Najlepsze dziewczyny to spokojne, ciche, wrażliwe myszki

które są skromne i mają dobre serce

i obyś sobie taką znalazł 

 

które są skromne i mają dobre serce

Hehehe nic bardziej mylnego, też byłam taką myszką i tylko obrywałam od wszystkich ,a teraz jestem sama w wieku 34 lat

 

też byłam taką myszką

A teraz zmieniłaś oblicze ? . Najlepiej jest być sobą. Długich szczęśliwych związków chyba nie ma wiele. Tak mi się wydaje. Czasy są jakieś dziwne. Ludzie się nie szanują i rządzi mamona.

 

i obyś sobie taką znalazł 

Biedna ,życie by jej złamał.

 

A teraz zmieniłaś oblicze ? . Najlepiej jest być sobą. Długich szczęśliwych związków chyba nie ma wiele. Tak mi się wydaje. Czasy są jakieś dziwne. Ludzie się nie szanują i rządzi mamona.

Nie zmieniłam ale się nad tym zastanawiam..

 

które są skromne i mają dobre serce

Uważaj , bo te akurat często maja diabła za skóra tyle ze ukrytego . To jak bomba z opóźnionym zapłonem . 

Są też faceci którzy uważają się za dobrych wrażliwych a potem okazuje się że kłamią,oszukują,manipulują,bawią się uczuciami delikatnych kobiet doprowadzając je do zalamania

 

Hehehe nic bardziej mylnego, też byłam taką myszką i tylko obrywałam od wszystkich ,a teraz jestem sama w wieku 34 lat

Myślałem że masz mniej lat stąd takie rady. Pewnie rocznikowo nawet 35. No to moja ocena Twojej sytuacji (odnośnie tego drugiego tematu) jest mniej surowa. Korzystaj z życia (ale rozsądnie) póki jesteś jeszcze młoda. Chociaż nie chce mi się wierzyć żeby tamten jeden jedyny facet tylko Ciebie chciał.

 

Są też faceci którzy uważają się za dobrych wrażliwych a potem okazuje się że kłamią,oszukują,manipulują,bawią się uczuciami delikatnych kobiet doprowadzając je do zalamania

Pełno wilków w owczej skórze chodzi po tym świecie. No cóż, intuicja Cię zawiodła i trafiłaś na takiego.

Taka wrażliwa może się okazać nieokielznanym kotem i okazać pazurki a nawet szpony

 

Hehehe nic bardziej mylnego, też byłam taką myszką i tylko obrywałam od wszystkich ,a teraz jestem sama w wieku 34 lat

czemu dałaś się podrywać niewrażliwym s...ielom?

 

Biedna ,życie by jej złamał.

Czemu złamał? Bym ją kochał i szanował do śmierci, nawet jakby była chora i rzygała i miała zmarszki i celulit, bo kocha się serce takiej słodkiej istoty.

 

Są też faceci którzy uważają się za dobrych wrażliwych a potem okazuje się że kłamią,oszukują,manipulują,bawią się uczuciami delikatnych kobiet doprowadzając je do zalamania

To kobiety błędnie ich za takich uważają, zamiast widzieć co jest i olewać s...ieli.

 

Myślałem że masz mniej lat stąd takie rady. Pewnie rocznikowo nawet 35. No to moja ocena Twojej sytuacji (odnośnie tego drugiego tematu) jest mniej surowa. Korzystaj z życia (ale rozsądnie) póki jesteś jeszcze młoda. Chociaż nie chce mi się wierzyć żeby tamten jeden jedyny facet tylko Ciebie chciał.

 

Pełno wilków w owczej skórze chodzi po tym świecie. No cóż, intuicja Cię zawiodła i trafiłaś na takiego.

Rocznikowo 34..

 

czemu dałaś się podrywać niewrażliwym s...ielom?

Glupie pytania zadajesz

 

Glupie pytania zadajesz

Dokładnie ...skąd mogłam wiedzieć, że okaże się s...ielem...

 

tyle lat doświadczenia z facetami i dalej nie wiesz który to skur/wiel??? 

Jakiego doświadczenia? Byłam z trzema facetami..

 

Są też faceci którzy uważają się za dobrych wrażliwych a potem okazuje się że kłamią,oszukują,manipulują,bawią się uczuciami delikatnych kobiet doprowadzając je do zalamania

Bo oni są i dobrzy, i wrażliwi, i mają w sobie tyle uczuć, że nie potrafią ich odmówić, żadnej, która o nie poprosi. 

 

które są skromne i mają dobre serce

Tiruriru. Dobre serce to trzeba mieć dla swoich dzieci i zwierząt. Całej reszcie tylko na pokaz. A w głowie wiedzieć czego się chce.

 

Bo oni są i dobrzy, i wrażliwi, i mają w sobie tyle uczuć, że nie potrafią ich odmówić, żadnej, która o nie poprosi. 

Nie przesadzajmy, przyjaźni się nie odmawia ale trzeba znać swoje granice będąc w związku  

Zgadza się, takie są najlepsze

Niekoniecznie. Introwertyczek nie spotkasz w klubie. Ciche dziewczyny siedzą w domu przy lekturze z kotem u boku, albo oddają się domatorstwu w innej formie. Malują, robią zdjęcia, gotują. Do mnie ciągnęli ekstrawertycy, bo byłam cicha, nie rzucająca się w oczy, niehałaśliwa ale byłam zmuszana do latania po ludziach wszędzie wbrew mojej woli i moja cichość po etapie fascynacji stawała się ością niezgody:) Miałam wygadywane że w towarzystwie obcych ludzi, całej grupy, właśnie jestem cicha. Za wrażliwość też mi się obrywało. To wcale nie ma tylko dobrych stron... Ekstrawertyczki są bardziej dostępne, nie dają sobie tak wejść na głowę, lepiej funkcjonują w realiach życia i chyba są szczęśliwsze? Chociaż to tylko osobiste obserwacje, więc nie można brać tego za prawdę objawioną. Dlatego jestem już sceptyczna, gdy to słyszę u mężczyzn i po tych stresach wolę siedzieć sama z pędzlami w spokoju w domu:)

 

bredzisz, ekstrawertyczki mają zrąbane mózgi, nie wiedzą co z sobą zrobić, nie cierpie taki typów są sztuczne i wiele udają

bo fakt, że ktoś lubi towarzystwo innych i odpoczywa przy nich musi oznaczać, że jest sztuczny i udaje