Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Beciq

Powrót do formy po ciąży

Polecane posty

Hej dziewczyny. Jak u Was z powrotem do formy po ciąży? Długo Wam to zajęło? 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja dość szybko wróciłam "do siebie" bo już na drugi dzień sprzątałam w domu (wyszłam tego samego dnia ze szpitala co urodziłam) 

Jeśli chodzi o ciało to minęło już 6 miesięcy a ten rozciągnięty brzuszek dalej tam jest. Oczywiście tyci tyci ale jest. 

Szybko dość schudłam. W ciąży przytyłam 13-14 kg. Urodziłam 8 sierpnia a listopadzie ważyłam już mniej niż przed ciążą. Teraz ważę 47kg ale muszę wybrać się do lekarza bo mogę mieć anemię więc to się nie liczy 😂 

To też wszystko zależy od genetyki, jaka bylas przed ciążą, jak w ciąży o siebie dbałaś no i oczywiście co robisz/robiłaś po ciąży aby poprawić formę. 

Warto się dobrze odżywiać i nie mówię tu zrezygnować z ciast, słodkości, fast foodów. WSZYSTKO Z UMIAREM. Ruszać się? Tak! Ale nie oszukujmy się, przy dziecku tylko się ruszasz. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja też do formy wróciłam dosyć szybko. W ciąży przytyłam 9 kg, ale sporo chodziłam do 10-15 km dziennie, do 7 miesiąca ciąży.

Poród też miałam szybki, dwie godziny po już byłam w domu, a później pojechałam do urzędu i na zakupy 😄 tydzień po porodzie ważyłam 3 kg mniej niż przed ciążą, teraz 5 miesięcy po porodzie i -10 kg. 

ale mam trochę rozstępów na brzuchu jeszcze, małe bo małe ale są. Pracuje nad ujedrnieniem ciała, głównie trening siłowy, trzymam się bilansu, pije dużo wody, peelingi, nawilżanie. Jeszcze planuje kriolipolize. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Poród też miałam szybki, dwie godziny po już byłam w domu, a później pojechałam do urzędu i na zakupy 😃

 

To jakiś żart? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

To jakiś żart? 

Żart czy nie. U mnie wszystko od odejścia wód do położenia córki na rękach trwało 6 godzin. W szpitalu byłam jeszcze kilka godzin. Wyszłam tego samego dnia. A następnego już sprzątałam i byłam w mieście. Nie wszystkie porody są takie okropne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

To jakiś żart? 

To nie jest żart. Urodziłam w godzinę, dziecku się spieszylo. Urodziło się idealnie w wyznaczonym terminie. Porodu też nie miałam zbyt bolesnego, nie było to nic przyjemnego ale straszny też nie był, miewałam gorsze bóle miesiączkowe. Ja nie czułam w ogóle że przechodzę przez połóg, nie raz miałam gorsze miesiączki.

Nie mieszkam w Polsce więc zostałam wypisana 2 godziny później, po południu jeszcze musiałam załatwić sprawę w związku z narodzinami dziecka i po drodze miałam jeszcze siłę na zakupy. Byłam zmęczona tylko, nie czułam się jakbym rodziła. To są rzadkie przypadki ale mam znajome które też nie miały ciężkiego porodu. 

Więc nie każdy poród to trauma, rzeź itp. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Żart czy nie. U mnie wszystko od odejścia wód do położenia córki na rękach trwało 6 godzin. W szpitalu byłam jeszcze kilka godzin. Wyszłam tego samego dnia. A następnego już sprzątałam i byłam w mieście. Nie wszystkie porody są takie okropne.

No właśnie, czyli takie porody istnieją. W sumie to mam trochę znajomych które miały w miarę lekkie porody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

No właśnie, czyli takie porody istnieją. W sumie to mam trochę znajomych które miały w miarę lekkie porody.

Prawdę mówiąc ja mam większość takich, co mówią, że nie taki diabeł straszny. 

Mam nadzieję, ze tez będę w tym gronie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×