Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość autorrkkaaa

Czy tylko u mnie tak ze wszedzie sie spozniamy

Polecane posty

Gość autorrkkaaa

Wyjezdzamy na weekend do rodziny.PLany takie ze wyajzd jest np. o 12. a zwykle jest tak ze nawet ze 2 h poslizgu jest.Wszystko robione na ostatnia chwile.Reszty domownuikow nie moge zmobilizowac.Czuje sie jak jaks nie mota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Skoro sama piszesz,że wszystko robisz na ostatnią chwilę to co się dziwisz,ze sie spóźniasz? Nie, ja zawsze jestem o czasie,mam w głowie ustawiony zegar i zawsze staram się wyjsc tak żeby w wyznaczonym miejscu, oracy, szkole byc trochę przed czasem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorrkkaaa

reszta domownikow robi na soatnia chwile.ja zawsze sobie rozplnowuje wszstko, a reszta na ostatnia chwile sie pakuje.On chce sie wykapac ogolic.i tak mija minuta za minuta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klaxon

Ja bardzo nie lubię jak ktoś się spóźnia. Oj bardzo mnie to denerwuje... To szykujcie się wcześniej albo skoro tylko Ty jesteś wyrobione to mów reszcie że macie być na godzinę 10. Ale żeby 2godziny być u kogoś po czasie ? Ja bym ze wstydu wcale nie pojechała 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość xxx
 

Ja bardzo nie lubię jak ktoś się spóźnia. Oj bardzo mnie to denerwuje... To szykujcie się wcześniej albo skoro tylko Ty jesteś wyrobione to mów reszcie że macie być na godzinę 10. Ale żeby 2godziny być u kogoś po czasie ? Ja bym ze wstydu wcale nie pojechała 

No właśnie. Mieliśmy takich w rodzinie. Zapraszaliśmy ich na godzinę szybciej, niż resztę. A moi dziadkowie, to byli zawsze przed czasem, to rodzice zapraszali z pół godziny później. Dzięki temu wszyscy spotykali się u nas o odpowiedniej godzinie. Także zarządzaj wyjazd 2 godziny wcześniej, niż chcesz jechać 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Loco
 

Wyjezdzamy na weekend do rodziny.PLany takie ze wyajzd jest np. o 12. a zwykle jest tak ze nawet ze 2 h poslizgu jest.Wszystko robione na ostatnia chwile.Reszty domownuikow nie moge zmobilizowac.Czuje sie jak jaks nie mota.

Mówisz że jedziecie w fajne miejsce. I o 12  po prostu wychodzisz a mąż i dzieci zostają w domu jak nie ogarniaja.i tyle. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basia
 

Wyjezdzamy na weekend do rodziny.PLany takie ze wyajzd jest np. o 12. a zwykle jest tak ze nawet ze 2 h poslizgu jest.Wszystko robione na ostatnia chwile.Reszty domownuikow nie moge zmobilizowac.Czuje sie jak jaks nie mota.

Nie przejmuj się. My też tak mamy. Dwie godziny zazwyczaj poślizgu jak nic ważnego, ale jak musimy być gdzieś być na konkretną godzinę to zawsze na ostatnią chwilę. U nas zawsze jest milion rzeczy do zrobienia lub przygotowania przed wyjściem, niby wszystko planujemy, pakujemy, a i tak wychodzi jak wychodzi. W jakim wieku masz dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marika
 

Nie przejmuj się. My też tak mamy. Dwie godziny zazwyczaj poślizgu jak nic ważnego, ale jak musimy być gdzieś być na konkretną godzinę to zawsze na ostatnią chwilę. U nas zawsze jest milion rzeczy do zrobienia lub przygotowania przed wyjściem, niby wszystko planujemy, pakujemy, a i tak wychodzi jak wychodzi. W jakim wieku masz dzieci?

Bzdura, większość można przygotować wcześniej. 

Mój były mąż też się spóźniał, mega mnie to w...iało. Mieliśmy wyjść o 14 a on 13.50 dopiero szedł pod prysznic, potem golił się, prasował i jeszcze dyskusje z córką co ona założy. Szczytem było gdy mieliśmy być na obiad na 15 a on o 13 pojechał z córką na basen. Wszystkich miał w dupie, parę razy wyszłam bez niego to mnie tak opieprzał ze fruwałam po ścianach. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola Ola
 

Nie przejmuj się. My też tak mamy. Dwie godziny zazwyczaj poślizgu jak nic ważnego, ale jak musimy być gdzieś być na konkretną godzinę to zawsze na ostatnią chwilę. U nas zawsze jest milion rzeczy do zrobienia lub przygotowania przed wyjściem, niby wszystko planujemy, pakujemy, a i tak wychodzi jak wychodzi. W jakim wieku masz dzieci?

Ja miałam takich znajomych, parę razy czekałam na nich ale potem powiedziałam że w takim układzie gdy przyjdą spóźnieni nie ma możliwości żebym wstawala od stołu i szykowała dla nich jedzenie, dostaną to co zostanie na stole. Jak powiedziałam, tak zrobiłam. Zdziwili się trochę że kolacja "proszona" a oni dostali tylko alko (przyszli ponad 2h spóźnieni) - trudno zebym stała w garach kolejny raz. Nauczyli się 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie cierpię kiedy ktoś się spóźnia więc i ja się nie spóźniam. To jest brak szacunku do drugiej osoby po prostu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Nie lubię jaka ktoś się spóźnia bo dla mnie to brak szacunku do drugiego człowieka.  Dlatego nigdy się nie spóźniam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eeeee
 

Nie cierpię kiedy ktoś się spóźnia więc i ja się nie spóźniam. To jest brak szacunku do drugiej osoby po prostu. 

Wszystko w temacie, nic dodać nic ująć, pomijając oczywiście zdarzenia losowe typu złapanie kapcia, opóźnienie pociągu itp. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
 

Nie lubię jaka ktoś się spóźnia bo dla mnie to brak szacunku do drugiego człowieka.  Dlatego nigdy się nie spóźniam.

Ja też tego nie lubię i też uważam to za gruby nietakt dlatego pracuje nad tym żeby się nie spóźniać bo mam z tym mega problem. Stare znajome z którymi znam się jak łyse konie wiedzą że i tak się spóźnię na omówione spotkanie. Na dodatek wyczuwają moje kłamstwo na kilometr, dzwoni do mnie czy już jadę, ja: tak jestem w autobusie, ona:  nieprawda kłamiesz, ja: no dobra dopiero wyszłam spod prysznica 😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Mój mąż jest niepunktualny, więc zawsze mówię mu, że mamy być np. na 13:30, jeśli zaproszenie jest na 14. Znam taką parę, która spóźnia się ze 2h. Szczytem było, kiedy zaprosili gości na określoną godzinę i potem staliśmy w progu, bo pan domu mył w gaciach podłogę, ona czytała w sypialni. Kiedy już wszystkich wpuścili, wspólnie nakrywalismy stół itd. Od tego czasu, do nich jednych jeżdżę grubo po czasie i zawsze zdążę jeszcze ponosić potrawy na stół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
 

Ja też tego nie lubię i też uważam to za gruby nietakt dlatego pracuje nad tym żeby się nie spóźniać bo mam z tym mega problem. Stare znajome z którymi znam się jak łyse konie wiedzą że i tak się spóźnię na omówione spotkanie. Na dodatek wyczuwają moje kłamstwo na kilometr, dzwoni do mnie czy już jadę, ja: tak jestem w autobusie, ona:  nieprawda kłamiesz, ja: no dobra dopiero wyszłam spod prysznica 😁

Szczyt  chsmstwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
 

Wszystkich miał w dupie, parę razy wyszłam bez niego to mnie tak opieprzał ze fruwałam po ścianach. 

Ja bym wyszła za każdym razem nie czekając. A gdyby taki bezmyślny cham choć miauknął, to zrobiłabym mu z d...y jesień średniowiecza. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
 

Szczyt  chsmstwa

Ale staram się poprawić....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
 

Szczytem było, kiedy zaprosili gości na określoną godzinę i potem staliśmy w progu, bo pan domu mył w gaciach podłogę, ona czytała w sypialni. Kiedy już wszystkich wpuścili, wspólnie nakrywalismy stół itd. Od tego czasu, do nich jednych jeżdżę grubo po czasie i zawsze zdążę jeszcze ponosić potrawy na stół.

Sorry, przestałabym bywać u takich prostaków. Ludzie, co z wami nie tak, że po prostu przymykacie oczy na jawne lekceważenie?

I do tego robicie za służbę u kogoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Gdzieś raz w radiu mówili że w Grecji swego czasu wprowadzili premie za punktualność w pracy 😋. W krajach śródziemnomorskich spóźnianie się jest na porządku dziennym. Zresztą jak z Hiszpanami się umawiasz to też jak macie spotkanie o 20 to wiadomo że koło 22 😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
 

Nie przejmuj się. My też tak mamy. Dwie godziny zazwyczaj poślizgu jak nic ważnego, ale jak musimy być gdzieś być na konkretną godzinę to zawsze na ostatnią chwilę. 

Z ciekawości - co to w waszych warunkach jest "nic ważnego"? 

Dla mnie 2 godziny poślizgu to można mieć jak się na spacer z własną rodziną wychodzi, jedzie na basen czy na zakupy. Ale w sytuacji, kiedy się z kimkolwiek umawia to wyjątkowe chamstwo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olil

Zadko się spóźniam, uważam że to brak kultury i poszanowania czasu innych osób, mam dwójkę małych dzieci starsze ma 24miesiace . Nie lubię jak ktoś się spóźnia. Jak mam się spóźnić nawet 5 minut to uprzedzam o tym. Nie wiem co robicie że tak się spóźniacie można wcześniej zaplanować wyjście i nie będzie wtedy spóźnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
 

Sorry, przestałabym bywać u takich prostaków. Ludzie, co z wami nie tak, że po prostu przymykacie oczy na jawne lekceważenie?

I do tego robicie za służbę u kogoś?

Unikam ich, jak ognia, ale to rodzice mojej chrześniaczki, więc kilka razy w roku się u nich pojawiam... Do siebie już ich nie zapraszam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ja w pracy czy na oficjslnych spotkaniach zawsze lubię być przed czasem. A towarzysko też się zwykle spóźniam, choć może nie 2 godziny. Wszyscy moi znajomi się spóźniają zresztą, jeśli impreza jest o 19 to wiadomo, że do co najmniej 20-21 wszyscy się nie zejdą, godzina jest podawana jako luźna wytyczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nie spoźniam się i nie toleruję spóźniania. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×