Nie przeszkadza wam, ze wasze dzieci ucza ske

Dwie godziny religii tygodniowo a geografii tylko raz? Wolicie zeby klepaly paciorki, wierzyly w bozy gniew niz zeby poznawaly swiat wokol nich?

Generalnie masz rację, ale ja bym wywaliła religię a geografię zostawiła i tak godzinę tygodniowo. Polska szkoła ma system do duupy i pamiętam jak w liceum miałam jakiegoś przedmiotu więcej tj 3-4 a nawet 6 godzin to i tak to nic nie dawało. Wtedy tzw rozszerzenie było i nauczyciel rozczulał się nad każdym temacikiem. Uczą dzieci i młodzież i jakichś płazach i pantofelkach w szczegółach albo na geografii o erach mezozoicznych skałach i innych dooperalach zamiast o przydatnych i ciekawych rzeczach a dzieciaki tylko myślą żeby to już odbębnić i ściągi piszą. Historia to 3 x od starożytności i średniowiecza  i znowu rozczulanie się nad każdym. Strata czasu. Naukę polubiłam dopiero po skończeniu szkoły, na studiach już było trochę lepiej i konkretniej. 

Ale wiecie, że wasze dzieci nie muszą chodzić na religię?

 

Ale wiecie, że wasze dzieci nie muszą chodzić na religię?

Wiele osób wie, nie chodzą do kościoła, nie praktykują, a dzieci i tak na te lekcje wysyłają. I nawet jak nie chodzi na religię to dalej ma mało biologii czy geografii.

Przeszkadza, dlatego nie głosoewałam i nie  bede głosowac na ten rzad, który bezkrytycznie podporzadkowuje sie  kosciołowi z Rydzykiem na czele

Ja uwazam ze religia powinna byc przeniesiona na salki katechetycznej na plebanii jak to bylo przed rokiem 90tym. Wtedy by chodzili tylko chetni.

juz niedlugo beda uczyly sie o lgbt aborcji,eutanazji i nieograniczonej antykoncepcji  to dopiero będzie raj

->Patrz agenda 2021 i 2030. Jeszcze przeprosicie sie z wartościami katolickimi. Czytajcie cos wiecej poza pudlem i kafe.

Geografia raz, biologia raz, religii za dużo i do tego buta i pycha katabasów.. Dla mnie to było już nie do zniesienia i od tego roku moje dziecko już nie chodzi na religię. 

Widzę że mochery stać tylko na retorykę straszenia, coś w rodzaju "jak nie zabobon i rządy plebana, to ..." (i tu wstawiają, co chwytliwe) muzułmanie, LGBT, illuminati, masoni, cokolwiek. A to nie te czasy i ludzie nie tak ciemni, żeby nimi prostacko manipulować. Co więcej, my, rodzice musimy świadomie odrzucać wszelką indoktrynację, czy to bełkot katechety o hello kity, czy seksualizację dzieci przez jakieś organizacje, czy cokolwiek. Szkoła ma uczyć. 

 

Widzę że mochery stać tylko na retorykę straszenia, coś w rodzaju "jak nie zabobon i rządy plebana, to ..." (i tu wstawiają, co chwytliwe) muzułmanie, LGBT, illuminati, masoni, cokolwiek. A to nie te czasy i ludzie nie tak ciemni, żeby nimi prostacko manipulować. Co więcej, my, rodzice musimy świadomie odrzucać wszelką indoktrynację, czy to bełkot katechety o hello kity, czy seksualizację dzieci przez jakieś organizacje, czy cokolwiek. Szkoła ma uczyć. 

sama jesteś zakutym moherem bo  podalam zrodlo z ktorego to "chwytliwe"pochodzi a ty nadal nie widzisz. To zadna abstrakcja afakt ktory juz sie dzieje. Rządom jest na reke obecny nastrój antyreligijny. Dają wam iluzje ze macie cos do powiedzenia  w kwestii posylania dzieci na lekcje religii. Cieszcie sie bo niedługo nie bedziecie mieli nic do powiedzenia.

 

sama jesteś zakutym moherem bo  podalam zrodlo z ktorego to "chwytliwe"pochodzi a ty nadal nie widzisz. To zadna abstrakcja afakt ktory juz sie dzieje. Rządom jest na reke obecny nastrój antyreligijny. Dają wam iluzje ze macie cos do powiedzenia  w kwestii posylania dzieci na lekcje religii. Cieszcie sie bo niedługo nie bedziecie mieli nic do powiedzenia.

 

Widzę że mochery stać tylko na retorykę straszenia, coś w rodzaju "jak nie zabobon i rządy plebana, to ..." (i tu wstawiają, co chwytliwe) muzułmanie, LGBT, illuminati, masoni, cokolwiek. A to nie te czasy i ludzie nie tak ciemni, żeby nimi prostacko manipulować. Co więcej, my, rodzice musimy świadomie odrzucać wszelką indoktrynację, czy to bełkot katechety o hello kity, czy seksualizację dzieci przez jakieś organizacje, czy cokolwiek. Szkoła ma uczyć. 

W terazniejszosci mozna właśnie manipulowac ludzmi na wieksza skale niz to sie snilo jakiemukolwiek wladcy czy wladczyni przed naszymi czasami.

 

Widzę że mochery stać tylko na retorykę straszenia, coś w rodzaju "jak nie zabobon i rządy plebana, to ..." (i tu wstawiają, co chwytliwe) muzułmanie, LGBT, illuminati, masoni, cokolwiek. A to nie te czasy i ludzie nie tak ciemni, żeby nimi prostacko manipulować. Co więcej, my, rodzice musimy świadomie odrzucać wszelką indoktrynację, czy to bełkot katechety o hello kity, czy seksualizację dzieci przez jakieś organizacje, czy cokolwiek. Szkoła ma uczyć. 

Tylko idioci maja poglądach czarno-białe. Tu na forum tez to widać. Albo madka- albo bezpłodna wredna i sfrustrowana. Nie ma nic pomiędzy. Albo tłusta i zapuszczona- albo wege terrorystka. 

Generalnie to zgadzam sie z zalozeniami zawartymi w temacie...powinno być więcej godzin geografii czy matematyki i cala jakość edukacji powinna sie poprawic. Jestem tez daleka od bycia nawiedzonym moherem, ba! Jako nastolatka sama nie chcialam na religie chodzic ☺...Chciałam jedynie zwrocic uwage na pewna sprawe. Demonizujecie religie a nie widzicie ze to co jest oferowane w zamian wcale nie jest lepsze. Tematem agend onz naprawdę warto się zainteresować, co znacza naprawde te piekne frazy o zrownowazonym rozwoju i " zwiekszenou opieki instytucjonalnej nad dziecmi".  Nasz kochany premier zapowiedzial ze Polska ma byc prymusem we wdrażaniu tych zmian. ... pozdrawiam myślących.

Zawsze tak było, nie widzę w tym nic niezwykłego. Poza tym czegoś o geografii można dowiedzieć się też z innych zajęć, typu biologia, chemia czy fizyka, a nawet wiedza o społeczeństwie i historia. O religii mówią tylko na religii, moze co nieco na polskim, ale tam się omawia tez mity greckie i rzymskie

 

Zawsze tak było, nie widzę w tym nic niezwykłego. Poza tym czegoś o geografii można dowiedzieć się też z innych zajęć, typu biologia, chemia czy fizyka, a nawet wiedza o społeczeństwie i historia. O religii mówią tylko na religii, moze co nieco na polskim, ale tam się omawia tez mity greckie i rzymskie

Problem w tym ze na religii nie ma omawia sie historii Kościoła.  Zalozen teologicznych. Nie znam nikogo kto by na religii dowiedzial sie czegos z tych dziedzin. Czu dowiedzieliście sie moze na religii co to jest manicheizm albo jakie bylo podejscie sw. Pawła do roli kobiet w Kościele. W ogole uwazam ze na zajeciach religii moznaby sie dowiedziec ciekawych rzeczy ale tak z reguły nie jest. 

Ja na przyklad z lekcji religii dowiedzialam sie w podstawowowce ze jak ktos wyjeżdża kombajnem w pole w niedziele zeby zebrac zboze to musi sie liczyc z tym ze kombajn urwie mu reke i bedzie to kara Boża za prace w niedziele.

Moje dziecko chodzi na religie i jak z nim gadam co tam robia to glownie sie dowiaduje ze koloruja Jezusa albo Marię.

Uważam, że miejsce lekcji religii jest w salach katechetycznych przy parafiach. Sama pamietam takie lekcje i to była religia. W szkołach religia to strata czasu. Jeżeli dziecko jest wychowywane w wierze to te lekcje niewiele go nauczą, jeżeli nie to tym bardziej bez sensu żeby marnowalo czas. Mam córkę w liceum. Dzieci masowo wypisują się z religii, bo na tych lekcjach albo jest film albo jakieś mało interesujace treści. Wiele zależy od katechety, ale pamiętam że nigdy nie było ciekawie. Chodzila zanim lekcja byla w środku, bo lepsze to niż czekanie na korytarzu, zawsze szansa na nową wiedzę. Teraz jest na końcu i chyba odpuscimy.