Za szybko coś stwierdziłam

Umówiłam się ze znajomym, że będziemy spotykać się w relacji fwb i pasowała mi ta relacja. Tylko że jakoś po kilku spotkaniach stwierdziłam, że się w nim zakochałam i najgorsze, że  w przypływie emocji mu to powiedziałam. Tylko tyle, że nie czułam tego, a on przez to nie chce już się ze mną spotkać bo nie chce mnie ranić i nie chce dać się przekonać że te słowa były zbyt pochopnie wypowiedziane. Jak mam go przekonać do tego, że to nie było prawdą. 

Tak Ci zależy żeby cię bzykal? 

No zależy

 

No zależy

To mało jest chętnych facetów? Będziesz się prosić żeby cię bzykal? 

 

To mało jest chętnych facetów? Będziesz się prosić żeby cię bzykal? 

Za dobrze to robił więc duża strata 

 

Za dobrze to robił więc duża strata 

To co tak dobrze robi? 

 

To co tak dobrze robi? 

No dobrze bzykał

 

No dobrze bzykał

Czyli jak

 

Czyli jak

To moja słodka tajemnica

Klasyk...kiedy wy sie nauczycie ze dla kobiet takie relacje są ryzykowne? Są miliony podobnych tematów na forum, większość kobiet zakochooje sie po seksie bo tak niestety działa nasza biologia, nie wiedziałas tego? Trzeba było najpierw poczytać jak się to kończy zwykle...a kończy sie zlamanym sercem u kobiety. Dla faceta zwykle to tylko seks. Teraz on Cie będzie unikał, znajdzie sobie inna do łóżka a Ty będziesz cierpieć. 

 

To moja słodka tajemnica

No napisz to ci powiem czy to takie niezwykle

 

Klasyk...kiedy wy sie nauczycie ze dla kobiet takie relacje są ryzykowne? Są miliony podobnych tematów na forum, większość kobiet zakochooje sie po seksie bo tak niestety działa nasza biologia, nie wiedziałas tego? Trzeba było najpierw poczytać jak się to kończy zwykle...a kończy sie zlamanym sercem u kobiety. Dla faceta zwykle to tylko seks. Teraz on Cie będzie unikał, znajdzie sobie inna do łóżka a Ty będziesz cierpieć. 

Dokładnie.  W ogóle tak się podsunąć jak żarcie na talerzu , dać się perfidnie wykorzystywac to już np nie dla mnie.  

Logiczne że jak układ przyjacielski to w życiu facet nic nie odczuje , prócz własnej przyjemności.  Szacunku z pewnością do takiej kobiety nie ma.  Jest czasoumilaczem a za plecami - nikim ważnym.  Ładniej to określmy.  

Trochę w gronie znajomych spędziłam w życiu czasu , jaka faceci bekę rżną.  Z pustych dziewczyn . A te sytuacje jak nie raz opowiadali to pałakać się ze śmiechu to mało.  Aż płuca bolały.  

Daj sobie z nim spokój. 

Można się nie angażować po seksie, bo można, ale u osób delikatnych często to nie działa. 

Po drugie to nie jest zakochanie. A on już przykleił ci łatkę tylko na seks. Więc może zamiast wchodzić w ...yczne relacje, na których ty tracisz - kobieta zawsze traci wraz z kolejnym partnerem, a on zyskuje (dla mężczyzny kolejna kobieta to niesamowite podbicie ego i powód do dumy). 

W relacji fwb kobieta jest z góry przegrana. 

 

Daj sobie z nim spokój. 

Można się nie angażować po seksie, bo można, ale u osób delikatnych często to nie działa. 

Po drugie to nie jest zakochanie. A on już przykleił ci łatkę tylko na seks. Więc może zamiast wchodzić w ...yczne relacje, na których ty tracisz - kobieta zawsze traci wraz z kolejnym partnerem, a on zyskuje (dla mężczyzny kolejna kobieta to niesamowite podbicie ego i powód do dumy). 

W relacji fwb kobieta jest z góry przegrana. 

No tak ja go nie kocham, ale szkoda mi jest że stacialm go jako przyjaciela 

 

Daj sobie z nim spokój. 

Można się nie angażować po seksie, bo można, ale u osób delikatnych często to nie działa. 

Po drugie to nie jest zakochanie. A on już przykleił ci łatkę tylko na seks. Więc może zamiast wchodzić w ...yczne relacje, na których ty tracisz - kobieta zawsze traci wraz z kolejnym partnerem, a on zyskuje (dla mężczyzny kolejna kobieta to niesamowite podbicie ego i powód do dumy). 

W relacji fwb kobieta jest z góry przegrana. 

No tak ja go nie kocham, ale szkoda mi jest że stacialm go jako przyjaciela 

 

Przyjaciel na doope, to nie przyjaciel tylko partner biznesowy i wspólna wymiana dóbr. 

No to nawet, też mi na tym zależało. A przez swoje jakieś chwilowe emocję straciłam dobrą opcję 

No i tu chodzi o to że ani się uczuciowo nie zaangażowałam, ani w żaden inny sposób tylko coś mi odwaliło na daną chwilę. Poważnie tylko go lubiłam i też czułam tylko do niego pociąg fizyczny no i jakąś tam lekka sympatię

 

No i tu chodzi o to że ani się uczuciowo nie zaangażowałam, ani w żaden inny sposób tylko coś mi odwaliło na daną chwilę. Poważnie tylko go lubiłam i też czułam tylko do niego pociąg fizyczny no i jakąś tam lekka sympatię

To jest kompletnie normalne, dobrze, że wiesz to nie miłość, a chwilowy wybuch emocji. 

Jednak mózg faceta tego nie rozumie, on się boi, bo myśli, że będziesz go przed ołtarz ciągnąć

już przekonałas się, że na takich układach zyskują tylko mężczyzni. według mnie wyznalas mu te uczucia nieprzypadkowo.. Ty cos do niego czujesz i gdzies w srodku liczyłaś, ze na fali uniesienia on Ci odpowie tym samym. a on tym czasem zerwal kontakt. nie zabiegaj o niego. wiem, latwo napisac. z tej relacji już nic raczej nie będzie. zajmij się sobą i poznawaj innych ludzi. następnym razem nie kieruj się emocjami i uczuciami, tylko swoim interesem i wstrzymaj się z pojsciem do łożka najdłużej jak się da. przy takiej wstrzemiezliwosci można poznac prawdziwe intencje faceta, czy poczeka, czy mu zależy, czy no wlasnie traktuje tylko jako "fwb"

Trochę Ci współczuję szczerze... Jeśli to było zgodne z Twoją moralnością, to nie zrobiłaś nic złego, pozostając z nim szczerą w intencjach, że będzie Was łączył niezobowiązujący seks i oczywiste, że tylko tego chciałaś się trzymać. Myślę jednak, że jeśli już w impulsie wyznałaś mu jakieś uczucia, które do niego tak naprawdę nie żywisz poza tą lekką sympatią, to jest to dla Ciebie pewnego rodzaju przestroga, że prędzej czy później pogubisz się w tym emocjonalnie. Zaczniesz mylić pożądanie z miłością. 

Wiem, że to nie odpowiedź, której być może oczekiwałaś, ale proponuję porozmawiać z nim i przekonać do naprawienia tej znajomości, ale może już bez seksu.. Moim zdaniem nic tu nie można więcej "odzyskać" niż tylko tak, ale życzę powodzenia 

Nie wchodzi się w płytkie zwiazki czy tzw seks bez zobowiązań bo zazwyczaj kończy się tak że kobieta zaczyna czuć coś więcej i potem cierpi.

Jeśli facet nie ma poważnych zamiarów niech spada,dziwie się Wam kobiety że tracicie czas i życie na jakieś bezsensowne znajomości .

Chyba nie zamierzasz płaszczyć się przed facetem i prosić żeby wrócił,może jeszcze przysięgnij Mu że nigdy więcej nie wyznasz Mu uczuć i nie wskoczysz Mu do łóżka haha

Daj spokój i szukaj mężczyzny do trwałego związku opartego na miłości i fajnym seksie a nie chłoptasia który chce tylko zaliczać a potem trzęsie gaciami i znika bo dziewczyna się zakochała

 

Trochę Ci współczuję szczerze... Jeśli to było zgodne z Twoją moralnością, to nie zrobiłaś nic złego, pozostając z nim szczerą w intencjach, że będzie Was łączył niezobowiązujący seks i oczywiste, że tylko tego chciałaś się trzymać. Myślę jednak, że jeśli już w impulsie wyznałaś mu jakieś uczucia, które do niego tak naprawdę nie żywisz poza tą lekką sympatią, to jest to dla Ciebie pewnego rodzaju przestroga, że prędzej czy później pogubisz się w tym emocjonalnie. Zaczniesz mylić pożądanie z miłością. 

Wiem, że to nie odpowiedź, której być może oczekiwałaś, ale proponuję porozmawiać z nim i przekonać do naprawienia tej znajomości, ale może już bez seksu.. Moim zdaniem nic tu nie można więcej "odzyskać" niż tylko tak, ale życzę powodzenia 

Właśnie tutaj pomyliłam miłość i pożądanie. Kurde będzie ciężko raczej naprawiać tą znajomość, no ale mam jeszcze nadzieję

 

Nie wchodzi się w płytkie zwiazki czy tzw seks bez zobowiązań bo zazwyczaj kończy się tak że kobieta zaczyna czuć coś więcej i potem cierpi.

Jeśli facet nie ma poważnych zamiarów niech spada,dziwie się Wam kobiety że tracicie czas i życie na jakieś bezsensowne znajomości .

Chyba nie zamierzasz płaszczyć się przed facetem i prosić żeby wrócił,może jeszcze przysięgnij Mu że nigdy więcej nie wyznasz Mu uczuć i nie wskoczysz Mu do łóżka haha

Daj spokój i szukaj mężczyzny do trwałego związku opartego na miłości i fajnym seksie a nie chłoptasia który chce tylko zaliczać a potem trzęsie gaciami i znika bo dziewczyna się zakochała

Nie chcę mu nic przysięgać. Rozmawiałam z nim jakiś czas temu i on stwierdził, że spotykać się by mógł dalej ale powiedział, że ma kogoś. Nie wiem czemu ale mu nie uwierzyłam i miałam takie odczucia jakby kłamał. No nie wiem pewnie sobie coś wkręcam 

Widać, że nie nadajesz się do takich relacji, dlatego znajdź sobie faceta do zobowiązania.  

 

Widać, że nie nadajesz się do takich relacji, dlatego znajdź sobie faceta do zobowiązania.  

No chyba jestem zbyt uczuciowa 

 

No chyba jestem zbyt uczuciowa 

Większość kobiet jest skazana na porażkę przy takim układzie, bo źle wybierają. Zapomnij o ...yzmach w typie "Sex Story" czy  "To tylko seks".  Żywe prącie ma służyć  do rozładowania napięcia seksualnego. Najlepiej gdyby wizualnie nie był w twoim guście i żebyś go specjalnie nie lubiła.  Tak jest znacznie łatwiej. 

 

Większość kobiet jest skazana na porażkę przy takim układzie, bo źle wybierają. Zapomnij o ...yzmach w typie "Sex Story" czy  "To tylko seks".  Żywe prącie ma służyć  do rozładowania napięcia seksualnego. Najlepiej gdyby wizualnie nie był w twoim guście i żebyś go specjalnie nie lubiła.  Tak jest znacznie łatwiej. 

No niby łatwiej, ale co to za przyjemność chodzić do łóżka z kimś kto Cię w ogóle nie pociąga. 

 

No niby łatwiej, ale co to za przyjemność chodzić do łóżka z kimś kto Cię w ogóle nie pociąga. 

Do prawidłowego funkcjonowania  takich układów wystarczy, że facet dba o higienę, jest w miarę nieobleśny  i ma pojęcie o seksie. Tyle, że taką granicę należy wyznaczyć sobie na samym początku pytaniem "na co  ja tak naprawdę liczę".

 

Do prawidłowego funkcjonowania  takich układów wystarczy, że facet dba o higienę, jest w miarę nieobleśny  i ma pojęcie o seksie. Tyle, że taką granicę należy wyznaczyć sobie na samym początku pytaniem "na co  ja tak naprawdę liczę".

A czy w takiej relacji powinien być kontakt przez cały czas czy tylko powinniśmy ze sobą rozmawiać gdy mamy ochotę na seks ? Bo my zaczęliśmy się za dużo kontaktować ze sobą, częściej niż wcześniej przed tym układem