Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

małePomelo

Nie mam już siły chodzić do pracy...

Polecane posty

@Brudasek muszę poczytać o tych kiszonkach.

@lezaczek ale te parę słoików to na raz zjadles? 🤔 😛

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

kto dzisiaj ma mieszkanie z młodych? Tylko albo po rodzinie, albo rodzicie bogaci i mu kupili albo ma np zone i biorą kredyt na 25lat,  reasumując jak ktoś nie urodzil się w dzianej rodzince i nie ma ochoty się wpierniczac w kredyt do konca zycia (zresztą będąc samotnym to nie ma to podwojnie sensu.. bo co, zarabiam załóżmy 2.5-3k i mam 2k oddawac na kredyt? A za co rachunki  i ogolnie zycie...) to jest skazany na mieszkanie u rodzicow, no mozna jeszcze wynajmowac oczywiscie ale to tez słaba opcja bo wywalac okolo 1300zl za sam wynajem plus oplaty plus zycie to tez nic bys nie mial, takie realia

No tak, napisałam ogólnikowo mieszkanie, bardziej miałam na myśli odłożyć po prostu na wkład własny, czy jakaś większą sumę żeby nie musieć brać aż takiego dużego kredytu na pół życia. Singlom to faktycznie się kompletnie nie opłaca, w dwójkę o wiele łatwiej. Ja wynajmować też bym nie chciała, bo nie uśmiecha mi się połowę wypłaty oddawać na wynajem. No ale do końca życia też z rodzicami mieszkać nie chce 😕 na mieszkanie po jakiś dziadkach też nie mam co liczyć. A jak widzę te ceny mieszkań w jakiejs lepszej lokalizacji i zeby to nie była jakaś rudera to nie wiem jak przeciętny człowiek ma na takie coś zarobić 😕

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A leżaczek powiem Ci ze zachęciłeś mnie do tego oszczędzania. Akurat niedługo wypłata wleci to muszę poczytać co zrobić żeby jej całej nie wydać 🙄😛

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

jesteś kobietą, więc na pewno tam sobie kogoś znajdziesz (o ile juz kogoś nie masz), i wtedy chocby na dwoje wynajmowac, czy nawet uprzeć się na ten kredyt to juz mozna.. z kolei tacy jak my, starzy kawalerzy po 30stce, gdzie juz wiadomo, ze z nikim sie nikt nie zwiążę to ma prz3j3bana i jest skazany na mieszkanie z rodzicami

No mam kogoś już od paru lat 😉 i właśnie chcialabym w koncu razem zamieszkac. Nie przesadzaj, że po 30 to wielce stary kawaler. Teraz ludzie biorą śluby w wieku 60 lat. W dzisiejszych czasach jest tyle możliwości żeby kogoś poznac ze hoho.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

dlatego po prostu nawiązałem do tego, że tacy ludzie jak ja są skazani na mieszkanie z rodzicami, bo samemu mnie nie stać na kupno mieszkania, ani na kredyt na mieszkanie (zresta niechcialbym, za malo zarabiam i swiadomosc ze do konca zycia bym mial go splacac to tez pi3rdole to) i wynajem samotnie, tez jest uwazam bez sensu bo wyżerałoby mi to za duzo pieniedzy, a w momencie obecnym kiedy juz na jakims levelu zyje, nie wyobrazam sobie nagle wpi3rdalac pasztet z chlebem i pic najtansze piwo..

No rozumiem Cię. Ogólnie to przykre, że pracując w tym kraju człowieka niejednokrotnie nie stać na normalne życie. Nie mówię tu o jakiś luksusach no ale normalne mieszkanie, jakiś chociaż średni samochód. Samemu pakować się w kredyt to faktycznie niezbyt fajna wizja 😕 Jeśli dobrze Ci sie mieszka z rodzicami i oni nie maja nic przeciwko to rzeczywiscie wynajem nie ma sensu, szkoda pieniedzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

nie zwinialbym szczerze na kraj tak bardzo, bo mam znajomych i to bliskich, ktorzy naprawde nie narzekaja i im sie zyje dobrze.. pokonczyli studia, maja dobre prace, maja kobiety , nie maja problemow..

ja szczerze mowiac, gdybym sie nie wpi3rdolil w kredytu, ktore musialem brac jakis czas temu i bylbym , ze tak to nazwe "czysty" i mialbym kobiete to bez totalnie zadnego problemu bylbym w stanie z nią teraz wynajmowac mieszkanie i zyc w miare na dobrym poziomie..,  no ale w obecnym stanie co to ja moge? mam kredytów na 30k, jestem samotny, .. to i tak dobrze, ze moge mieszkac z rodzicami, wiec te koszta sie jakos tam normują, ale i tak 1500zł odchodzi mi od razu przy wyplacie i mi zostaje raptem 1200-1500zł na zycie, ale rodzicie tez nie są wiecznie zywi, mam juz starszych podchodzacych pod 70lat rodzicow, schorowanych, po zawale itp ktorzy tez maja dlugi w bankach..  mam zle przeczucie co do mojej przyszlosci, naprawde zle..

nie mowie ze nie da sie u nas normalnie zyc. ale mimo wszystko wedlug mnie kazdego czlowieka ktory uczciwie pracuje powinno stac na jakies normalne zycie. Czy jestes sprzataczka, czy prezesem banku, nie wazne, placa powinna wyniesc tyle zeby czlowiek mogl sie utrzymac. No nie kazdy może miec super wysokie iq i nie kazdego stac zeby sie super wyksztalcic, to co, taka osoba ma przymierac glodem? o to mi po prostu chodzi. Co do Twojej sytuacji to mam nadzieję, że nie będzie tak źle jak piszesz. Mieszkanie rozumiem, że w razie czego przejdzie na Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Ja oglądałem że multiwitaminy to lipa, jedne blokują drugie i nic się nie wchłania, ale się dobrze sprzedaję więc robią. Raz trzeba zjeść to innym razem tamto i spokojnie można tanio jeść bez suplementy diety. 

Widzę chociażby po włosach, że coś dają 😉 i po wynikach krwi. Miałam niedobór żelaza a jak zaczęłam brać żelazo to po dwóch miesiącach już miałam o wiele lepsze wyniki. Także pewnie są takie co faktycznie nic nie dają i takie co dają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Bardzo prosty plan np jeden miesiąc żyć jak bez wypłaty. Albo odłożyć sprzedaż rzeczy minimalizm. Albo akcje wzrosną o 2000 i nic nie trzeba będzie robić. A 500 może odkładać każdy.

też tak myślalam zrobić. Spiąć się i chociaż jeden miesiąc nic nic nie kupować 😛 w sensie oprócz rzeczy niezbędnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Widzę chociażby po włosach, że coś dają 😉 i po wynikach krwi. Miałam niedobór żelaza a jak zaczęłam brać żelazo to po dwóch miesiącach już miałam o wiele lepsze wyniki. Także pewnie są takie co faktycznie nic nie dają i takie co dają.

Dokładnie to samo chciałam napisac, ja tez widze po włosach i paznokciach ze jednak branie witamin cos daje, dlatego ze sceptycyzmem podchodze do tych róznych nowinek. Jeszcze z innych przykładów, to jezde konno, i wiele osób mówi, ze jak sie koniowi daje sporo witamin, to moze stac sie wręcz niebezpieczny do jazdy bo go bardziej niz zwykle roznosi energia. Jest to prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zwyczajnie nie potrafisz sie przyzwyczaic do trybu zycia ktory ma wiekszosc Polaków. Do tego jak na typowo polskie warunki masz raczej przyjemna prace (bo to jednak nie kasa w Biedronce czy zasuwanie fizycznie). Jezeli przeszkadza ci szefostwo to zawsze mozesz sie rozgladac za czyms innym i lepiej platnym w miedzyczasie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

5 godzin temu, małePomelo napisał: jedynie surowy taki prosto z krzaczka to lubię bardzo X bo to trzeba lekko otworzyć puszke i wode wylać a później zjeść do obiadu a nie sam 😗

nie lubie groszku z puszki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Zwyczajnie nie potrafisz sie przyzwyczaic do trybu zycia ktory ma wiekszosc Polaków. Do tego jak na typowo polskie warunki masz raczej przyjemna prace (bo to jednak nie kasa w Biedronce czy zasuwanie fizycznie). Jezeli przeszkadza ci szefostwo to zawsze mozesz sie rozgladac za czyms innym i lepiej platnym w miedzyczasie. 

No nie potrafię. Wiem, że większość osób tak pracuje - na etat. 8 lub więcej godzin dziennie. Ale ja nie mogę znieść tej myśli, ze tak ma być. Czuję się jakbym prawie wcale życia nie miała. Co z tego, że wracam z pracy i jest jeszcze parę godzin ale trzeba czasem zrobić zakupy, czasem obiad itp. I tak naprawdę ile tego czasu mamy dla siebie, prawie nic. A jak już mam jakiś czas to jestem tak zmęczona, ze nie mam na nic siły. Co do tego, że praca niby przyjemna. Wielu osobom się wydaję, że jak pracujesz w biurze to tylko siedzisz przy kompie i pijesz kawke. gowno prawda. Czasami non stop mam kogoś przy biurku i po 8h jestem czasem bardziej zmeczona niż jak pracowałam fizycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×