Czy tylko ja mam takie beznadziejne egoistyczne rodzentswo?

Z rodziną to sie tylko na zdjeciu dobrze wychodzi. Chodzi o moje rodzenstwo. Starszy brat nieodzywa się wcale od kilku lat. Pisalam do niego na fb czasem odpisze czasem nie. Nawet kiedy urodzilam dzieci nie przyszedł na urodziny zadnego z nich. Machnelam na to ręka

Wczoraj zapytala siostre czy zostanie mi z dziecmi chwile Chcialam isc wykupic recepte. Powiedziała ze źle się czuje bo jest przeziebiona. Ok.Wiec ubralam dzieci w tym jedno chore i zabralam je ze sobą Dodam ze siostra ciagle przychodzi po cos do mnie. Wisi mi kase. Napewno uzbieraloby sie z 300zl. Przychodzi a to po 10zl a to po 15 a to prosi o doladowanie jej konta. Nie jestem pewna ale po jej wizycie raz zginelo mi 10 zl a raz 50euro. Nie zlapalam za reke wiec nie roztrzasalam ale jestem prawie pewna. Ile jej dalam kosmetykow i ciuchow nawet nie liczę. Ona nie pracuje. Imprezuje. Zrozumialabym gdyby byla chora a ona w nocy wstawila zdjecia z imprezy...przykre. 

Druga siostre poprosilam w tamtym tyg o pomoc zeby moj maz ktrory jest za granica mogl przelac na jej konto troche pieniedzy. W zwiazku z epidemia nie moze wrocic do PL bo musialby przejść kwarantanne. Na moje nie moze poniewaz mam limit i wszystko ponad 2tys zabiera mi komornik.Dlugi splacam reguralnie Stwierdziła ze nie bedzie chodziła do banku. Gdy napisalam ze moze wyplacic mi kodem BLIK juz sie nie odezwała. Duzo jej pomoglam. Kiedy jej facet ja wystawil za drzwi kilka miesięcy mieszkała u mnie. 

Czuje się jak taki frajer ktorego mozna wykorzystywac. Zazdroszcze ludziom ktorzy maja fajna normalna wieź z rodziną a u mnie sami egoisci.