Sylwi@ 245 Napisano Grudzień 7, 2020 1 godzinę temu, Caffea napisał: Cześć Kochana, bardzo się cieszę ze wróciłaś na forum, i ze przygotowujesz się do następnej próby. Ja jestem już blisko rozwiązania. Termin mam na Luty. Czuje się bardzo dobrze, brzuch rośnie, córeczka kopie a ja z rozczuleniem obserwuje te wszystkie zmiany w moim ciele. Choc powoli przyzwyczajam się do myśli ze będę mama to przyznaje ze to dla mnie cały czas totalna abstrakcja. Marta to ty? Dobrze pamiętam? Leczenie w Invimed Warszawa, a później cudowny cud? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aga36 113 Napisano Grudzień 7, 2020 A więc od początku. U mnie był transfer odroczony. Dobrze zareagowałam na stymulacje hormonalna wyprodukowałam 20 jajeczek. Może trochę byłam przestymulowana, lekarz kazał odpocząć fizycznie i psychicznie. Cykle zawsze miałam bardzo regularne, zawsze owulacyjne. Przed transferem miałam 3 razy monitoring, pon, śr, pt. W poniedziałek miałam 12 dzień cylku i czułam że zbliża sie owulacja, potwierdziło się byłam przed, w środę ciałko żółte jeszcze nie pękło więc od środy do piątku i musiałam robić testy owulacyjne i w piątek monitoring potwierdził pęknięcie ciałka żółtego, dzięki temu łatwo było określić dzień owulacji. W pietym dniu po owulacji czyli dziś miałam transfer. Wiem że jeśli kobiety cykl jest regularny i występuje owulacja i od kobiety strony wszystko jest ok. to taka jest też praktyka, ale powiem Ci ze ile lekarzy tyle sposobów, bo dzis były że mną dwie inne dziewczyny i inaczej były prowadzone. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aga36 113 Napisano Grudzień 7, 2020 22 minuty temu, Yoka napisał: Przepraszam, ze zapytam ale dlaczego lekarz zdecydował podejście na cyklu naturalnym? W moim przypadku nie udało się na sztucznym bo dziwnie reagowałam na hormony. Ciekawa jestem jak było u Ciebie, często miałas badania przed transferem? A więc od początku. U mnie był transfer odroczony. Dobrze zareagowałam na stymulacje hormonalna wyprodukowałam 20 jajeczek. Może trochę byłam przestymulowana, lekarz kazał odpocząć fizycznie i psychicznie. Cykle zawsze miałam bardzo regularne, zawsze owulacyjne. Przed transferem miałam 3 razy monitoring, pon, śr, pt. W poniedziałek miałam 12 dzień cylku i czułam że zbliża sie owulacja, potwierdziło się byłam przed, w środę ciałko żółte jeszcze nie pękło więc od środy do piątku i musiałam robić testy owulacyjne i w piątek monitoring potwierdził pęknięcie ciałka żółtego, dzięki temu łatwo było określić dzień owulacji. W pietym dniu po owulacji czyli dziś miałam transfer. Wiem że jeśli kobiety cykl jest regularny i występuje owulacja i od kobiety strony wszystko jest ok. to taka jest też praktyka, ale powiem Ci ze ile lekarzy tyle sposobów, bo dzis były że mną dwie inne dziewczyny i inaczej były prowadzone. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Yoka 20 Napisano Grudzień 7, 2020 2 minuty temu, Aga36 napisał: A więc od początku. U mnie był transfer odroczony. Dobrze zareagowałam na stymulacje hormonalna wyprodukowałam 20 jajeczek. Może trochę byłam przestymulowana, lekarz kazał odpocząć fizycznie i psychicznie. Cykle zawsze miałam bardzo regularne, zawsze owulacyjne. Przed transferem miałam 3 razy monitoring, pon, śr, pt. W poniedziałek miałam 12 dzień cylku i czułam że zbliża sie owulacja, potwierdziło się byłam przed, w środę ciałko żółte jeszcze nie pękło więc od środy do piątku i musiałam robić testy owulacyjne i w piątek monitoring potwierdził pęknięcie ciałka żółtego, dzięki temu łatwo było określić dzień owulacji. W pietym dniu po owulacji czyli dziś miałam transfer. Wiem że jeśli kobiety cykl jest regularny i występuje owulacja i od kobiety strony wszystko jest ok. to taka jest też praktyka, ale powiem Ci ze ile lekarzy tyle sposobów, bo dzis były że mną dwie inne dziewczyny i inaczej były prowadzone. Dziękuję za odpowiedz, podchodzę na naturalnym i liczę ze tym razem się uda. Jak pisałam powyżej na sztucznym dziwnie reagowałam na hormony. Lekarz stwierdził także, ze jeżeli dwa razy zachodziłam naturalnie w ciąże to nie ma co mnie stymulować, trzymam kciuki jak za wszystkie pozostałe dziewczyny! Oby beta szła w górę🥰 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aga36 113 Napisano Grudzień 7, 2020 6 minut temu, Yoka napisał: Dziękuję za odpowiedz, podchodzę na naturalnym i liczę ze tym razem się uda. Jak pisałam powyżej na sztucznym dziwnie reagowałam na hormony. Lekarz stwierdził także, ze jeżeli dwa razy zachodziłam naturalnie w ciąże to nie ma co mnie stymulować, trzymam kciuki jak za wszystkie pozostałe dziewczyny! Oby beta szła w górę🥰 Ja też dwa razy naturalnie Nie dziękuję, to będą najdłuższe 9 dni w moim życiu. Teraz u ciebie musi się udać, trzymam mocno kciuki 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
emkw35 112 Napisano Grudzień 7, 2020 2 godziny temu, DoMi napisał: Tak, progesteronu raczej nie da się przedawkować. W żadnym wypadku nie jest on też szkodliwy dla maleństwa. Jedynie na co ma wpływ wysoki progesteron to na nasze złe samopoczucie. Konsultowałam to z moją doktor ponieważ sama miałam bardzo wysoki poziom progesteronu a mimo to miałam utrzymane duże jego dawki aż do 12 tygodnia. Dziękuję Już się uspokoiłam trochę Może jak się poczuję lepiej to wtedy będę mniej histeryczna Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Martuska 1734 Napisano Grudzień 8, 2020 6 godzin temu, emkw35 napisał: Dziękuję Już się uspokoiłam trochę Może jak się poczuję lepiej to wtedy będę mniej histeryczna Spokojnie, twoje obawy są jak najbardziej uzasadnione. Martwisz się aby wszystko było dobrze i stąd ta lekka panika. Jesteśmy po to by wspierać Ja też mam chwile słabości ale dziewczyny zaraz ustawiają mnie do pionu i znów myślę pozytywnie. A pozytywne myślenie wróży sukces ❤ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Caffea 39 Napisano Grudzień 8, 2020 9 godzin temu, Sylwi@ napisał: Marta to ty? Dobrze pamiętam? Leczenie w Invimed Warszawa, a później cudowny cud? Tak Kochana to ja! Chyba nie zliczę, ile razy przeszukiwałam to forum, zeby znaleźć jakieś Twoje wpisy! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Martuska 1734 Napisano Grudzień 8, 2020 Dziewczyny a jak to jest ze zwolnieniem ? Slyszalam, ze podczas ciazy jest płatne 100 procent ? Ale od jakiego momemtu? Od pozytywnej bety czy usg? Napiszcie jak to u was jest. Ja jestem od wczoraj na zwolnieniu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Miśka2020 65 Napisano Grudzień 8, 2020 Byłam oddać krew.. czekam na wyniki 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Natalia1990 193 Napisano Grudzień 8, 2020 27 minut temu, Martuska napisał: Dziewczyny a jak to jest ze zwolnieniem ? Slyszalam, ze podczas ciazy jest płatne 100 procent ? Ale od jakiego momemtu? Od pozytywnej bety czy usg? Napiszcie jak to u was jest. Ja jestem od wczoraj na zwolnieniu. Ja miałam 100 % od pozytywnej bety, jeszcze przed usg, ale nie wiem czy to jest odgórnie tak czy zależy od lekarza. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Martuska 1734 Napisano Grudzień 8, 2020 6 minut temu, Natalia1990 napisał: Ja miałam 100 % od pozytywnej bety, jeszcze przed usg, ale nie wiem czy to jest odgórnie tak czy zależy od lekarza. Właśnie się zastanawiam czy potrzebne jest jakieś zaświadczenie od lekarza czy l4 drogą elektroniczną jest wystarczające? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Martuska 1734 Napisano Grudzień 8, 2020 8 minut temu, Miśka2020 napisał: Byłam oddać krew.. czekam na wyniki OoooOooOoo jednak !!!! Kiedy wyniki ? ! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Miśka2020 65 Napisano Grudzień 8, 2020 1 minutę temu, Martuska napisał: OoooOooOoo jednak !!!! Kiedy wyniki ? ! Mają być ok 16 ale liczę , że może trochę wcześniej. Okropnie bolą mnie dzisiaj plecy , tak jakby jajniki od tyłu.. oby to był dobry znak Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Martuska 1734 Napisano Grudzień 8, 2020 1 minutę temu, Miśka2020 napisał: Mają być ok 16 ale liczę , że może trochę wcześniej. Okropnie bolą mnie dzisiaj plecy , tak jakby jajniki od tyłu.. oby to był dobry znak Też tak miałam! to był dobry znak ❤❤❤ Trzymam kciuki !!!!!!! 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
emkw35 112 Napisano Grudzień 8, 2020 Dzirwczyny w nocy obudził mnie bardzo silny ból brzucha. Musiałam wziąć apap. Na szczęście pomógł. Jestem zdołowana. Czy któraś z Was też tak strasznie czuła się po punkcji i po samym transferze? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
emkw35 112 Napisano Grudzień 8, 2020 52 minuty temu, Martuska napisał: Dziewczyny a jak to jest ze zwolnieniem ? Slyszalam, ze podczas ciazy jest płatne 100 procent ? Ale od jakiego momemtu? Od pozytywnej bety czy usg? Napiszcie jak to u was jest. Ja jestem od wczoraj na zwolnieniu. To chyba w L4 lekarz oznacza, czy jest ciążowe i jeśli tak to wtedy liczą 100%- ale mogę się mylić Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Martuska 1734 Napisano Grudzień 8, 2020 5 minut temu, emkw35 napisał: Dzirwczyny w nocy obudził mnie bardzo silny ból brzucha. Musiałam wziąć apap. Na szczęście pomógł. Jestem zdołowana. Czy któraś z Was też tak strasznie czuła się po punkcji i po samym transferze? Ja transfer miałam w czwartek. W niedzielę miałam silny ból brzucha i też musiałam wziąść apap. Od tego momentu zaczęłam plamic, potem krwawic... A potem byłam pozytywna beta Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
emkw35 112 Napisano Grudzień 8, 2020 (edytowany) 14 minut temu, Martuska napisał: Ja transfer miałam w czwartek. W niedzielę miałam silny ból brzucha i też musiałam wziąść apap. Od tego momentu zaczęłam plamic, potem krwawic... A potem byłam pozytywna beta Kochana dziekuje Obawiam się jednak, ze u Ciebie to była implantacja A u mnie za wcześnie Dzien transferu 3dn zarodka Eh ile to wszystko kosztuje bólu i zmartwień Edytowano Grudzień 8, 2020 przez emkw35 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
m_art_a 587 Napisano Grudzień 8, 2020 42 minuty temu, Miśka2020 napisał: Byłam oddać krew.. czekam na wyniki Trzymamy kciuki i czekamy na pozytywne wieści 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
m_art_a 587 Napisano Grudzień 8, 2020 25 minut temu, emkw35 napisał: Dzirwczyny w nocy obudził mnie bardzo silny ból brzucha. Musiałam wziąć apap. Na szczęście pomógł. Jestem zdołowana. Czy któraś z Was też tak strasznie czuła się po punkcji i po samym transferze? 21 minut temu, emkw35 napisał: To chyba w L4 lekarz oznacza, czy jest ciążowe i jeśli tak to wtedy liczą 100%- ale mogę się mylić kochana nie wmawiaj sobie odrazu najgorszego! W krótkim odstępie czasu miałaś punkcje, transfer i bierzesz sporo leku, myślę ze to jest jakies obciązenie dla organizmu i czasem moze cos zaboleć. Naprawde daj sobie czas i nie nastawiaj się negatywnie, myśl pozytywnie musi być dobrze!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Martuska 1734 Napisano Grudzień 8, 2020 4 minuty temu, emkw35 napisał: Kochana dziekuje Obawiam się jednak, ze u Ciebie to była implantacja A u mnie za wcześnie Dzien transferu 3dn zarodka Eh ile to wszystko kosztuje bólu i zmartwień Na pewno będzie dobrze!!! Każda z nas jest inna i może mieć inne objawy najlepiej słuchać lekarza i czekać, potem czekać a na koniec znowu czekać ❤❤❤ cierpliwie czekanie plus pozytywne myślenie A będzie dobrze 🥰🥰🥰 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
DoMi 327 Napisano Grudzień 8, 2020 28 minut temu, emkw35 napisał: Dzirwczyny w nocy obudził mnie bardzo silny ból brzucha. Musiałam wziąć apap. Na szczęście pomógł. Jestem zdołowana. Czy któraś z Was też tak strasznie czuła się po punkcji i po samym transferze? Też miałam silne bóle i to przez kilka dni po transferze. Ból wybudzał mnie w nocy a już nie mówię o kichnięciu bo wtedy bolało potwornie. Brałam nospe 3x1 i w razie potrzeby apap. Niestety u mnie doszło do lekkiej hiperstymulacji jednak mimo to zarodek się zaimplantował i wszystko dobrze się skończyło. Powodzenia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
justysiek 73 Napisano Grudzień 8, 2020 Cześć dziewczyny! Postanowiłam do Was dołączyć, bo w trakcie przygotowywania się do punkcji i w czasie stymulacji to forum, mimo iż czytane biernie bardzo mi pomogło się odnaleźć w nowej sytuacji. Jestem ze Śląska, leczymy się póki co w klinice w Ostrawie, głównym problemem jest bardzo niski odsetek prawidłowo zbudowanych plemników. Aktualnie jestem po pierwszym transferze. Po minimalnej stymulacji pobrano mi 7 jajeczek, udało się zapłodnić 4, a tylko 2 rozwinęły się prawidłowo Transfer jednego z nich miałam w poniedziałek 30 Listopada, wczoraj nie wytrzymałam i poszłam na krew. Beta wynosi <0.1 także już utraciłam nadzieje, bo nawet w 7dpt powinna wynosić cokolwiek powyżej 1, szczególnie że transferowana była 5 dniowa ładna blastocyta Na razie nie odstawiam jeszcze Progesteronu i Estrofemu, zobaczę co klinika mi powie. Życzę wszystkim powodzenia i postaram się Wam pomagać, tak jak Wy pomogłyście mnie 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
emkw35 112 Napisano Grudzień 8, 2020 2 minuty temu, DoMi napisał: Też miałam silne bóle i to przez kilka dni po transferze. Ból wybudzał mnie w nocy a już nie mówię o kichnięciu bo wtedy bolało potwornie. Brałam nospe 3x1 i w razie potrzeby apap. Niestety u mnie doszło do lekkiej hiperstymulacji jednak mimo to zarodek się zaimplantował i wszystko dobrze się skończyło. Powodzenia Dziękuję Ci bardzo. Troche mnie uspokoiłaś. Właśnie mnie chyba przestymulowano. Bede chyba pomagać sobie tym apapem- choc mialam plan by unikac, ale to jedyna ulga na silne bóle. Nospa pomaga tylko trochę Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Miśka2020 65 Napisano Grudzień 8, 2020 2 minuty temu, justysiek napisał: Cześć dziewczyny! Postanowiłam do Was dołączyć, bo w trakcie przygotowywania się do punkcji i w czasie stymulacji to forum, mimo iż czytane biernie bardzo mi pomogło się odnaleźć w nowej sytuacji. Jestem ze Śląska, leczymy się póki co w klinice w Ostrawie, głównym problemem jest bardzo niski odsetek prawidłowo zbudowanych plemników. Aktualnie jestem po pierwszym transferze. Po minimalnej stymulacji pobrano mi 7 jajeczek, udało się zapłodnić 4, a tylko 2 rozwinęły się prawidłowo Transfer jednego z nich miałam w poniedziałek 30 Listopada, wczoraj nie wytrzymałam i poszłam na krew. Beta wynosi <0.1 także już utraciłam nadzieje, bo nawet w 7dpt powinna wynosić cokolwiek powyżej 1, szczególnie że transferowana była 5 dniowa ładna blastocyta Na razie nie odstawiam jeszcze Progesteronu i Estrofemu, zobaczę co klinika mi powie. Życzę wszystkim powodzenia i postaram się Wam pomagać, tak jak Wy pomogłyście mnie Witamy Poczekaj na informacje od lekarza ale na własną rękę nic nie odstawiaj Dobrze , że czeka na Ciebie jeszcze mrozaczek ! a jak wrażenia z kliniki w Ostrawie ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
emkw35 112 Napisano Grudzień 8, 2020 6 minut temu, Martuska napisał: Na pewno będzie dobrze!!! Każda z nas jest inna i może mieć inne objawy najlepiej słuchać lekarza i czekać, potem czekać a na koniec znowu czekać ❤❤❤ cierpliwie czekanie plus pozytywne myślenie A będzie dobrze masz racje, musze się wziąć w garść w poniedziałek jesli bede sie w miarę czuć chce iść już do pracy, bo w domu tylko siedze mysle czytam internety i tak w kółko... a koordynatorki mówiły- książki, spacery krótkie, relaks Uhm... A Ty jak sie czujesz? masz jakieś mdłości lub inne objawy? Czy to za wcześnie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Miśka2020 65 Napisano Grudzień 8, 2020 3 minuty temu, emkw35 napisał: Dziękuję Ci bardzo. Troche mnie uspokoiłaś. Właśnie mnie chyba przestymulowano. Bede chyba pomagać sobie tym apapem- choc mialam plan by unikac, ale to jedyna ulga na silne bóle. Nospa pomaga tylko trochę To jednak spora ingerencja w nasz organizm więc masz prawo się źle czuć. Mi też lekarz zalecił nospe i paracetamol więc spokojnie takie leki jak Apap możesz przyjmować żeby sobie przynieść ulgę 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
emkw35 112 Napisano Grudzień 8, 2020 15 minut temu, m_art_a napisał: kochana nie wmawiaj sobie odrazu najgorszego! W krótkim odstępie czasu miałaś punkcje, transfer i bierzesz sporo leku, myślę ze to jest jakies obciązenie dla organizmu i czasem moze cos zaboleć. Naprawde daj sobie czas i nie nastawiaj się negatywnie, myśl pozytywnie musi być dobrze!!!! A Ty jak się czujesz?:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
emkw35 112 Napisano Grudzień 8, 2020 1 minutę temu, Miśka2020 napisał: To jednak spora ingerencja w nasz organizm więc masz prawo się źle czuć. Mi też lekarz zalecił nospe i paracetamol więc spokojnie takie leki jak Apap możesz przyjmować żeby sobie przynieść ulgę ten apap chyba mnie uspokoi, bo jak nie boli to tak nie histeryzuje Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach