Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość

Odkochanie

Polecane posty

Gość

Witam, na wstępie chce przeprosić że długość wątka, szukam pomocy. 
To jest tak że mam chłopaka prawie 16msc było super fajnie. Zaczęło się od niewinnej kłótni, obudziłam się następnego dnia i nie wiedzialam co czuje a Zawsze byłam pewna co do uczuć. Byłam pewna że go kocham i że cche z nim być i planować wspólna przyszłość a od 17 listopada coś się ze mną dzieje i nie wiem co czuje 😞 nie wiem skąd tak się wzielo to tak nagle naprawdę. Tak patrzę na niego i nie wiem czy go kocham 😞
 Tzn nie czuje tego a zawsze czułam 
Nie chce się z nim rozstawać 😞 ale jestem zdolowana.
W środę 20 listopada się z nim spotkałam to czułam się z taką obojętnościa 😞 mówił mi że mnie kocha że tęsknil a ja nie wiedziałam co mam mu odpowiedzieć. Ciągle patrzyłam na zegarek dopóki mama nie przyjechała po mnie. W piątek było lepiej troszkę ale nadal tak dziwnie.

Chce go kochać tak jak dawniej ale boję się że nie będę potrafiła. 😞
Nie cche go zranić 😞 to dobry chłopak naprawdę
Nie chce być z innym i nie chce żeby on był z inną
Cche z nim być ale ciągle Płaczę bo naprawdę nie cche go zranić i mam ogromną nadzieję że to minie

Wiem że on na cierpienie nie zasługuje a w sumie, Wcześniej to ja cierpiałam przez chłopaków a teraz ja muszę kogoś zranić 😞 osobę która naprawdę kochałam i która była dla mnie ważna najważniejsza  a może jest nadal
I Naprawdę boli mnie to bardzo że spotkało mnie to przy osobie która bardzo kochałam i która była dla mnie ważna niespodziewalam się tego
To zawsze ja cierpiałam... Zawsze ja byłam ramiona i aż mi serce się kraje jak pomyślę żebym mogla zranić mojego chłopaka 
Czasami się zastanawiam może to przywiązanie albo nie wiem jestem wrażliwa na cierpienie innych
Eh
 Powiem szczerze ze ciężko mi  troszkę
Wspominam sobie chwilę fajnie przeżyte i się zastanawiam czemu tak Mi się zrobiło
Płakać mi się nawet cche jak patrzę na stare zdj czy filmiki.........
Eh masakra. 
Czasami myślę że lepiej byłoby mi samej
Ale z drugiej strony pewnie byłoby mi bez niego  bardzo źle i by mi go bardzo brakowało
Ale nie chciałabym z nim zrywać i np
I się przyjaźnic
Bolałoby mnie to ze nie mogę się juz do niego przytulić czy pocałować czy chodzić z nim za rękę
Bolałoby mnie to jakby z inną wystawiał zdjęcia no fb czy ig czy w ogóle widziałbym go z inną.
Moja
mama mówiła że za wcześnie na przywiązanie po roku
Przywiązanie może być po 5 10 15 czy 20
I w sumie u mnie to tak nagle wszystko przyszło samo. A przecież miłość czy zauroczenie z dnia na dzień Nie mija
 I myślę że jakbym nic nie czuła to bym miała do niego obrzydzenie, denerwowalby mnie, nie obchodziłoby mnie co czuje, albo jak się czuje i co robi. I ja wiem ze jest dla mnie najważniejszy
Może rutyna albo monotoniia poprostu mnie dopadła
Ale no chyba go kocham wszystko na to wskazuje. Ale z 2 strony boję się że nie i sobie tylko wmawiam
Bo no nie czuje tego w serduszku i to mnie martwi.
Powiedziałam mu o tym generalnie że kocham go ale nie czuje tego w sercu. I powiedział że jest ze mną że damy radę itp. A jak zazartowal że powinniśmy się rozstać to rozpłakałam się TO z dnia na dzień przyszło więc powinno minąć Ale czuję trosske że go oszukuje. Mówiąc że go kocham a nie wiem czy tak jest Ale cche mu to mówić bo jest dlq mnie ważny itp..Bo Kiedyś to czułam w sercu i w sobie byłam pewna tego a teraz nie Ale no może minie i będzie okej chociaż wątpię bo trwa to długo To było prawdziwe uczucie więc może wróci. Może ono nadal gdzieś jest ale się ukrylo :(Dodam że mam stwierdzone stany lękowo depresyjne? Czy mogę nie czuć że kocham przez chorobę? Czy tęsknoty też można nie czuć też przez chorobę? Leki biorę ale tak średnio pomagają. Czy naprawdę osoba która by nie kochała tak by walczyła i przeżywała i by jej zależało, żeby znów czuć że się kocha i żeby było dobrze?Ja nie  wierzę w to Że da się odkochać bez powodu i to z dnia na dzień, zwłaszcza że darzylo się kogoś dużym Uczuciem,Płakać mi się cche jak myślę o odejściu i o tym że już nigdy nie będę mogła go zobaczyć Ani się przytulić do niego Że już jego nie będzie w moim. Życiu

Czy to normalnw dla osoby która nie Kocha?
Czy naprawdę Da się odkochać z Dnia na dzień czy z tygodnia na tydzień bez powodu  i tego nie zauważyć wcześniej. Proszę o pomoc! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość

Może nie byłam w takiej samej sytuacji, ale coś podobnego przeżyłam. Miałam chłopaka, który był dla mnie dobry, ale wydawało mi się, że nie kocham go tak jak powinnam. Chciałam motylkow itd, a u nas była taka dojrzała miłość od początku. Odeszłam, bardzo go zraniłam. Do dzisiaj żałuję, bo teraz wiem, że prawdziwa miłość, to nie motylki, tylko właśnie to, co straciłam. Mam męża, z którym nie układa mi się najlepiej. Przykro pisać, ale to cham w pełnym znaczeniu tego słowa. Krzyczy, rozkazuje, nie pomaga w domu, wyzywa, obraża i mi grozi. Jestem zbyt słaba, żeby odejść, do tego dzieci itd... Ale kiedyś byłam już na skraju załamania i poszłam do psychologa, dostałam leki na depresję. Na początku myślałam, że nie działają, aż zdałam sobie sprawę, że przestalam odczuwać emocje tak jak kiedyś. Moze właśnie Ciebie to spotkało. Mi po prostu w pewnym momencie zaczęło wisieć jak zachowuje się mój mąż wobec mnie, a sytuacje, w których powinnam odczuwać stres, miłość albo niechęć, jakoś straciły na wartości. I może to, co czujesz jest spowodowane właśnie lekami. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Miałam takie same rozkminy. Dopiero jak z nim zerwałam, okazało się, że nie potrafię bez niego żyć. Rozpadłam się na milion kawałków. 

Brakuje Ci pewnie emocji. Emocjonalnego rollercoaster'a. I tego czegoś co rozpiierdziela od środka na sama mysl o nim. 

Zerwać mozna zawsze. Ale cofnąć tego już się nie da. Dlatego prawdopodobnie powinnaś zaczekać z taką decyzja.

Słyszałam setki razy słowa "nie wiem czy kocham". Ludzie tak maja. Może za dużo myślą? Może czasem lepiej jest po prostu żyć, zamiast wiecznie się zastanawiać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Masz świetnego faceta. Ile ja bym za takiego dała. 

A nie czujesz chemii pseudo bo za dobry. 

Znudził Ci się. 

Ty już odejdź i zostaw fajnego gościa w spokoju. 

Jeśli ktoś ma już wątpliwości co do uczuć to już znaczy, że ich nie ma. 

Nie czujesz do niego podniety. 

Haha za chwilę poznasz prostaka co cię poniżać będzie, bił, zdradzał i będziesz szalenie kochać swojego misia. 

Wiesz co, życzę szczęścia w miłości. 

Fajny masz gust 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×