Dziwne uczucie w szyi

Moim problemem jest dziwne uczucie na skórze klatki piersiowej (nad piersiami), całej prawej ręki oraz szyi z przodu. Wszystko się zaczęło od klatki piersiowej, po tym gdy zaczęłam mieć problemy z oddychaniem. Na początku jedynie tam czułam dziwne uczucie, tak jakby pustkę, gdy zaczynało mi brakować powietrza. Za jakiś czas tak jakby zdrętwiała mi ręka, ale mogę nią ruszać, jednak mam dziwne uczucie i jest słabsza. I teraz od kilku dni ta szyja, jak dotykam to tak nieswojo się czuję i nawet jak nie dotykam to mam takie dziwne uczucie. A jak robię wdech, to mam nawet wrażenie, że cofa mi się szyja, a niżej, nad piersiami, to nawet wyczuwam taką niewielką wypukłość, nie wiem czy oba te zjawiska są normalne... Jak byłam młodsza (teraz mam 20 lat) miałam kilka razy takie momenty, że czułam jakby mi coś zalegało w gardle, ale przechodziło po maksymalnie kilku dniach. Teraz też tak mam czasem, ale juz rzadko kiedy zwracam na to uwagę zwalając to na problemy z oddechem. Myślę, że muszę też wspomnieć, że często czułam że coś mi zalega tak z boku gardła i gdy to "wycyckałam", to takie małe grudki wychodziły, do dziś nie wiem co to było, ale miały taki mniej więcej beżowy kolor i brzydki zapach. Obecnie czasem też miewam takie uczucie, ale jakoś sie chyba do tego przyzwyczaiłam. Zaczęłam się leczyć na te problemy z oddechem, najpierw u laryngologa, a potem u alergologa (15.04 mam mieć 2 turę testów na alergię, ale pewnie przez koronawirusa nie dojdzie to do skutku, pierwsza tura z 4.03 nie wykazała alergii), ale na NFZ więc już od pół roku się to ciągnie i się męczę, a na prywatne leczenie mnie nie stać. Naprawdę chciałabym już normalnie oddychać, bo już nawet nie pamiętam jak to jest móc swobodnie nabrać powietrze, a tu dochodzą jeszcze takie przerażające objawy. Dodam jeszcze, że mam bardzo mało ruchu i problemy z kręgosłupem/łopatką (mam krzywą łopatkę i bolą mnie plecy w tym miejscu, ale gdy się oprę albo wyprostuję, to z kolei trudniej mi się oddycha...). Czuję tez tak jakby grudki w obu dziurkach nosa, gdy wetknę tam palec i one się to przybliżają, to oddalają, ale gdy powiedziałam pani laryngolog, że czuję coś tam w nosie, to stwierdziła, że każdy coś ma w nosie i martwilibyśmy się, gdyby tego nie było. Żałuję teraz, że nie nazwałam tego grudkami, bo może ona mnie po prostu nie zrozumiała... Co to wszystko może byc?

A kto tam takie rzeczy wie