Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Snow Black

Romans, samotność i smutna codzienność

Polecane posty

Dobry wieczór wszystkim. Piszę tutaj bo nie mam komu się wygadać a te święta są dla mnie bardzo trudnym czasem. W ogóle ostatnio jest to dla mnie bardzo trudny czas. Teraz 3 sni siedzenia w domu z moim mężem, z osobą z którą się nienawidzimy. Mam problemy psychiczne, on mi dokucza, zaniża moje i tak bardzo niskie poczucie własnej wartości.Kiedyś poznałam kogoś, też ma żonę, spotykaliśmy się często, codziennie piszemy a jak się da to i rozmawiamy przez telefon. I teraz siedzę tu w tym domu sama i czuję się taka samotna. Mam dość tej sytuacji w której się znalazłam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dogadać się... Chciałam, ale niestety chyba tylko ja tego chciałam. Ok, kiedyś święta nie byłam, ciężko było ze mną żyć ale teraz jest inaczej, dużo pracy i wysiłku włożyłam w to by się zmienić. Przez moje zaburzenia on jakby uważał mnie za kogoś gorszego, pokazuje mi swoją wyższość, krzyczy, obraża, podkreśla że jestem nikim. Mam też trochę ciężką przeszłość, lubię BDSM i powiedziałam mu o tym wszystkim to jestem nazywana ku.wą, szm.tą, i jestem po.ebem przez swoje upodobania. Miałam 16 lat jak byłam w związku ze starszym facetem, pierwszy mój związek; to była relacja Pan- uległa. Potem też były różne takie ale nieważne. Mój mąż też jest starszy ode mnie. 

Nawet w święta mimo że się postarałam, ładnie posprzątałam, jedzenie przygotowałam, ciasto upiekłam i tak mu nie pasowało i musiał się doczepić do mnie i kolejna awantura. Tyle dobrze że to tylko 3 dni które już mijają i pójdzie do pracy bo jakbyśmy mieli siedzieć w domu cały czas razem to chyba byśmy się pozabijali. Dziś to już w ogóle czuję się tragicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugaszansa

od tego zonatego się odetnij- facet korzysta, bo wie, ze jesteś mezatka i liczy na seks bez konsekwencji. sytuacja z twoim mezem wyglada nieciekawie ale nie ma takiego problemu, którego nie da się rozwiazac. piszesz, ze masz pewne problemy psychiczne, a twój mąż cie poniza. może pomódl się Nowenna Pompejańską w intencji, aby Matka Boża Ci pomogła co jest lepsze dla ciebie: unieważnienie malzenstwa czy walka o nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Namieszałaś sobie romansem i będziesz cierpiała, przedsmak masz teraz. Z opisu twojego męża wyjawia się potwór , więc dlaczego z nim jeszcze jesteś? Czy w momencie rozpoczęcia kryzysu coś TY zrobiłaś ? rozmowa, psycholog, psychiatra ? czy postapiłaś typu domyśl się i strzeliłas super focha nienawidząć go. Kochanek zauważ pojawił sie w odpowiednim momencie , jaki on idealny, kochany, uczciwy , jaki samiec ( tylko dlaczego zdradza żonę, rodzinę, kłamie i oszukuje  na razie ich ) , oprócz radości co ci zapewnia ( sobie to darmowy seks, rozrywkę intelektualną, perspektywę kochanki bezpiecznej bo nic nie powie bo mężatka). Powiem ci będzie jeszcze gorzej i tragiczniej, męża już nie kochasz i nie pokochasz , poniżyłaś go, oszukujesz, okłamujesz , okradasz rodzine z czasu dla obcego faceta więc zastanów się nad rozwodem masz teraz czas) po co się męczyć. Co do bolca to zbadaj go jaki ma stosunek do ciebie np. poprzez zakomunikowanie że wnosisz o rozwód z mężem i będziesz wolna cała jego - zobaczysz jak szybko zniknie zaczynając od słów : zastanów się jeszcze , nie chce rozwalać ci rodziny itp (poczytaj na forach schematy o kochasiach). Na razie weszłaś do gnojówki a twoje ruchu mogą spowodować że szybko wyjdziesz lub wpadniesz po szyje, bo kochaś nie odejdzie od żony tylko poszuka kolejnej naiwnej a ty zostaniesz z niczym.

P.S. z jeszcze mężem daj sobie spokój bo i tak zdrada wyjdzie wcześniej czy póżniej więc szkoda czasu tracić na coś co nie da się naprawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×