Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

elle2000

Nowa dziewczyna mojego eks:)

Polecane posty

Otóż pewnie zdajecie sobie sprawę, że to może być bolesne kiedy po intensywnym związku rozstajecie się, a niespełna miesiąc później wasz były znajduje sobie nową sympatię.

To naprawdę mnie boli. Nie umiem sobie do końca z tym pogodzić, mimo że nasz związek był bardzo toksyczny to jednak uczucia dały górę.

Po rozstaniu spotkaliśmy się jeszcze dwa razy. On szybko odreagował, zaczęły się kluby, wyrywanie dziewczyn i znalazł.

Nową, bardziej atrakcyjną, ambitną. Tyle, że jeszcze kilka dni temu się spotkaliśmy i nie stanowiło to dla niego problemu. Oczywiście jak się o tym dowiedziałam to pękło mi serce i się popłakałam.

Z drugiej strony wciąż robi mi awantury gdzie widzi na moich relacjach, że gdzieś wychodzę. Trochę zachowuje się jak pies ogrodnika, który boi się, że również kogoś znajdę.

Dziewczyny co o tym myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Znaczy, mój poprzednik ma sporo racji w tym prostym i krótkim, ale jakże konkretnym zdaniu.

Dodatkowo powiem, że my facieci tak mamy wiesz testosteron, samce rozpłodowe, genetycznie uwarunkowani do dominacji, uwodzenia, agresji. Wy jesteście uczuciowe i z zazdrości stworzyłyście monogamię.  Same jesteście sobie winne.

 

Jesteś Kurrwą

Ale bądź co bądź to fakt, a nie obelga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Otóż pewnie zdajecie sobie sprawę, że to może być bolesne kiedy po intensywnym związku rozstajecie się, a niespełna miesiąc później wasz były znajduje sobie nową sympatię.

To naprawdę mnie boli. Nie umiem sobie do końca z tym pogodzić, mimo że nasz związek był bardzo toksyczny to jednak uczucia dały górę.

Po rozstaniu spotkaliśmy się jeszcze dwa razy. On szybko odreagował, zaczęły się kluby, wyrywanie dziewczyn i znalazł.

Nową, bardziej atrakcyjną, ambitną. Tyle, że jeszcze kilka dni temu się spotkaliśmy i nie stanowiło to dla niego problemu. Oczywiście jak się o tym dowiedziałam to pękło mi serce i się popłakałam.

Z drugiej strony wciąż robi mi awantury gdzie widzi na moich relacjach, że gdzieś wychodzę. Trochę zachowuje się jak pies ogrodnika, który boi się, że również kogoś znajdę.

Dziewczyny co o tym myślicie?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×