Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Wik80

Dziecko z autyzmem w szkole masowej

Polecane posty

Czy może się ktoś podzielić doświadczeniem posłania dziecka z autyzmem do szkoły masowej? Moja córka w lipcu skonczy 6 lat i jest mówiącym dzieckiem autystycznym. Dobrze funkcjonuje w przedszkolu ogólnodostępnym, jest raczej kontaktowa. Jeździ z dziećmi na wycieczki, chodzi do kina. Potrafi już czytać i dużo umie jest ogólnie mądrym dzieckiem. Z trudności jakie posiada to rozpraszanie się, czasami nie kończy zadań, nie umie przegrywać i bawi się obok dzieci- nie z nimi. Pani psycholog zasugerowała, że najlepszą dla córki będzie szkoła specjalna. 

Czy Wasze dzieci poradziły sobię w szkole masowej pomimo swoich ograniczeń?

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
 

Czy może się ktoś podzielić doświadczeniem posłania dziecka z autyzmem do szkoły masowej? Moja córka w lipcu skonczy 6 lat i jest mówiącym dzieckiem autystycznym. Dobrze funkcjonuje w przedszkolu ogólnodostępnym, jest raczej kontaktowa. Jeździ z dziećmi na wycieczki, chodzi do kina. Potrafi już czytać i dużo umie jest ogólnie mądrym dzieckiem. Z trudności jakie posiada to rozpraszanie się, czasami nie kończy zadań, nie umie przegrywać i bawi się obok dzieci- nie z nimi. Pani psycholog zasugerowała, że najlepszą dla córki będzie szkoła specjalna. 

Czy Wasze dzieci poradziły sobię w szkole masowej pomimo swoich ograniczeń?

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Poważnie szkoła specjalna?😄 A byłaś z córką u psychiatry? To znaczy czy masz już orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego? Moja córka miała podobne problemy, z tym że miała problemy z czytaniem, na dobrą sprawę opanowała czytanie w stopniu dostatecznym dopiero w 3 klasie szkoły masowej. Najlepszą opcja dla twojej córki byłaby szkoła integracyjna, większy luz , więcej zrozumienia, ale to nie reguła. Najpierw spróbuj w szkole masowej, powinno się udać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Znam przypadek gdzie dziecko w szkole masowej ma nauczyciela wspomagajacego. Bardzo dobrze sobie radzi. Niecwiem jak funkcjonuje twoje dziecko bo autyztycy moga wysoko funkcjonowac albo nie miec kontaktu z rzeczywistoscia i zyc w swoim swiecie. Jesli nie nie jest niepelnosprawna intelektualnie powinna sobie poradzic. Bedzie sie uczyc od dzieci wlasciwych zachowan bo autystyk musi sie nauczyc tego z czym inni sie rodza, musi sie nauczyc wlasciwej komunikacji. Jesli jest sprawna intelektualnie szkoda jej do szkoly specjalnej. Nauczyciel wspomagajacy jest tu dobrym rozwiazaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za odp. Nie jest niepełnosprawna intelektualnie , na badaniach w poradni wypadła ponadprzeciętnie- zrobiła niektóre zadania dla 8 Latków. To samo mi powiedział psychiatra, że jest w normie intelektualnej i ma przebywać ze zdrowymi dziećmi oraz czerpać z nich przykład. Powiem szczerze że Pani psycholog podcięła mi trochę skrzydła tą opinią. Na szczęście mamy jeszcze rok i będziemy ciężko pracować, zresztą jak do tej pory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W zerówce przejdzie test gotowości szkolnej, jak nie będzie żadnego problemu to niech idzie do zwykłej szkoły.Klasa integracyjna też nie jest złym pomysłem.Mój syn chodził do takiego przedszkola, mamy je pod domem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
 

Dziękuję za odp. Nie jest niepełnosprawna intelektualnie , na badaniach w poradni wypadła ponadprzeciętnie- zrobiła niektóre zadania dla 8 Latków. To samo mi powiedział psychiatra, że jest w normie intelektualnej i ma przebywać ze zdrowymi dziećmi oraz czerpać z nich przykład. Powiem szczerze że Pani psycholog podcięła mi trochę skrzydła tą opinią. Na szczęście mamy jeszcze rok i będziemy ciężko pracować, zresztą jak do tej pory.

To skąd u licha ten pomysł u pani psycholog? Gdzie byłaś na konsultacji? W rejonowej poradni PPP? Masz jakieś wsparcie , tzn. korzystasz z neta albo z jakiś terapii, które wspomagają twoje dziecko?  Że nie ma kłopotów w sferze intelektualnej to dobrze, ale jest jeszcze strefa społeczna i tutaj proponuje, że jak pójdzie do szkoły to nauczyciel powinien mieć wiedzę, że twoja córka ma ASD i najlepiej byłoby, żeby dzieci w klasie również miały tę świadomość, że twoja córka- jej zachowanie wynika z pewnych uwarunkowań, na które nie ma za bardzo wpływu.Najlepiej, żeby te uświadomienie przeprowadziła wychowawczyni (autorytet). Córka jest uświadomiona, że różni się od neurotypowych rówieśników?🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Córka od prawie trzech lat uczęszcza na terapię w ramach wczesnego wspomagania rozwoju ( pedagog, psycholog logopeda i zajęcia si). Ma też zajęcia w przedszkolu i prywatne.To jest opinia pani psycholog z którą ma zajęcia. Sfera społeczna jest jest jej słabszą stroną niestety. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
 

Ale autorka pisałaś przecież że córka dobrze funkcjonuje w przedszkolu, więc nie powinnaś sìę niepokoić jak sobie z akceptacją w szkole.

To zależy, jak mocno będą wredne dzieci, dlatego pisałam żeby już od początku uświadomić im z czym boryka się córeczka autorki tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wychowawca uswiadomi. Z wrednymi dziecmi tez musi sobie radzic bo w zyciu bedzie miala kontakt z roznymi ludzmi i pewne sytuacje trzeba zaakceptowac, nauczyc sie odpowiednio reagowac. Dla szkoly lepiej jest zeby takie dzieci mial np nauczanie indywidualne ale dla dziecka lepsze jest nauczanie w klasie. Musi nie nauczyc panowac nad emocjami, co wolno a co nie. To trudne i w pierwszych latach bedzie trudno ale nie ma innej drogi do samodzielnosci w przyszlosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
 

Wychowawca uswiadomi. Z wrednymi dziecmi tez musi sobie radzic bo w zyciu bedzie miala kontakt z roznymi ludzmi i pewne sytuacje trzeba zaakceptowac, nauczyc sie odpowiednio reagowac. Dla szkoly lepiej jest zeby takie dzieci mial np nauczanie indywidualne ale dla dziecka lepsze jest nauczanie w klasie. Musi nie nauczyc panowac nad emocjami, co wolno a co nie. To trudne i w pierwszych latach bedzie trudno ale nie ma innej drogi do samodzielnosci w przyszlosci.

To jest- nie obraź się takie: bla, bla, bla a życie wszystko zweryfikuje. Moja córka nie była mocno zaburzona, tzn była cicha, ale znalazło się w klasie dwóch chłopaków co notorycznie jej dokuczali, więc ona już nie mogła sobie z tym psychicznie poradzić i wybuchała (krzyczała na nich- nie była w stanie sobie inaczej poradzić, emocje brały górę nad rozsądkiem) a oni mieli z tego polewkę i dalej dorzucali jej do pieca, wiesz taki nieustający mobbing.Było dokuczanie w przestrzeni fb, tak że aż oparło się to o spotkania mediacyjne na poziomie pedagog, dyrektor i rodzice jednej i drugiej strony. Długo by pisać. Teraz jest liceum i nikt jej nie dokucza. Z podstawówki i gimnazjum ma bardzo złe wspomnienia. Po prostu przeszła tam traumę i to z jej świadomości nie znikło, jak ma gorszy dzień i weźmie ją na wspomnienia, to aż się trzęsie i ma wielki żal do tych kolegów ze szkoły, którzy de facto ją krzywdzili i ona teraz życzy im jak najgorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

To jest- nie obraź się takie: bla, bla, bla a życie wszystko zweryfikuje. Moja córka nie była mocno zaburzona, tzn była cicha, ale znalazło się w klasie dwóch chłopaków co notorycznie jej dokuczali, więc ona już nie mogła sobie z tym psychicznie poradzić i wybuchała (krzyczała na nich- nie była w stanie sobie inaczej poradzić, emocje brały górę nad rozsądkiem) a oni mieli z tego polewkę i dalej dorzucali jej do pieca, wiesz taki nieustający mobbing.Było dokuczanie w przestrzeni fb, tak że aż oparło się to o spotkania mediacyjne na poziomie pedagog, dyrektor i rodzice jednej i drugiej strony. Długo by pisać. Teraz jest liceum i nikt jej nie dokucza. Z podstawówki i gimnazjum ma bardzo złe wspomnienia. Po prostu przeszła tam traumę i to z jej świadomości nie znikło, jak ma gorszy dzień i weźmie ją na wspomnienia, to aż się trzęsie i ma wielki żal do tych kolegów ze szkoły, którzy de facto ją krzywdzili i ona teraz życzy im jak najgorzej.

Tak niestety bywa w szkolach. Trzeba od razu reagowac i zglaszac takie sprawy do kuratorium i policje. Oprawcy i rodzice najczesciej nie reaguja na upominania wychowawcy pedagoga czy dyrektora. 13 latkowie podlegaja odpowiedzialnosci karnej  i po przesluchaniu, gdy okazuje sie, ze grozi sad rodzinny to zminiaja zachowanie. Rodzice musza czuwac, bo szkola nie zawsze ma skuteczne narzedzia. Rodzice mogą wiecej. Co by bylo, gdybys poddala sie i przeniosla dziecko do szkoly specjalnej? Czy bylaby teraz w szkole sredniej? Po to jest tez nauczyciel wspomagajacy, zeby zareagowac, pomoc wyciszyc emocje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeśli dziecko ma normę intelektualną, a ma autyzm w szkole z mocy prawa musi dostać nauczyciela wspomagającego i zajęcia rewalidacyjne wg orzeczenia. Musi do tego mieć orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego-nie mylić, że to oznacza szkole specjalna. W miejscowej poradni psychologiczno-pedagogicznej trzeba złożyć wniosek i ze względu na autyzm dostanie orzeczenie. Szkoła musi napisać IPET, czyli indywidualny program dla dziecka, sama uczę chłopca z aspergerem i znam wielu autystykow funkcjonujących w szkole masowej, zależy od stopnia zaburzen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Skoro 6 lat będzie miała w lipcu to może przetrzymać ją jeszcze rok w przedszkolnej zerówce? z całą pewnością szkoła specjalna to nie miejsce dla dziecka o wysokiej inteligencji. Jeśli już - szukaj szkoły z klasami integracyjnymi (choć niestety to też nie jest idealne rozwiązanie, bo poziom nauczania jest jednak niższy)

Nasz ma 7 lat i zaburzenia ze spektrum ZA (choć szczęśliwie mało "widoczne", jest grzeczny, łatwo nawiązuje kontakty i przyjaźnie, dobrze współpracuje w grupie dzieci, też jest nad wiek bystry, ale szybko się nudzi) , skłaniamy się raczej do szkoły prywatnej, choć to niestety bardzo kosztowna opcja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
 

Jeśli dziecko ma normę intelektualną, a ma autyzm w szkole z mocy prawa musi dostać nauczyciela wspomagającego i zajęcia rewalidacyjne wg orzeczenia. Musi do tego mieć orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego-nie mylić, że to oznacza szkole specjalna. W miejscowej poradni psychologiczno-pedagogicznej trzeba złożyć wniosek i ze względu na autyzm dostanie orzeczenie. Szkoła musi napisać IPET, czyli indywidualny program dla dziecka, sama uczę chłopca z aspergerem i znam wielu autystykow funkcjonujących w szkole masowej, zależy od stopnia zaburzen

Tak moja dostała orzeczenie w ostatniej klasie gimnazjum (nie było problemów, bo pod opieką PPP była od początku podstawówki). O szkole specjalnej nie myślałam, bo jest w normie intelektualnej, w miarę dobrze się uczyła, nie była kłopotliwym uczniem jak czasami się słyszy, że aspergerowcy są nie do wytrzymania , bo terroryzują klasę. Wszystko jest fajnie, tzn. IPET może być napisany świetnie, współpraca z wychowawcą też może być spoko, ale w klasie mogą być koledzy czy koleżanki, którzy będą pokazywać swoją wyższość, wyśmiewać się i wyzywać będą od downów tylko dlatego, że np. córka jak coś mówi to nie patrzy na rozmówce. Dzieci z ASD często czują się nie zrozumiane, bo są zaburzone w sferze społecznej. Jak żyją w niesprzyjającej atmosferze, to często mają obniżony nastrój, stany wręcz depresyjne, uciekają w swój bezpieczny wewnętrzny świat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×