Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

malineczkaaa1616

Czy On jeszcze wróci?

Polecane posty

Nie ufalas mu bo mialas powody, zamiast z Toba czas spędzać, skupić sie na Tobie to siedział w telefonie i jeszcze robił to tak byś Ty Nie widziala, wiec musiał mieć cos do ukrycia, pewnie to ze pisze z inna. Wiedział ze ma coś na sumieniu i ty to przeczuwasz wiec reagował nerwowo i na rękę mu było Twoje zerwanie, powtarzał Ci ze gdyby kochał to tak łatwo by nie odpuscil! Ma Cie w d...e, zwalił cala winę na Ciebie i sie wybielił bo faceci to manipulanci i odniosło to skutek bo teraz tylko ty sie obwiniasz. Ewidentnie widać ze jemu było na rękę to zerwanie! Nie masz pojęcia chyba o tym jak kłamią i manipuluja faceci...2 miesiące spotkan a ten juz znudzony siedzi w telefonie zamiast skupic sie na tobie i zapewnie pisze nie wiadomo z kim..taka jego ,,miłość". Nie bądź naiwna. Zadaj sobie pytanie czy gdyby on Ci zrobił kilka scen zazdrości to tak od razu byś przekreśliła ten związek? Pewnie staralabys mu sie wytłumaczyć ze nic złego nie robisz, pokazalabys mu telefon (jakbys nie miala nic na sumieniu) żeby sie uspokoił. On tego nie zrobił bo mu nie zależy, on tylko wczesniej udawal ze mu zależy zapewne po to byś mu rozkładala nogi. Zresztą jakbys przeprowadziła z nim rozmowę tzw ,,szczera rozmwe" to byłaby ona szczera tylko z Twojej strony 😄 myślisz ze facet by sie przyznał ze pisze z inna? Ze leci na kila frontów? W życiu by sie nie przyznał i klamalby do samego końca, do czasu aż sama byś tego nie sprawdziła. A moglas ukradkiem sprawdzić mu telefon, więcej byś sie dowiedziała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Nie ufalas mu bo mialas powody, zamiast z Toba czas spędzać, skupić sie na Tobie to siedział w telefonie i jeszcze robił to tak byś Ty Nie widziala, wiec musiał mieć cos do ukrycia, pewnie to ze pisze z inna. Wiedział ze ma coś na sumieniu i ty to przeczuwasz wiec reagował nerwowo i na rękę mu było Twoje zerwanie, powtarzał Ci ze gdyby kochał to tak łatwo by nie odpuscil! Ma Cie w d...e, zwalił cala winę na Ciebie i sie wybielił bo faceci to manipulanci i odniosło to skutek bo teraz tylko ty sie obwiniasz. Ewidentnie widać ze jemu było na rękę to zerwanie! Nie masz pojęcia chyba o tym jak kłamią i manipuluja faceci...2 miesiące spotkan a ten juz znudzony siedzi w telefonie zamiast skupic sie na tobie i zapewnie pisze nie wiadomo z kim..taka jego ,,miłość". Nie bądź naiwna. Zadaj sobie pytanie czy gdyby on Ci zrobił kilka scen zazdrości to tak od razu byś przekreśliła ten związek? Pewnie staralabys mu sie wytłumaczyć ze nic złego nie robisz, pokazalabys mu telefon (jakbys nie miala nic na sumieniu) żeby sie uspokoił. On tego nie zrobił bo mu nie zależy, on tylko wczesniej udawal ze mu zależy zapewne po to byś mu rozkładala nogi. Zresztą jakbys przeprowadziła z nim rozmowę tzw ,,szczera rozmwe" to byłaby ona szczera tylko z Twojej strony 😄 myślisz ze facet by sie przyznał ze pisze z inna? Ze leci na kila frontów? W życiu by sie nie przyznał i klamalby do samego końca, do czasu aż sama byś tego nie sprawdziła. A moglas ukradkiem sprawdzić mu telefon, więcej byś sie dowiedziała...

Ale szukałam wiecznie w czymś problemu, taka prawda...to go tez pewnie wkurzyło i nic więcej...powiedział ze nie potrafię opanować nerwów i wgl...ze zranilam słowem a nie czynem, ze mogłam najpierw rozmawiać a nie teraz...non stop pisać nie pisał, taz na jakiś czas coś tam gdzieś może...mogłam nie robić chorych akcji, to teraz by wszystko inaczej wyglądało...jego pewnie to przerosło, miał dość wiecznego suszenia głowy i wgl...tego jak nalegałam...pewnie, ze bym nie skreśliła...ale ja ciagle pisałam, nalegałam pytałam czy przestał coś czuć i wgl, sama sobie tym zawiniłam...a na koniec dowalilam tym daje spokoj trzymaj się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Ale szukałam wiecznie w czymś problemu, taka prawda...to go tez pewnie wkurzyło i nic więcej...powiedział ze nie potrafię opanować nerwów i wgl...ze zranilam słowem a nie czynem, ze mogłam najpierw rozmawiać a nie teraz...non stop pisać nie pisał, taz na jakiś czas coś tam gdzieś może...mogłam nie robić chorych akcji, to teraz by wszystko inaczej wyglądało...jego pewnie to przerosło, miał dość wiecznego suszenia głowy i wgl...tego jak nalegałam...pewnie, ze bym nie skreśliła...ale ja ciagle pisałam, nalegałam pytałam czy przestał coś czuć i wgl, sama sobie tym zawiniłam...a na koniec dowalilam tym daje spokoj trzymaj się...

Tzn? W czym szukalas problemu, kiedy co robił? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Tzn? W czym szukalas problemu, kiedy co robił? 

No w sensie w tym, ze może już nic nie czuje ze może kogoś ma itp...nalegałam prosiłam...powiedział wybrałaś po swojemu, zamiast porozmawiać its...gdybym wtedy zaczęła normalnie rozmawiać wszysyko pewnie było u inaczej 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Dostalas cenna lekcje, wiec z niej skorzystaj. Nie kazdy daje soba manipulowac, niektorzy oczekuja od "doroslych" ludzi odpowiedzialnosci za to co robia i mowia. Ty powiedzialas "trzymaj sie, ja znikam" oczekujac oczywiscie, ze facet ze strachu zrobi w gacie i bedzie probowal cie zatrzymac. A zazdrosc jest dla normalnych ludzi pierwszym powodem do zakonczenia zwiazku.

Może i przesadziła, co nie zmienia faktu ze ten facet raczej miał cos do ukrycia w tym telefonie...niepewny typ 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Dostalas cenna lekcje, wiec z niej skorzystaj. Nie kazdy daje soba manipulowac, niektorzy oczekuja od "doroslych" ludzi odpowiedzialnosci za to co robia i mowia. Ty powiedzialas "trzymaj sie, ja znikam" oczekujac oczywiscie, ze facet ze strachu zrobi w gacie i bedzie probowal cie zatrzymac. A zazdrosc jest dla normalnych ludzi pierwszym powodem do zakonczenia zwiazku.

Ale bez przesady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×