Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

krzysiek_100

rzuciła mnie twierdząc ,że nigdy mnie nie kochała

Polecane posty

Wiatam, mam problem z pewną dziewczyną, poznaliśmy się pod koniec października na lokalnej imprezie (oboje mamy po 19lat). Po tym jak się pożegnaliśmy zaczęliśmy długo pisać i po tygodniu spotkaliśmy się jeszcze raz, zaczęliśmy się coraz częściej spotykać, od jej przyjaciółki dowiedziałem się, że boi się ona ,że urwę z nią kontakt gdy przeprowadzi się do miasta oddalonego o 60km. Porozmawiałem z nią wtedy i powiedziałem ,że znam jej obawy i nie musi się tego bać bo za bardzo ją lubię żeby od tak zerwać kontakt, widać było ,że się bardzo ucieszyła. Stało się tak ,że jeździłem do niej co tydzień, może nie spędzaliśmy ze sobą tyle czasu na ile bym chciał (bo to jednak tylko po 5godzin tygodniowo) ale dużo radości dawały mi nasze spotkania. Gdy przyszła pora walentynek spędziliśmy razem cały dzień dobrze się bawiąc. I stało się pocałowała mnie z języczkiem i powiedziała ,że mnie bardzo lubi, zrobiłem wtedy coś głupiego bo powiedziałem ,że lubić to można kolegę, i odparła ,że mnie kocha. Po miesiącu od tego wydarzenia napisała do mnie ,że jestem świetnym chłopakiem ale nic z tego nie będzie. Pisała mi ,że za każdym razem gdy mówi mi kocham cię czuje się ,źle. jedyne co jej napisałem to czy gdy mówiła mi ,że bardzo lubi spędzac ze mna czas, dziękuje mi że jestem, że jestem słodki, wtedy też kłamała. Napisałem też dlaczego mnie wtedy pocałowała skoro nic do mnie nie czuje. Niestety nie otrzymałem odpowiedzi. Nie kontaktujemy się już od tygodnia i niewiem ,czy mogę tak dłużej czekać i nic nie robić. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wymusiles na niej to kocham cie, a wy sie dopiero poznawaliscie. Po blizszym poznaniu stwierdzila, ze to nie to i tyle. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

19 latki biorą się za miłość... o jej

Przynajmniej oni mają okazję, nie to co niektórzy, co nigdy nie mieli nikogo. Autor jest przynajmniej o 1 doświadczenie bogatszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość

Kierując się logiką tego forum to byłeś jej zapchajdziurzaninem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JOLUTKA
 

Wiatam, mam problem z pewną dziewczyną, poznaliśmy się pod koniec października na lokalnej imprezie (oboje mamy po 19lat). Po tym jak się pożegnaliśmy zaczęliśmy długo pisać i po tygodniu spotkaliśmy się jeszcze raz, zaczęliśmy się coraz częściej spotykać, od jej przyjaciółki dowiedziałem się, że boi się ona ,że urwę z nią kontakt gdy przeprowadzi się do miasta oddalonego o 60km. Porozmawiałem z nią wtedy i powiedziałem ,że znam jej obawy i nie musi się tego bać bo za bardzo ją lubię żeby od tak zerwać kontakt, widać było ,że się bardzo ucieszyła. Stało się tak ,że jeździłem do niej co tydzień, może nie spędzaliśmy ze sobą tyle czasu na ile bym chciał (bo to jednak tylko po 5godzin tygodniowo) ale dużo radości dawały mi nasze spotkania. Gdy przyszła pora walentynek spędziliśmy razem cały dzień dobrze się bawiąc. I stało się pocałowała mnie z języczkiem i powiedziała ,że mnie bardzo lubi, zrobiłem wtedy coś głupiego bo powiedziałem ,że lubić to można kolegę, i odparła ,że mnie kocha. Po miesiącu od tego wydarzenia napisała do mnie ,że jestem świetnym chłopakiem ale nic z tego nie będzie. Pisała mi ,że za każdym razem gdy mówi mi kocham cię czuje się ,źle. jedyne co jej napisałem to czy gdy mówiła mi ,że bardzo lubi spędzac ze mna czas, dziękuje mi że jestem, że jestem słodki, wtedy też kłamała. Napisałem też dlaczego mnie wtedy pocałowała skoro nic do mnie nie czuje. Niestety nie otrzymałem odpowiedzi. Nie kontaktujemy się już od tygodnia i niewiem ,czy mogę tak dłużej czekać i nic nie robić. 

Po części to słowo „kocham” wymusiłeś na niej.
Ja też kiedyś, usłyszałam słowa „nie kocham cię”. Nie martw się, jakoś dasz radę to przetrwać. 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Wiem ,że głupio zrobiłem ale bez powodu w taki sposób by mnie nie pocałowała

To wg ciebie calowac sie mozna tylko jak juz jest milosc do grobowej deski? 

Pewnie z nie jednym sie tak calowala na dyskotece czy gdzies. Z takim podejsciem to jeszcze nie raz bedziesz mial zlamane serce. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Po części to słowo „kocham” wymusiłeś na niej.
Ja też kiedyś, usłyszałam słowa „nie kocham cię”. Nie martw się, jakoś dasz radę to przetrwać. 😉

To może być prawdą.  Też kiedyś czułam będąc z mężczyzna że z środka swojego wnetrza wyduszam dwa słowa- nie wiedzieć czemu, po prostu wyslizgnelysie że mnie i koniec  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

To wg ciebie calowac sie mozna tylko jak juz jest milosc do grobowej deski? 

Pewnie z nie jednym sie tak calowala na dyskotece czy gdzies. Z takim podejsciem to jeszcze nie raz bedziesz mial zlamane serce. 

No tak, ale całowaliśmy sie tak za kazdym razem gdy sie spotykalismy to bez przesady 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czy według was miałbym jakieś szanse gdybyśmy rozpoczęli od nowa? Teraz wiem jak to wszystko ma wyglądać. Niechce mi się wierzyć, że kompletnie nic do mnie nie czuła. Cały czas mówiła jak kocha spędzać ze mną czas i cieszy się że jestem, zawsze była zadowolona. Nieodzywam się już równy tydzień i niewiem czy czekać kolejny i dopiero zaproponować żebyśmy się spotkali. Sama mówiła że możemy zacząć od przyjaźni ale nie obiecuje ,że zdoła mnie pokochać i przez jakiś czas powinniśmy osobno o tym pomyśleć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tyle ze ona sie przeprowadzila, poznala nowe towarzystwo, ludzi, a moze i jakiegos chlopaka. Nie odzywa sie, wiec jej nie zalezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Traktuj to jak nauke, wytrzymales tydzien, naucz sie zyc bez niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

 

 

Czy według was miałbym jakieś szanse gdybyśmy rozpoczęli od nowa? Teraz wiem jak to wszystko ma wyglądać. Niechce mi się wierzyć, że kompletnie nic do mnie nie czuła. Cały czas mówiła jak kocha spędzać ze mną czas i cieszy się że jestem, zawsze była zadowolona. Nieodzywam się już równy tydzień i niewiem czy czekać kolejny i dopiero zaproponować żebyśmy się spotkali. Sama mówiła że możemy zacząć od przyjaźni ale nie obiecuje ,że zdoła mnie pokochać i przez jakiś czas powinniśmy osobno o tym pomyśleć

Ale co ty chcesz rozpoczynać. Ona się określiła jasno że nie.

Oczywiście możesz zacząć o nią zabiegać, oczarować ją jakoś, spróbować jakiś delikatny flirt. Jednak jest duża szansa że tylko zrobisz z siebie błazna i skutek będzie taki że będziesz bardziej cierpiał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×