Delegacje - Czy żona ma romans z szefem?

Dzień dobry wszystkim

Szukam pomocy w następującej sprawie. Może wyolbrzymiam za bardzo przeżywam ale coś jest narzeczy.

Od kilku lat żona mocno spoufaliła się z szefem. Zaczęło się od wyjazdów służbowych podczas których ona nie pełniła żadnej funkcji tylko szef ją zabierał żeby nie jechać samemu. Później były wyjazdy niby na budowe piątek-sobota. Została chrzestną jego dziecka.

Nawet jak dostaliśmy zaproszenie do  jej koleżanki z pracy na wesele to stanowczo mi powiedziała ze nie jedziemy bo wtedy nasza córka miała około roku, po czym oznajmiła ze jedzie z szefem.

Później jak płynęli do Norwegii to spali we wspólnej kajucie. Jak jeżdżą na kilka dni to zawsze trudno się do niej dodzwonić, przesiaduje z nim na kolacjach do późna.

Śpią w wynajętych mieszkankach jakiś kawalerkach. Dziwi mnie to bo u mnie w firmie śpimy osobno mężczyźni i kobiety w pokojach hotelowych. Lub mówi że wróci w piątek a nagle dzwoni że zostają np. w Gdańsku do soboty bo chcą pozwiedzać itd.

Teraz to się trochę uspokoiło ale wcześniej to wiecznie o nim gadała jaki on zajebisty, a mnie wyzywała że dziad nudziarz itd. Mimo że nie zarabiałem mało i zawsze staram się żeby w domu wszystko było.

Jestem ciekaw Waszego zdania. Czy wy też tak jeździcie w delegacje że spicie w jednym pokoju mieszkaniu z szefem, ze zostajecie dłużej w delegacji mimo że praca skończona i możecie wrócić do domu. Czy mam się martwić?  Czy wyolbrzymiam?

Pozdrawiam

Dajesz sobą pomiatać kolego. Nawet jeśli nie ma między nimi seksu (a pewnie jest) to i tak grubo przegina. To z tobą ma spędzać weekendy a nie zwiedzać sobie z szefem pół Polski. Chyba jesteś dla niej ciamajdą, że cię tak traktuje. Czas nią potrząsnąć. 

Wiem - denerwuje mnie to - ale na każde moje pytanie ona robi awanturę i mówi że jestem chory z zazdrości itd. Że mam urojenia.

jest jeszcze dziecko - już myslalem zeby zostawic bo po co sie męczyć z kimś kto ma cie w du.... Ale dziecko ? Córki nie chce zostawić

Przede wszystkim trzeba nadmienić, że to są jedynie podejrzenia, a dowodów brak. Same zachowanie jest nieładnie, ale to jeszcze nic nie oznacza. 

 

Zawsze znajdziesz pretekst by tkwić w chorym związku. Mam bardzo nikłe doświadczenie zyciowe, ale powiem Ci jedno. Paradoksalnie kobiety częściej zdradzają osobników alfa niż miernoty życiowe. Coś pragną sobie w ten sposób udowodnić. Nie płacz, wysusz łzy i do przodu, chłopie! Taka Twoja rola.

Ja nie płacze - bardzie mnie to denerwuje, że pomimo pracy ponad normę żeby w domu wszystko było, robienia wszystkiego żeby było jej jak najlepiej itd ona zachowuje się dziwnie. Nie mam zamiaru płakać. Nie należę do tych osób.

 

Pozwólmy autorowi pozostać w jego świecie.

Dobrze. Skoro lubi trwać w zaieszeniu to daruję sobie konwersację. 

 

Przede wszystkim trzeba nadmienić, że to są jedynie podejrzenia, a dowodów brak. Same zachowanie jest nieładnie, ale to jeszcze nic nie oznacza. 

Wiem że są to tylko podejrzenia - za rękę nikogo nie złapałem Ale czy Pani zdaniem jest to normalne zachowanie? Czy jak się jedzie w delegację to nie powinno być tak, że mężczyźni śpią osobno a kobiety osobno - u mnie tak przynajmniej jest. A u niej jak o tym mówię to zaraz awantura że wymyślam. 

Z kilometra czuć fantazję cucklouda

Nie wiem kolego czy Cie zdradza, ale rogi masz takie że niedługo nie będziesz mieścił się w drzwiach

Masz dostęp do jej sms-ów i maili? Może tam znajdziesz ewidentny dowód zdrady.

 

Masz dostęp do jej sms-ów i maili? Może tam znajdziesz ewidentny dowód zdrady.

Jak zbliżam się do jej telefonu lub zapytam z kim pisze to zaraz się awanturuje że to jej telefon i nie mam co w nim szukać

 

Jak zbliżam się do jej telefonu lub zapytam z kim pisze to zaraz się awanturuje że to jej telefon i nie mam co w nim szukać

 

No to chyba bez czytania wiesz co tam jest. Albo ci się go uda podstępem zwinąć gdy śpi albo na chama zabierasz i zakluczasz się w kiblu. Niech się awanturuje. Sama sobie zapracowała na brak zaufania. Albo będzie wobec Ciebie uczciwa albo niech spada na drzewo.

 

Jak zbliżam się do jej telefonu lub zapytam z kim pisze to zaraz się awanturuje że to jej telefon i nie mam co w nim szukać

 

Chłopie, masz odpowiedź podaną na tacy. 

Ok, przestrzeń osobista i tak dalej. Ale gdyby nie miała nic do ukrycia to co by jej szkodziło pokazać telefon? 

 

Przede wszystkim trzeba nadmienić, że to są jedynie podejrzenia, a dowodów brak. Same zachowanie jest nieładnie, ale to jeszcze nic nie oznacza. 

Spałabyś w tym samym pokoju? Przecież jego żona nawet z tym się nie kryje a jak zaciąży to mąż będzie musiał wychowywać dziecko jej szefa, bo takie jest prawo w naszym kraju

zaraz zaraz, chcesz powiedzieć, że macie roczne dziecko, a ona woli spędzać weekendy z szefem zamiast z wami?

Chore. I tak, na bank mają romans, w zasadzie on jest jej drugim facetem

p.s. jesteś pewien że córka jest twoja? Myślę, że badania DNA powinieneś zrobić.

 

zaraz zaraz, chcesz powiedzieć, że macie roczne dziecko, a ona woli spędzać weekendy z szefem zamiast z wami?

Chore. I tak, na bank mają romans, w zasadzie on jest jej drugim facetem

p.s. jesteś pewien że córka jest twoja? Myślę, że badania DNA powinieneś zrobić.

Nie spędzają wszystkich weekendów - ale często zdarzają się sytuacje gdzie pomimo zakończonej pracy przedłuża pobyt o jeden dzień. Albo wraca do domu ja czekam z obiadem a ona dzwoni że zjedzą coś po drodze po czym okazuje się że jedli obiad w restauracji znajdującej się 5min od domu.

Najbardziej mnie wkurza to że ona nie widzi problemu w formie tych noclegów, że nie śpią w osobnych pokojach w hotelu i tego że każdy normalny chce szybko wrócić do domu do rodziny a nie przedłuża wyjazd itd.

przedłuża wyjazdy z szefem, bo woli spędzać czas z nim niż z tobą i córką, tak jak pisałam to jest chore, jej relacja z szefem nie jest normalna i wg mnie mają romans. Ona wręcz niemal jawnie cię zdradza chłopie i tak jak pisałam, zrób test na ojcostwo.

nie wyobrażam sobie spać z szefem w jednym pokoju podczas delegacji, albo brać dodatkowy dzień na zwiedzanie z nim...no sorry, ale gdyby ich nic nie łączyło, to ...zielałaby do domu. 

A co z kobietą tego szefa? Piszesz, że Twoja żona została chrzestną jego dziecka, więc on też ma jakąś rodzinę. Może mógłbyś znaleźć gdzieś jego kobietę np. na Facebooku i skontaktować się, opisać co się odwala. Teraz prawie każdy ma jakiś profil w necie. Może ona o niczym nie wie albo wie i jest postawiona w takiej samej durnej sytuacji jak Ty. 

 

A co z kobietą tego szefa? Piszesz, że Twoja żona została chrzestną jego dziecka, więc on też ma jakąś rodzinę. Może mógłbyś znaleźć gdzieś jego kobietę np. na Facebooku i skontaktować się, opisać co się odwala. Teraz prawie każdy ma jakiś profil w necie. Może ona o niczym nie wie albo wie i jest postawiona w takiej samej durnej sytuacji jak Ty. 

Nie pomyślałem o tym.

 

Dzień dobry wszystkim

Szukam pomocy w następującej sprawie. Może wyolbrzymiam za bardzo przeżywam ale coś jest narzeczy.

Od kilku lat żona mocno spoufaliła się z szefem. Zaczęło się od wyjazdów służbowych podczas których ona nie pełniła żadnej funkcji tylko szef ją zabierał żeby nie jechać samemu. Później były wyjazdy niby na budowe piątek-sobota. Została chrzestną jego dziecka.

Nawet jak dostaliśmy zaproszenie do  jej koleżanki z pracy na wesele to stanowczo mi powiedziała ze nie jedziemy bo wtedy nasza córka miała około roku, po czym oznajmiła ze jedzie z szefem.

Później jak płynęli do Norwegii to spali we wspólnej kajucie. Jak jeżdżą na kilka dni to zawsze trudno się do niej dodzwonić, przesiaduje z nim na kolacjach do późna.

Śpią w wynajętych mieszkankach jakiś kawalerkach. Dziwi mnie to bo u mnie w firmie śpimy osobno mężczyźni i kobiety w pokojach hotelowych. Lub mówi że wróci w piątek a nagle dzwoni że zostają np. w Gdańsku do soboty bo chcą pozwiedzać itd.

Teraz to się trochę uspokoiło ale wcześniej to wiecznie o nim gadała jaki on zajebisty, a mnie wyzywała że dziad nudziarz itd. Mimo że nie zarabiałem mało i zawsze staram się żeby w domu wszystko było.

Jestem ciekaw Waszego zdania. Czy wy też tak jeździcie w delegacje że spicie w jednym pokoju mieszkaniu z szefem, ze zostajecie dłużej w delegacji mimo że praca skończona i możecie wrócić do domu. Czy mam się martwić?  Czy wyolbrzymiam?

 

Pozdrawiam

Ta historia nie trzyma się kupy. 

 

Ale czy Pani zdaniem jest to normalne zachowanie? Czy jak się jedzie w delegację to nie powinno być tak, że mężczyźni śpią osobno a kobiety osobno - u mnie tak przynajmniej jest. 

No pewnie, że powinni spać osobno, chyba że para razem pracuje no to wtedy nic dziwnego, ale obce osoby? W większości firm jest tak jak u Ciebie.

 

Ale gdyby nie miała nic do ukrycia to co by jej szkodziło pokazać telefon? 

Dokładnie. My z mężem bez pytania bierzemy swoje telefony. Np. mój telefon ładuje się w innym pokoju, a chcę coś sprawdzić na necie czy pooglądać zdjęcia czy nagrać dziecko, bo robi właśnie coś śmiesznego to biorę jego telefon i on mój tak samo i nikt nie robi afery. 

 

 

Dokładnie. My z mężem bez pytania bierzemy swoje telefony. Np. mój telefon ładuje się w innym pokoju, a chcę coś sprawdzić na necie czy pooglądać zdjęcia czy nagrać dziecko, bo robi właśnie coś śmiesznego to biorę jego telefon i on mój tak samo i nikt nie robi afery. 

Bo w większości związkach tak to wygląda. A tam gdzie afera z tak błahego powodu to wiadomo ze i zamiary nie są szczere. 

Dowodów nie ma ale wszystkie poszlaki wskazują na zdradę. Myślałeś może o wynajęciu detektywa? 

 

Nie spędzają wszystkich weekendów - ale często zdarzają się sytuacje gdzie pomimo zakończonej pracy przedłuża pobyt o jeden dzień. Albo wraca do domu ja czekam z obiadem a ona dzwoni że zjedzą coś po drodze po czym okazuje się że jedli obiad w restauracji znajdującej się 5min od domu.

Najbardziej mnie wkurza to że ona nie widzi problemu w formie tych noclegów, że nie śpią w osobnych pokojach w hotelu i tego że każdy normalny chce szybko wrócić do domu do rodziny a nie przedłuża wyjazd itd.

 

Musisz jej powiedzieć,że wasze małżeństwo to fikcja i chcesz rozwodu, bo masz dowody jej zdrady. Tak, zagraj vabank Jak będzie ci się śmiała w twarz to powiedz jej, że masz dowody, bo wynająłeś detektywa

 

Musisz jej powiedzieć,że wasze małżeństwo to fikcja i chcesz rozwodu, bo masz dowody jej zdrady. Tak, zagraj vabank Jak będzie ci się śmiała w twarz to powiedz jej, że masz dowody, bo wynająłeś detektywa

haha Myślisz że to zadziała że się nie kapnie że ściemniam

Lepiej nie blefować bo wtedy dopiero zacznie się usuwanie dowodów.

 

haha Myślisz że to zadziała że się nie kapnie że ściemniam

Zadziała, ale musisz trzymać się swojej wersji do końca. Powiem ci jak to działa: po prostu ty miałeś stoicki spokój a detektyw zbierał w tym czasie dowody zdrady, możesz tak motywować przed nią ten brak bezczynności, że na przykład nie szalałeś przed nią z zazdrosci, nie robiłeś przedstawień , itp. Rozumiesz o co mi chodzi?

skoro dociera do ciebie ze cos jest nie tak, sprzet do nagrywania, pociagnij ja za jezyk I wszystko nagrywaj, skoro pisze z telefonu, sprawdz czy telefo nie zahaslowany, a jka jest na nim haslo dowiedz sie jakie I zabierz telefon do fachowca niech odzyska wymieniane wiadomosci, dziecka nie musisz tracic, istnieje w polsce od kilku lat opieka naprzemienna I masz wtedy dziecko 50% czasu u ciebie, ty i tak opiekujesz sie dzieckiem,. sal niej to bedzie cios, bo mniej czasu na szefa

Przejrzenie telefonu małżonka ją oburza, ale spanie z szefem w jednym pokoju już nie