staż z up

witam, potrzebuję rady. obecnie odbywam staż z urzędu pracy okazało się że jestem w ciąży  2 miesiącu. staż jest na stanowisku pracownik biurowy w urzędzie. spodziewałam się pracy w biurze przed komputerem itd okazało się ze będę zmuszona nosić dość duże ciężary na 5 piętro budynku co w moim stanie jest nie wykonalne niestety. w tej sytuacji nie wiem co robić nie chce przerywać stażu bo czuję się dobrze. chciałabym by przydzielono mi inne obowiązki więc udałam się z prośbą do urzędu pracy tam mi powiedziano że skoro jestem w ciązy to najlepiej jak przerwę staż . strasznie mnie to wkurzyło bo nikt mnie wcześniej nie uprzedzał że tak będzie wyglądał ten staż w zadaniach nie pisze nic o ręcznym transporcie ciężarów. mają więc prawo mi przerwać ten staż?  na jakiej podstawie? w ogóle nie ma nawet chęci pomocy czy rozwiązania problemu dla nich jest jedno rozwiązanie wywalić stażystę. strasznie podły ten up. wiem że gdyby chcieli bez problemu by mi znaleźli inną robotę.nie dość ze człowiek pracuje za takie grosze to i tak robią problemy to się w głowie nie mieści. wiem że mogłabym iść na chorobowe ale zależało mi na tym by odbyć ten staż .

nie dość że człowiek chce chodzić i czegoś się nauczyć to robią takie problemy nie wiem jaki sens wymagają wyższego wykształcenia a robota jest fizyczna to niech wezmą kogoś bez wykształcenia do takiej roboty.

przynieść im zaświadczenie od gina o ciąży. Na podstawie takiego zaświadczenia mają obowiązek dopasować Ci zajęcie do Twojego stanu

Już nie przesadzaj, jesteś w 2 ms ciąży a nie w 6. Nie będą Ci kazali dźwigać przecież 20 kg na 5 piętro.

Ale właśnie jej każą. Z tego co pamiętam, to maksimum ile może nosić ciężarna w ramach pracy, to 2,5 kg (do sprawdzenia) a byle karton z papierowymi dokumentami to więcej. Co gorsza, właśnie na początku ciąży łatwiej z takiego powodu o krwiaki, plamienia, poronienie. 

Wydaje mi się, że pomysł z oficjalnie przedstawionym zaświadczeniem i do tego np swoim wnioskiem na papierze o ustalenie zakresu obowiązków, jest najlepszy. A może skierować się ponownie ale do przełożonego? No będzie obraza majestatu ale w sumie i tak już jest.

Cholera, że to trzeba iść z jakąś biurwą na noże, żeby się nie pastwiła nad nowym pracownikiem...

Powodzenia, kochana!