i kaszel. Nie jakis męczący mocny, ale jednak. W tym tygodniu juz do przedszkola nie wróci ale mam pytanie o to kiedy mam puścić? Co jeśli w poniedziałek nadal będzie pokaslywać i będzie mu cieklo z nosa? 

W tym tygodniu wzięłam wolne w pracy,opiekunki nie mam, rodziny nie mam. Rozwoedzona jestem, ex z tego co wiem aktualnie jest w De.  Puścić do przedszkola z tym katarem?

Dodam,ze niestety nie mam placone za te wolne dni. Czyli jesli wezme wolne, to mniej mi zapłacą i to przełozy sie na koszta w nastepnym miejsiącu.

U mnie w przedszkolu mamy przyprowadzaja dzieci z katarem i kaszlem. Ja osobiście nie puszczam bo u córki zawsze taki gesty żółty katar przy chorobie mimo, że nie ma temperatury. 

7 minut temu, Gość Gość napisał:

U mnie w przedszkolu mamy przyprowadzaja dzieci z katarem i kaszlem. Ja osobiście nie puszczam bo u córki zawsze taki gesty żółty katar przy chorobie mimo, że nie ma temperatury. 

ale taki katar moze trwac tydzien i dłuzej.Podobnie kaszel. Katar jest zwykly,bezbarwny. Pokasłuje bo mu flegma zalega. Robie co w mojej mocy by go wykurowac do poniedzialku. Jak czasem nie miałam z kim dziecka zostawic, to sasiadka przypilnowala,ale aktualnie ma cos z nogą i nie chce jeszcze jej zostawiac malego dziecka

23 minuty temu, Gość Gość napisał:

U mnie w przedszkolu mamy przyprowadzaja dzieci z katarem i kaszlem. Ja osobiście nie puszczam bo u córki zawsze taki gesty żółty katar przy chorobie mimo, że nie ma temperatury. 

Ja jestem taką mamą, ale jak nie pracowałam to syn zostawal w domu. Nie miałam żalu do rodziców pracujących, bo niestety czasem się inaczej nie da. Niestety katar to teraz norma u przedszkolaków. Oczywiście z temperatura i brzydkim kaszlem nie puszczam, ale zwykly katar i lekki kaszel to chyba nie jest przeszkoda 

12 minut temu, Gość Ehhh napisał:

 

Ja jestem taką mamą, ale jak nie pracowałam to syn zostawal w domu. Nie miałam żalu do rodziców pracujących, bo niestety czasem się inaczej nie da. Niestety katar to teraz norma u przedszkolaków. Oczywiście z temperatura i brzydkim kaszlem nie puszczam, ale zwykly katar i lekki kaszel to chyba nie jest przeszkoda 

No ja to rozumiem, bo z jednej strony co taki rodzic ma zrobić. Z drugiej jednak strony często te zdrowe zarażają się od tych chorych i to jest też wkurzające. No ale co zrobić. 

5 minut temu, Gość Gość napisał:

No ja to rozumiem, bo z jednej strony co taki rodzic ma zrobić. Z drugiej jednak strony często te zdrowe zarażają się od tych chorych i to jest też wkurzające. No ale co zrobić. 

Zazwyczaj zdrowe zaraza się od chorego, ale nie da się zrobic kwarantanny i odizolowac wszystkie dzieci od siebie. Tez gdzies tej odporności muszą się nabyć. Tez nie lubię jak moje dziecko smarczy, ale takie zycie. Po 0rostu biorę to na klatę i wiem że nie unikne chorób. Cieszę się,że zwykle na katarku sie kończy i nie przechodzi to w dalsze choroby i zapalenia. 

Jak będzie kasłać cały czas, to może najpierw dać osłuchać lekarzowi, to niedawno było dużo zachorowań z powodu wirusa rsv. U mojego dziecka w przedszkolu więcej niż połowa chorowała.

Jak będzie kasłać cały czas, to może najpierw dać osłuchać lekarzowi, to niedawno było dużo zachorowań z powodu wirusa rsv. U mojego dziecka w przedszkolu więcej niż połowa chorowała.