Dlaczego szczęcie jest tak nieosiągalne, by móc je czuć

Moi Drodzy, jak trudno czuć się szczęśliwym .... osobiście... bez potwierdzeń.. ze strony innych ludzi.

Czy tak jest? Czy tak musi być? Wszak moje "czucie" jest moje" i pozornie" nie potrzebuję cudzych potwierdzeń...prawda?

Niemniej jednak ... szukamy by inni nam... No właśnie 

 

Moi Drodzy, jak trudno czuć się szczęśliwym .... osobiście... bez potwierdzeń.. ze strony innych ludzi.

Czy tak jest? Czy tak musi być? Wszak moje "czucie" jest moje" i pozornie" nie potrzebuję cudzych potwierdzeń...prawda?

Niemniej jednak ... szukamy by inni nam... No właśnie 

Nie wiem, czy dobrze rozumiem, bo wypowiedź jest trochę chaotyczna, ale spróbuję odpowiedzieć. Pełnią szczęścia, jest współodczuwanie szczęścia. Jest i potwierdzeniem naszego stanu i dzieleniem się nim z drugą osobą. Pewnie po to właśnie nam drugi ludź.  

Szczęście to sobie wybiera każdy sam dla siebie i takie ma jakie chce. 

 

Moi Drodzy, jak trudno czuć się szczęśliwym .... osobiście... bez potwierdzeń.. ze strony innych ludzi.

Czy tak jest? Czy tak musi być? Wszak moje "czucie" jest moje" i pozornie" nie potrzebuję cudzych potwierdzeń...prawda?

Niemniej jednak ... szukamy by inni nam... No właśnie 

To o czym piszesz, to jest osiąganie szczęścia przez wygrywanie rywalizacji, czyli siłą rzeczy inni są potrzebni jako punkt odniesienia.

Nie wiecie co to szczęście jest. Jesteście dziwni, bo szczęście jest tak blisko... wystarczy szerzej otworzyć oczy i zobaczyć. To nie, to dorabiacie ideologię, że własne zależy od cudzego. Bezsensu.

Autorze, twoje szczęście jest aktem twojej woli.