Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Rzczej_gosc

Maseczki dla małych dzieci. Czy to realne?

Polecane posty

Dziewczyny, pytam poważnie.  Może ktoś ma takie doświadczenia.  Jak ogarnąć temat maseczki dla małego dziecka? 

Dla mnie wydaje się to niewykonalne.  Niemowlę w maseczce? Albo zbuntowany niespełna 3latek nie da sobie założyć nic na twarz.  Sciagnie w 2 sekundy. Od czwartku obowiazek zakrywania  twarzy. Zimą zalozylabym kominiarki.  Ale przy 20 stopniach? Naprawdę nie wiem co zrobić.  Mąż często pracuje 24h. Z psem wyjść trzeba, czasem do sklepu.  Maluchów nie zostawię.  Do niedawna pomagał mi najstarszy,  7letni syn. Szedł do najbliższego sklepu,  na szybko z psem. Ale teraz on wychodzić beze mnie nie może,  maluchów nie mam z kim zostawic. Jestem w kropce. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tez pomyslalam o moim niemowlaku. Nawet nie wiem czy istnieja maseczki dla takich małych dzieci, a poza tym jak w ogóle zmusic je do noszenia? Przyszlo mi na myśl ubieranie malemu takiego cienkiego komina, ale nie wyobrazam sobie, zeby on wytrzymal z czymś takim twarzy dłużej niz 5 sekund.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A jak ktoś jest samotnym rodzicem to ma dzieci przywiązać do drzewa pod sklepem? U mnie nie ma takich chorych zasad. Sa ludzie którzy pracują tak jak mąż autorki. Chocby w szpitalach, straży czy policji. Bez żartów. 

Jak wiesz , ze nie ma nikogonw pobliżu to nie zasłaniaj. Jak już musisz to pieluszke tetrowa przewiaz. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wpadłam na pomysł, że jeśli będzie trzeba, to  założę gęstą moskitiere na wózek,  przez nią małego właściwie nie widac. Na folię za gorąco, udusze dziecko. A starszy itak po chwili maseczke zdejmie,  najwyżej zapłacimy mandat. Mąż ma służby po 24h, jesteśmy w obcym mieście, od niedawna, nie mam nikogo do pomocy. 

Dzisiaj byłam sama po zakupy, mąż wrócił rano i udało mi się " po seniorach". I faktycznie ,  do sklepu pojedynczo.  Kobieta była sama z dziećmi,  nie miała z kim zostawić w domu.  Co zrobić w takiej sytuacji? Miała biedna łzy w oczach. Zaproponowalam,  że poczekam z dziećmi,  a ona niech spokojnie kupi to, czego potrzebuje.  Zostawiła je ze mną,  obcą osobą,  którą poznała 10min wcześniej przed sklepem.  Dziewczynki 4 i 6 lat. Zerkala tylko przez szybę.  Dziwne czasy nastały. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×