Spowiedz Zdradzajacej

witajcie

postanowilam rozpoczac tu swoja spowiedz. zasugerowala mi to moja terapeutka.

otoz mam duzy problem. od pewnego czasu notorycznie zdradzam swojego partnera, ktorego kocham (tak wiem, zaraz uslysze glosy oburzenia).

ale taka jest prawda.

rozpoczelam terapie i to jest jeden z jej elementow.

nie wiem czy to cos da, ale nie zaszkodzi sprobowac.

jesli jestesie chetni na zadawanie pytan, poznanie mojej historii itp to zapraszam.

postaram sie odpowiedziec na kazde pytanie, podzielic moimi doswiadczeniami, etc..

nie wiem co jeszcze napisac

jesli macie ochote pogadac to smialo!

Czy partner podnieca Cię czy jak dojdzie między wami do zbliżenia to osiągasz orgazm bez większych problemów??

Dlaczego zaczęłaś zdradzać - opisz co Cię ciągło do innych

zaczne od drugiego pytania:

dlaczego? na pewno dlatego, ze tak chcialam i nic nie powinno mnie usprawiedliwiac. jesli chodzi o przyczyny posrednie to seks z moim partnerem byl coraz rzadziej i rzadziej...

natomiast jesli sie juz kochamy to bez problemu osiagam z nim orgazm

Z jaką częstotliwością zdradzasz?

jest to uzaleznione od wielu czynnikow. bywaja dni, ze spotykalam sie codziennie, a pozniej mialam na przyklad 2-3 tygodnie przerwy.

srednio bym powiedziala, ze w miesiacu takich spotkan jest kilka, czasem moze kilkanascie

Co jaki czas zmieniasz partnerów, z którymi zdradzasz stałego partnera?

nie mam jednego stalego partnera. nie spotykam sie z jednym caly czas, tylko bardziej rotacyjnie

Kurła, powiem Ci, że temperament nie idzie z doborem w pary.

Ja, ze względu na synów sam nie odważę się zorganizować sobie czegoś takiego jak Ty. W sumie tobie łatwiej bo kobietą jesteś.

A powiem Ci, że chętnie bym się spiknął z jakąś potrzebującą 40-50 na sam seks i powrót do domu. Z żoną się nie rozstanę bo mamy dzieci - wiadomo dzieci priorytet i nie ma gadania

ja tez mam dzieci. mam mniej niz 40 lat.

nie chce sie rozstawac i bede walczyc o ten zwiazek

Co jest kryterium wyboru partnerów?

Dlaczego chcesz walczyć o związek?

Jak dlugo to trwa?

trwa to juz ponad 2 lata

glownym kryterium jest wyglad, poniewaz nie spotykam sie z nimi zeby rozmawiac itp tylko w jednym celu

kocham mojego partnera, pomimo tego co robie

Ja też walczę o związek ale jak druga osoba ma Cię tylko za cień na ścianie - to o czym rozmiawiamy??

Spotykasz sie z różnymi facetami na boku, ale będziesz walczyła o ten związek? Jak sie nie ma co sie lubi to sie zostawia partnera i  wtedy szuka wrażeń. 

Wiadomo, znajdą sie tacy których będzie ciekawił Twój temat, ale może lepiej bylo by pisać pamiętnik?

rozumiem Twoja sytuacje

u mnie jest troche inaczej, moj partner mnie kocha i chce byc ze mna

nawet teraz jak widze jak cierpi i jak bardzo jest na mnie zly

dlatego podjelam sie terapii, zeby zawalczyc o nas

Czy coś się w Tobie zmieniło w ciągu tych dwóch lat?

Dlaczego poszłas na terapię?

nie jestem dobra w pisanie, tym bardziej pamietnikow

poza sfera lozkowa wszystko u nas jest w porzadku i nie chce szukac kogos innego

Czy partner wie?

sama juz nie potrafie spojrzec sobie w lustro

wiem, ze sie staczam i powiedzialam w koncu dosc

tak, partner sie dowiedzial

Rozumiem, że chce z Tobą zostać mimo wszystko. Dlaczego?

Dlaczego uważasz to za staczanie? Co jest kryterium staczania?

Jak on już wie - to nie wróżę przyszłości temu związkowi. Widać, że od początku nie pasowaliście do siebie.

staczam sie, bo krzywdze osobe, ktora mnie kocha

oszukiwalam go coraz bardziej

a ja wlasnie uwazam, ze prawda jest najwazniejsza, jesli chce byc razem to on musi wiedziec

cierpi teraz, ale to wlasnie dlatego, ze mu na mnie zalezy, a ja go skrzywdzilam

Po czymś takim nie da się odbudować związku (nieważne jaki psycholog co mówi) - to może trwać jakiś czas i na pewno się rozleci

byc moze masz racje

jednak ja sie nie poddam i zrobie wszystko co bede mogla aby to sie udalo

 

Po czymś takim nie da się odbudować związku (nieważne jaki psycholog co mówi) - to może trwać jakiś czas i na pewno się rozleci

Można. Ale będzie zawsze klekotalo.

Czy zamierzasz przestać zdradzać?

wiem, ze bedzie trudno

na poczatku nawet bardzo

jednak chcialabym dac nam czas, abysmy na spokojnie powolutku znowu zbudowali wszystko razem

Jakby to mnie zdradziłabyś to zrobiłbym Ci krzywdę. Tzn.w pewnych okolicznościach. Że po zdradzie byśmy byli razem. Nie toleruje tego. Nie chciałbym Cię dotykać. Jakbyś zataiła zdrade i bym Cię po niej dotknął to zniszczylbym Cię. Nie miałbym nic do zdrady jakbys sie przyznała i nie musiałbym Cię dotykać.    

Jakby to mnie zdradziłabyś to zrobiłbym Ci krzywdę. Tzn.w pewnych okolicznościach. Że po zdradzie byśmy byli razem. Nie toleruje tego. Nie chciałbym Cię dotykać. Jakbyś zataiła zdrade i bym Cię po niej dotknął to zniszczylbym Cię. Nie miałbym nic do zdrady jakbys sie przyznała i nie musiałbym Cię dotykać.    

bardzo bym chciala przestac

stad ta terapia

jednak wiem, ze sama sobie nie poradze, to sa zbyt duze zaburzenia u mnie