Dreamscometrue 506 Napisano Październik 27, 2020 5 godzin temu, Milach napisał: Z tego co kojarze jestes też w invimed wroclaw, wprost zapytałam lekarza o zamkniecie kliniki i przerwanie leczenia powiedział że nie zamkna juz kliniki, nawet jesli zachorowan bedzie jeszcze wiecej beda robic stymulacje i transfery z uwzglednieniem koniecznosci pozostania w domu w trakcie leczenia - po transferze rowniez aby zminimalizować zarażenie. Mnie doktor zapytal czy moglabym przed i po transferze nie pracowac ewentualnie czy poczekamy z transferem do stycznia az sytuacja sie uspokoi. u mnie zdecydowal o tym akuart dodatni covid. Dobrze pamiętasz. To cieszę się ,że realnie potwierdziłaś to co mają napisane w ostatniej informacji na stronie z 20stego października. Mam nadzieję,że nie przechodzisz tego świństwa bardzo źle, życzę Ci dużo zdrówka. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
madzia:)) 358 Napisano Październik 27, 2020 5 godzin temu, Madziallena31 napisał: A czy miałaś jakieś przeszkody, utrudnienia tj. Pcos, niedrożne jajowody, IO itp? Ja mam PCO Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Katya22 204 Napisano Październik 27, 2020 (edytowany) 3 godziny temu, Oliwia_wawa napisał: No właśnie, co jeść, a czego unikać i jak się czułyście po transferze? U mnie 5 dpt i strasznie boli mnie brzuch, jak na okres. Staram się jeść lekkostrawnie, ale i tak boli. Do tego dochodzi stres, bo bardzo przeżywam to, co się teraz dzieje. Mnie tez bolał brzuch i boli czasem nadal, nawet wczoraj już myślałam, ze @ przyjdzie, ale na szczęście nic się nie wydarzyło. Dzisiaj konsultowałam to z lekarzem i jeśli nie ma śladów krwi to się nie martwić. Mozesz wziąć nospe, mi pomogła, ja brałam jedna rano i jedna wieczorem. Postaraj się wyluzować bo stress może pogorszyć a nie pomoc, wiem po sobie mówią aby jeść lekkostrawnie ale mi się zdarzało zjeść inaczej bo po prostu kocham jeść i kończyło się to wzdetym brzuchem pij dużo wody, i nie forsuj się a najważniejsze ogranicz stress do minimum bo wiem, ze całkowicie pozbyć się go nie da, zawsze z tylu głowy są myśli głowa do góry ! Edytowano Październik 27, 2020 przez Katya22 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Madziallena31 113 Napisano Październik 27, 2020 1 godzinę temu, madzia:)) napisał: Ja mam PCO Ok, ale mnie akurat chodziło o konkretny przypadek malagosia, bo Jej po mimo wielu trudnosci i niepowodzeń udało się zajsc w ciaze naturalnie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gingko 39 Napisano Październik 27, 2020 3 godziny temu, Monikakika napisał: U nas wiemy, ze maz ma azoospwrmie. Nic nie wiemy o mnie. Czy ginekolog na NFZ moze wypisac skierowania na wyzej wymienione badania? Tak jak Kasia napisala, wazne, zeby lekarz zrobil badania dobrane indywidualnie na podstawie wywiadu. Duzo badan mozesz zrobic na NFZ. U was moje badania jak np. monitoring, albo droznosc, nie maja sensu, bo nie staracie sie naturalnie, ale tarczyca i krzywe maja sens u kazdej z nas. Ale moze macie tylko ten jeden problem i wszystko bedzie dobrze Czasem niestety tak jest, ze lekarze nie robia badan parze, bo widza problem tylko u jednej osoby. My mamy nieplodnosc idiopatyczna, wszystko super ciazy nie ma, czyli dla dociekliwego lekarza i dlatego poglebiamy diagnostyke u obojga. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mariolka# 137 Napisano Październik 27, 2020 19 minut temu, Gingko napisał: Tak jak Kasia napisala, wazne, zeby lekarz zrobil badania dobrane indywidualnie na podstawie wywiadu. Duzo badan mozesz zrobic na NFZ. U was moje badania jak np. monitoring, albo droznosc, nie maja sensu, bo nie staracie sie naturalnie, ale tarczyca i krzywe maja sens u kazdej z nas. Ale moze macie tylko ten jeden problem i wszystko bedzie dobrze Czasem niestety tak jest, ze lekarze nie robia badan parze, bo widza problem tylko u jednej osoby. My mamy nieplodnosc idiopatyczna, wszystko super ciazy nie ma, czyli dla dociekliwego lekarza i dlatego poglebiamy diagnostyke u obojga. Monikakika a miał robioną biobsje? Bo jeszcze jest szansa że wydobędą z samych jąder. U mojego partnera też jest azoospermia ale nawet z biobsji nic nie wydobyli. My mamy zapłodnienie nasieniem dawcy wiem jak on się czuję był załamany ale moje wsparcie jest dla niego najważniejsze i cieszy się strasznie że beta nam rośnie jutro 22dpt idę znów na badania bo w czwartek pierwsze usg i znów strach że spadnie 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zuzana 163 Napisano Październik 27, 2020 23 minuty temu, Mariolka# napisał: Monikakika a miał robioną biobsje? Bo jeszcze jest szansa że wydobędą z samych jąder. U mojego partnera też jest azoospermia ale nawet z biobsji nic nie wydobyli. My mamy zapłodnienie nasieniem dawcy wiem jak on się czuję był załamany ale moje wsparcie jest dla niego najważniejsze i cieszy się strasznie że beta nam rośnie jutro 22dpt idę znów na badania bo w czwartek pierwsze usg i znów strach że spadnie by nie spadła i oby było ok. Jesli możesz powiedz czy z dawcą udało się za pierwszym razem, ile mieliście zarodków, komórek idt. My mamy bardzo slabe nasienie i tez będziemy brac pod uwage daece nasienia. Do tego podczas ostatniej stymulacji miałam tylko 1 komórkę z 6 pęcherzyków. Mam niskie AMH Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Monikakika 0 Napisano Październik 27, 2020 1 godzinę temu, Mariolka# napisał: Monikakika a miał robioną biobsje? Bo jeszcze jest szansa że wydobędą z samych jąder. U mojego partnera też jest azoospermia ale nawet z biobsji nic nie wydobyli. My mamy zapłodnienie nasieniem dawcy wiem jak on się czuję był załamany ale moje wsparcie jest dla niego najważniejsze i cieszy się strasznie że beta nam rośnie jutro 22dpt idę znów na badania bo w czwartek pierwsze usg i znów strach że spadnie Maz bierze Profertil i Androvit, lekarz kazal przyjsc na biopsje w pazdzierniku ale przez covid troche sie boimy i chcemy to przeniesc na styczen. Boje sie reakcji mojego meza jak okaze sie ze biopsja nic nie da. Ja psychicznie sie na to przygotowuje ale on nie chce o tym rozmawiac przed biopsja. Mariolka to Wasza pierwsza ciaza? To Wasz jedyny problem? Lekarz nie proponowal najpierw inseminacji? Trzymam kciuki za maluszka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Monikakika 0 Napisano Październik 27, 2020 15 minut temu, Monikakika napisał: Maz bierze Profertil i Androvit, lekarz kazal przyjsc na biopsje w pazdzierniku ale przez covid troche sie boimy i chcemy to przeniesc na styczen. Boje sie reakcji mojego meza jak okaze sie ze biopsja nic nie da. Ja psychicznie sie na to przygotowuje ale on nie chce o tym rozmawiac przed biopsja. Jak to jest z tym doborem dawcy? Lekarz nie proponowal najpierw inseminacji? Trzymam kciuki za maluszka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mariolka# 137 Napisano Październik 28, 2020 6 godzin temu, Monikakika napisał: Maz bierze Profertil i Androvit, lekarz kazal przyjsc na biopsje w pazdzierniku ale przez covid troche sie boimy i chcemy to przeniesc na styczen. Boje sie reakcji mojego meza jak okaze sie ze biopsja nic nie da. Ja psychicznie sie na to przygotowuje ale on nie chce o tym rozmawiac przed biopsja. Mariolka to Wasza pierwsza ciaza? To Wasz jedyny problem? Lekarz nie proponowal najpierw inseminacji? Trzymam kciuki za maluszka My leczymy się od 5 lat mieliśmy 3 inseminacje i to jest trzecie in vitro u mnie problem kurczliwość macicy która wypychała wszystko ale to dopiero dowiedziałam się przy 2 in vitro, miałam badania i wlew przed transferem zarodek się przyjoł ale był uszkodzony niestety. Trzecie udane jak na razie i mam nadzieję że już nic się nie stanie. Męża uświadamiaj cały czas że nie ważne kto spłodził ważne kto wychowuje. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mariolka# 137 Napisano Październik 28, 2020 5 godzin temu, Monikakika napisał: Jeżeli chodzi o dobór dawcy to mąż wypełnia ankietę kolor oczu, wysokość, postura, itd. I pod to dobierają dawce my mamy cały czas tego samego od początku. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mariolka# 137 Napisano Październik 28, 2020 7 godzin temu, Zuzana napisał: by nie spadła i oby było ok. Jesli możesz powiedz czy z dawcą udało się za pierwszym razem, ile mieliście zarodków, komórek idt. My mamy bardzo slabe nasienie i tez będziemy brac pod uwage daece nasienia. Do tego podczas ostatniej stymulacji miałam tylko 1 komórkę z 6 pęcherzyków. Mam niskie AMH 3 inseminacje i 3 in vitro. Pobrano mi 24 kumulusy z czego 5 się zapłodniło i przetrwało. Jedyne co u mnie nie gra to kurczliwość macicy która wypychała wszystko. Teraz miałam wlew i nacięcie zarodka przed podaniem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zuzana 163 Napisano Październik 28, 2020 9 minut temu, Mariolka# napisał: 3 inseminacje i 3 in vitro. Pobrano mi 24 kumulusy z czego 5 się zapłodniło i przetrwało. Jedyne co u mnie nie gra to kurczliwość macicy która wypychała wszystko. Teraz miałam wlew i nacięcie zarodka przed podaniem. Trzymam kciuki kochana:-* Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mariolka# 137 Napisano Październik 28, 2020 16 minut temu, Zuzana napisał: Trzymam kciuki kochana:-* Dziękuję Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Anna Katarzyna 36 Napisano Październik 28, 2020 1 godzinę temu, Mariolka# napisał: My leczymy się od 5 lat mieliśmy 3 inseminacje i to jest trzecie in vitro u mnie problem kurczliwość macicy która wypychała wszystko ale to dopiero dowiedziałam się przy 2 in vitro, miałam badania i wlew przed transferem zarodek się przyjoł ale był uszkodzony niestety. Trzecie udane jak na razie i mam nadzieję że już nic się nie stanie. Męża uświadamiaj cały czas że nie ważne kto spłodził ważne kto wychowuje. Fajne podejście ma twój mąż:) Zazdroszczę. Mój niestety jest strasznie uparty po tym względem i nie chce nawet słyszeć o adopcji Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mariolka# 137 Napisano Październik 28, 2020 12 minut temu, Anna Katarzyna napisał: Fajne podejście ma twój mąż:) Zazdroszczę. Mój niestety jest strasznie uparty po tym względem i nie chce nawet słyszeć o adopcji Mój chce strasznie mieć dziecko on je uwielbia. Dlatego jest w stanie zrobić wszystko... Teraz śmieje się bo głaszcze brzuch i mówi tej kropce żeby charakteru po nim nie miała woli po mamusi już to jakoś przeżyje hehe Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
NiskieAmH 115 Napisano Październik 28, 2020 2 godziny temu, Mariolka# napisał: Mój chce strasznie mieć dziecko on je uwielbia. Dlatego jest w stanie zrobić wszystko... Teraz śmieje się bo głaszcze brzuch i mówi tej kropce żeby charakteru po nim nie miała woli po mamusi już to jakoś przeżyje hehe To super podejście dorósł do takiej decyzji niektórzy faceci później się decyzja lub Wogole nie są na takie coś gotowi. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mariolka# 137 Napisano Październik 28, 2020 10 minut temu, NiskieAmH napisał: To super podejście dorósł do takiej decyzji niektórzy faceci później się decyzja lub Wogole nie są na takie coś gotowi. Dużo rozmowy przede wszystkim i wsparcia, cała moja rodzina nas podtrzymuje na duchu 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Wiosenka 676 Napisano Październik 28, 2020 (edytowany) 17 godzin temu, Oliwia_wawa napisał: No właśnie, co jeść, a czego unikać i jak się czułyście po transferze? U mnie 5 dpt i strasznie boli mnie brzuch, jak na okres. Staram się jeść lekkostrawnie, ale i tak boli. Do tego dochodzi stres, bo bardzo przeżywam to, co się teraz dzieje. Najważniejsze to jeść zdrowo, dużo warzyw, mało przetworzonych produktów itp. W internecie znajdziesz podstawy zdrowej diety bez problemu. Bólem brzucha sie nie przejmuj, mnie też dość mocno bolał, częsciowo były to wzdęcia a czesciowo powiększająca sie, rozpulchniająca macica. Niektórych boli, innych nie, moze świadczyć to o zagnieżdzeniu, ale nie musi dopiero beta prawdę Ci powie, kiedy robisz? Edytowano Październik 28, 2020 przez Wiosenka . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Moncik90 7 Napisano Październik 28, 2020 Dziewczyny, Proszę utwierdźcie mnie, że podjęłam słuszną decyzję: W poniedziałek miałam punkcję- 7 pęcherzyków pobrano. Dzisiaj zadzwonił embriolog zapytaniem kiedy robimy transfer- jutro dwóch zarodków czy w sobotę jednego zarodka W tym momencie jest 5 zarodków i raczej na pewno jeden dobry powinien zachować się do soboty. ( jestem po dwóch nieudanych transferach- za pierwszym razem wynik ujemny, za drugim pusty pęcherzyk i łyżeczkowanie pomimo uzyskania bardzo dobrej blasty) Nie umiałam podjąć decyzji po dłuższej rozmowie zapytałam go jaki sposób jest bezpieczniejszy i pewniejszy. Odpowiedział, ze transfer w sobotę i tym się pokierowałam. Jakie wasze są doświadczenia po podaniu dwóch zarodków? Naszym problem jest słaba jakość nasienia innych badań żadnych nie miałam dodatkowo wykonywanych. Najbardziej boję się uzyskania pustego pęcherzyka i znowu łyżeczkowanie i czekanie dla mnie to było dramatycznym przeżyciem:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Wiosenka 676 Napisano Październik 28, 2020 Przed chwilą, Moncik90 napisał: Dziewczyny, Proszę utwierdźcie mnie, że podjęłam słuszną decyzję: W poniedziałek miałam punkcję- 7 pęcherzyków pobrano. Dzisiaj zadzwonił embriolog zapytaniem kiedy robimy transfer- jutro dwóch zarodków czy w sobotę jednego zarodka W tym momencie jest 5 zarodków i raczej na pewno jeden dobry powinien zachować się do soboty. ( jestem po dwóch nieudanych transferach- za pierwszym razem wynik ujemny, za drugim pusty pęcherzyk i łyżeczkowanie pomimo uzyskania bardzo dobrej blasty) Nie umiałam podjąć decyzji po dłuższej rozmowie zapytałam go jaki sposób jest bezpieczniejszy i pewniejszy. Odpowiedział, ze transfer w sobotę i tym się pokierowałam. Jakie wasze są doświadczenia po podaniu dwóch zarodków? Naszym problem jest słaba jakość nasienia innych badań żadnych nie miałam dodatkowo wykonywanych. Najbardziej boję się uzyskania pustego pęcherzyka i znowu łyżeczkowanie i czekanie dla mnie to było dramatycznym przeżyciem:( Ja miałam w 5 dobie podane dwie blastocysty, dziś miałam pierwsze USG i wiem już, to co podejrzewałam wcześniej, ze zagnieździła się tylko jedna fasolka. Troszke mi żal że drugiego nie ma, ale cóż ważne ze chociaż jeden jest Ładny Myślę, że podjęłąś dobrą decyzję, zwłaszcza, że lekarz, który ma doświadcznie w tej kwestii tak Ci doradził. Będzie dobrze, nie martw się, relaksuj i nastaw pozytywnie 3 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mariolka# 137 Napisano Październik 28, 2020 1 godzinę temu, Wiosenka napisał: Ja miałam w 5 dobie podane dwie blastocysty, dziś miałam pierwsze USG i wiem już, to co podejrzewałam wcześniej, ze zagnieździła się tylko jedna fasolka. Troszke mi żal że drugiego nie ma, ale cóż ważne ze chociaż jeden jest Ładny Myślę, że podjęłąś dobrą decyzję, zwłaszcza, że lekarz, który ma doświadcznie w tej kwestii tak Ci doradził. Będzie dobrze, nie martw się, relaksuj i nastaw pozytywnie Wiosenko gratuluję miałaś szybciej niż ja usg bardzo się cieszę dbaj o siebie ja mam usg jutro strasznie panikuje żeby nie było pusto 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Moncik90 7 Napisano Październik 28, 2020 1 godzinę temu, Wiosenka napisał: Ja miałam w 5 dobie podane dwie blastocysty, dziś miałam pierwsze USG i wiem już, to co podejrzewałam wcześniej, ze zagnieździła się tylko jedna fasolka. Troszke mi żal że drugiego nie ma, ale cóż ważne ze chociaż jeden jest Ładny Myślę, że podjęłąś dobrą decyzję, zwłaszcza, że lekarz, który ma doświadcznie w tej kwestii tak Ci doradził. Będzie dobrze, nie martw się, relaksuj i nastaw pozytywnie Wiosenko podjęłaś wg mnie bardzo odważną ( że zdecydowałaś się na dwie blastocysty) decyzję bardzo Tobie gratuluję ! Nie obawiałaś się komplikacji np. w ciąży mnogiej? Ja powiem szczerze bardzo marzę o ciąży pojedynczej jest to z powodowane tym, że nie mam w razie czego jakiejkolwiek pomocy ze strony rodziny a chciałabym, że by ciąża i macierzyństwo przede wszystkim przebiegała zdrowo bo w razie jakichkolwiek problemów boję się, ze nie będę miała kogo poprosić o pomoc. Teraz i ja się zastanawiam czy nie przyjąć w razie czego 2 blastocysty twój przykład jest cudowny:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aggusia_87 12 Napisano Październik 28, 2020 Hej, w poniedziałek zaczynam 2 stymulacje, odczuwam zarówno strach jak i szczęście, że w końcu zaczynamy. Śmiałam się do mojej Pani doktor, że punkcję będę miała w moje urodziny, a transfer w urodziny męża (może to przyniesie nam szczescie) 7 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mariolka# 137 Napisano Październik 28, 2020 Dziewczyny nie jest dobrze po 6 dniach beta bardzo słabo urosla z 2559 na 6447 już mam doła to jest 23 dpt jutro idę na usg liczę na cud 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kala85 7 Napisano Październik 28, 2020 moja niestety spadła dziś 7 1 6 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Magdaa 218 Napisano Październik 28, 2020 46 minut temu, Mariolka# napisał: Dziewczyny nie jest dobrze po 6 dniach beta bardzo słabo urosla z 2559 na 6447 już mam doła to jest 23 dpt jutro idę na usg liczę na cud Powyzej 1 tys juz nie liczy sie wzrostow bety, w sensie ona nie ma takiej dynamiki jak wczesniej - tylko usg. Wiec nic sie nie boj. Moze byc wszystko dobrze Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
madzia:)) 358 Napisano Październik 28, 2020 Dnia 26.10.2020 o 18:23, AsiaWin napisał: Jedyne co w tym dobre to mam aż 4 zarodki A Ty? Daj znać kiedy podchodzisz do 2 próby. Ja 9 listopada już się umówiłam na usg Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Monikakika 0 Napisano Październik 28, 2020 8 godzin temu, Mariolka# napisał: Jeżeli chodzi o dobór dawcy to mąż wypełnia ankietę kolor oczu, wysokość, postura, itd. I pod to dobierają dawce my mamy cały czas tego samego od początku. Bardzo dziekuje za wszystkie odpowiedz ☺ Nie masz wplywu co bedzie na USG ale pamietaj ze Maluszkowi jest lepiej jak mama jest spokojna. Daj znqc po badaniu, trzymam kciuki ☺ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Strusio85 1271 Napisano Październik 28, 2020 42 minuty temu, Magdaa napisał: Powyzej 1 tys juz nie liczy sie wzrostow bety, w sensie ona nie ma takiej dynamiki jak wczesniej - tylko usg. Wiec nic sie nie boj. Moze byc wszystko dobrze Dokladnie. Powyżej tysiąca przyrosty są dużo mniejsze niż na początku . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach