Przyjaciele zaczęli ćpać

Witam,mam problem otóż moi bliscy przyjaciele oraz brat zaczęli zażywać narkotyki (Amfetamina,Grzyby halucynogenne oraz mefedron) także alkohol oraz marihuanę.

Zaczęli od dłuższego czasu i widać skutki,mojego brata wyrzucili z pracy a inni nie chodzą do szkoły już pare tygodni i szkodzi im wyrzucenie.

Co 2 dni a czasem codziennie imprezowanie i zażywanie różnych używek jak pisałem wyżej,widzę że przestali się ze mną zadawać i w ogóle kontaktować.

Ciężko się z nimi rozmawia,zawiechy w myśleniu i mowie albo ciągle nawijają i to zazwyczaj bezsensownie.

Mówiłem im subtelnie że się o nich martwię i że to ryje głowę,są na mnie obrażeni i mają ze mnie bekę bo siedzę ciągle w domu bo nie mam znajomych.

Miałem ich ale zaczęli brać i się ode mnie odcięli,te imprezy są u mnie w domu bo mieszkam z bratem (rodzice za granicą) i to jeszcze bardziej boli że muszę się na to wszystko patrzeć i słuchać.

Martwię się o nich bo to moi jedyni przyjaciele,chcą ich wyrzucić ze szkoły a brata już z pracy wyrzucili i ostatnie pieniądze które mu zostały na życie przeznacza na imprezowanie i nie szuka pracy.

Co robić w takiej sytuacji?

Truć im łeb gadaniem żeby przestali brać czy dać sobie spokój ?

 

Witam. Czy uprawiałaś kiedyś z przyjaciółmi seks po amfetaminen albo marichuanen?

Czemu mu dałeś tak bezsensowna odpowiedź , doradz mu coś.  Bo ja .. nawet nie wiem co napisać.  Znam takich ludzi którzy depli w mefedron , tabsy itp i wiem że ratunku przez jakiś czas ( dluuuugi czas ) tutaj nie widzę.  Ludzie dopiero zaczeli ćpać , cieszy ich to , nie widzą i nie zobaczą prędko w tym problemu.  Ja już dawno wyjechałam ale wiem że regularne wypie/ prza // nie z pracy znajomych to była norma.  Także Twój brat po malu i Ty musisz się nastawić że z roboty będzie leciał co 3 tygodnie góra miesiąc jak będzie pędził.  Bo organizm jest wyczerpany.  Potrzebuje dużo snu.  

 

Czemu mu dałeś tak bezsensowna odpowiedź , doradz mu coś.  Bo ja .. nawet nie wiem co napisać.  Znam takich ludzi którzy depli w mefedron , tabsy itp i wiem że ratunku przez jakiś czas ( dluuuugi czas ) tutaj nie widzę.  Ludzie dopiero zaczeli ćpać , cieszy ich to , nie widzą i nie zobaczą prędko w tym problemu.  Ja już dawno wyjechałam ale wiem że regularne wypie/ prza // nie z pracy znajomych to była norma.  Także Twój brat po malu i Ty musisz się nastawić że z roboty będzie leciał co 3 tygodnie góra miesiąc jak będzie pędził.  Bo organizm jest wyczerpany.  Potrzebuje dużo snu.  

Najgorsze że on nie szuka pracy,wiem że to nie mój hajs ale ma odłożoną sporą kwotę pieniędzy i przeznacza na narkotyki i alkohol codziennie.

Boję się że mój własny brat zejdzie na dno jak się nie ogarnie,sprowadza jakichś nieznajomych dilerów do domu i mam obawy że będą z tego jakieś problemy.

Rozmowy nic nie dają i jeszcze bardziej się wkurzają.

 

Najgorsze że on nie szuka pracy,wiem że to nie mój hajs ale ma odłożoną sporą kwotę pieniędzy i przeznacza na narkotyki i alkohol codziennie.

Boję się że mój własny brat zejdzie na dno jak się nie ogarnie,sprowadza jakichś nieznajomych dilerów do domu i mam obawy że będą z tego jakieś problemy.

Rozmowy nic nie dają i jeszcze bardziej się wkurzają.

Obudzi się ,prędzej czy później.  Jak by to nie było ,to prawie każdy się otrząsną - albo samoczynnie albo na odwyku.  Niestety to przeważnie trwa do 3 lat.  Jednym się to zaczyna nudzic ,innych to już przestaje bawić . Inni zaczynają widzieć już w tym problem.  Kasę rozwali to albo coś wyniesie z domu.  Po czym gruby opierdziel i zacznie analizować . Niestety moich 2 dobrych znajomych umarło i to jeden na dywanie w własnym domu.  Także mam nadzieję że tak czarny scenariusz się nie wydarzy.