Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Danonek

Czy mogę mieć bulimię?

Polecane posty

Mam tak 2-3 razy w tygodniu dni w tygodniu dni w których potrafię zjeść na raz 2 duże paczki chipsów czekoladę żelki 2 duże porcje obiadu 3 bułki z czymś potem ważę się na wadzę i gdy widzę że przytyłam zaczynam się głodzić i jem tylko warzywa i owoce następnie znowu ważę się na wadzę i gdy widzę że schudłam znowu się obżeram i tak już od 3 miesięcy. Z tym że przestałam prowokować wymioty. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pasuje opis do bulimii. Ja się wyleczyłam z tego. Łatwo nie było, samodyscyplina, obyło się bez specjalistów. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Pasuje opis do bulimii. Ja się wyleczyłam z tego. Łatwo nie było, samodyscyplina, obyło się bez specjalistów. 

A co zrobiłaś? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zrozumiałam, że mam bulimię. Wcześniej myślałam, że taka jestem i tak po prostu mam. Gdy postawiłam sobie diagnozę po przeczytaniu książki z psychologii byłam w szoku. To był pierwszy krok do zmiany. Potem przyszła pomoc- koleżanka powiedziała mi, że organizm przystosowuje się do zmiany diety przez 3 tygodnie i jeśli wytrzymam na nowych, zdrowych zasadach całe 3 tyg, to później nic mnie nie złamie. Pierwsze co musiałam zrobić to skurczyć żołądek. Przez ogromne porcje jedzenia bardzo go rozciągnęłam, więc musiałam przez 3 tygodnie jeść o połowę mniej. Żołądek się skurczył i dzięki temu nawet jak czułam wilczy apetyt to nie ładowałam tyle co zawsze tylko do momentu uczucia, że żołądek jest pełen i jeśli zjem o jeden kęs więcej to będzie mnie bolał ( będzie na nowo się rozciàgał). Kolejnym 3 tyg nawykiem było u mnie odstawienie słodyczy. Potem ustaliłam sobie wagę max, której postanowiłam nigdy nie przekroczyć i dodatkowo wagę, w której czuję się dobrze, którą postanowiłam utrzymywać. Nadal ważyłam się codziennie, ale robiłam się spokojna jak widziałam, że już waga nie skacze tylko jest stała. Dla mnie to była info zwrotna, że dobrze sobie radzę z bulimią ( nie ma jojo) Starałam się jeść częściej i mniej. Nie gotowałam już na dwa dni jak wcześniej, bo wiadomo, że zjadłabym podwójny obiad tego samego dnia. Robiłam więc posiłek zawsze „na teraz „ i mniejszy, bez opcji dokładki. Oczywiście na zawsze odstawiłam herbatki przeczyszczające. Zaczęłam chodzić na siłownię. Cały proces „zdrowienia” był trudny, długi, ale było warto. Wyleczyłam się sama ok 15 lat temu. Do teraz nie miałam nawrotu, bo wyrobiłam sobie silną wolę i po mojej ciężkiej walce nie pozwoliłabym sobie na powtórkę tego przez co przeszłam za nic w świecie. 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×