Annak 29 Napisano Październik 31, 2020 11 godzin temu, Milkyway38 napisał: To mały śpioszek ci się gosciowka trafił moja to wisiała ciagle na cycku szczególnie 2 noc w szpitalu a ja oka nie mogłam zamknąć bo ciagle się darła bo głodna, ja nie miałam pokarmu i byłam wykończona... nad ranem dały jej butelke położne a ja się wypisałam na zadanie... w domu pierś na zmianę z butelka, teraz butelke daje tylko raz na wieczór i jak ja mam jakiś termin a maz z nią zostanie... nie poddawaj się pokarm pojawi się tak na 3-5 dobę... a kiedy wychodzisz gosciowka?? Milkyway chyba tez bym się wypisała na zadanie gdyby położne nie chciały dawać mleka. Ja chodziłam prosic i zawsze mi dawały bez problemu, raz tylko jaka nawiedzona się trafia i coś zaczela mówić ale się tym nie przejęłam. 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Annak 29 Napisano Październik 31, 2020 Gość jak tam dzisiaj ze skurczami się masz? Ja miałam przez pare dni ostre skurcze nawet w domu. Na nogi stawiał mnie pyralgin, póki dzialal mogłam chodzić i coś robić oraz w ogóle spac w nocy. Później przestałam brać bo już mniej bolało. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość04 22 Napisano Październik 31, 2020 3 godziny temu, Annak napisał: Gość jak tam dzisiaj ze skurczami się masz? Ja miałam przez pare dni ostre skurcze nawet w domu. Na nogi stawiał mnie pyralgin, póki dzialal mogłam chodzić i coś robić oraz w ogóle spac w nocy. Później przestałam brać bo już mniej bolało. U mnie już dobrze. Leki biorę tylko na wieczór przed kapaniem i żeby w nocy mniej bolało. Za to plecy bolą mnie tak że nie da się chodzić... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Annak 29 Napisano Listopad 1, 2020 7 godzin temu, Gość04 napisał: U mnie już dobrze. Leki biorę tylko na wieczór przed kapaniem i żeby w nocy mniej bolało. Za to plecy bolą mnie tak że nie da się chodzić... Plecy od kręgosłupa? Mnie to już w ciąży bolał kregloslup. Teraz tez mnie boli wiec jak tylko będę już mogła to się biorę za ćwiczenia bo nie chce kaleka zostać. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gosciowka 69 Napisano Listopad 1, 2020 14 godzin temu, Annak napisał: Gosciowka jak to dobrze ze już jest po wszystkim. Gratuluje i życzę wam wszystkiego co najlepsze. Mam nadzieje ze lek pomoże i wyjdziecie do domu tak jak planują. Co do piersi to mi tez tak Emilka słabo ssała. Ma lekko cofnięta dolna wargę i chyba przez to nie mogła się dobrze zassac. Brodawki piersiowe miałam już lekko zmasakrowane w szpitalu i bolały mimo smarowania maltanem. W domu było podobnie, piersi zaczęły mi puchnąć a ona słabo ściągała. Ostatecznie przestałam karmić zupełnie. Karmimy Bebilonem profutura. Od wczoraj w dzień był problem z kupa. Udało się zrobić w nocy dużą aż pajacyk się zabrudził. Generalnie w nocy spi ładnie i budzi się o 23 i koło 4 na jedzenie. Nie podaje żadnych probiotyków, tylko to co jest w mleku jak na razie. Dzisiaj po kąpieli był troche nerwowy płacz to zrobiłam masaż brzuszka i niunia zasnela. Może pomógł. Gosciowka jak będziesz mogła zostać z dzieckiem to zostań, poświęć się tylko ciekawe czy jest taka opcja. Karmienie idzie nam coraz lepiej, wczoraj o 13:30 pierwszy raz jadła z cyca i od tamtej pory tylko dwa razy byłyśmy się dokarmić mm, łatwo nie jest bo jest ciągle glodna, ale co zrobić w końcu się nauczy. Dziecko wychodzi najprawdopodobniej w środę a ja we wtorek. Dzisiaj przyszedł lekarz i tak trochę po chamsku dziewczynie z którą leżę powiedział że z nią się dzisiaj żegnają i nic więcej tylko odrazu do mnie podszedł... Także zobaczymy jak to będzie. Mam nadzieję że jakoś ten jeden dzień bez niej wytrzymam. A wgle to u mnie w szpitalu kąpią dzieci codziennie, pamiętam jak pisalyscie że dziwilyscie się że u was nie kąpią Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gosciowka 69 Napisano Listopad 1, 2020 14 godzin temu, Annak napisał: Milkyway chyba tez bym się wypisała na zadanie gdyby położne nie chciały dawać mleka. Ja chodziłam prosic i zawsze mi dawały bez problemu, raz tylko jaka nawiedzona się trafia i coś zaczela mówić ale się tym nie przejęłam. Też bym tak zrobiła. U mnie raz tylko babka powiedziała że jak nie chce karmić to mam powiedzieć żeby tabletki brać... Ja byłam dobę po porodzie i to CC nie miałam pokarmu, miałam ją głodzić czy jak? Aczkolwiek z drugiej strony fajnie że zaproponowała bo zazwyczaj w szpitalach mówią karm i koniec Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gosciowka 69 Napisano Listopad 1, 2020 3 godziny temu, Annak napisał: Plecy od kręgosłupa? Mnie to już w ciąży bolał kregloslup. Teraz tez mnie boli wiec jak tylko będę już mogła to się biorę za ćwiczenia bo nie chce kaleka zostać. No jak karmię w powietrzu to boli strasznie dlatego nie mogę się doczekać az w domu będę mogła normalnie siadać a nie to co w szpitalu, chociaż teraz też często karmię tak na siedząco w łóżku bo na tym oddziale mam elektronicznie podnoszone to łatwiej niż ręcznie ustawić to już nie ma aż takiej tragedii, ale wiadomo że zacznie się noszenie to ból i tak będzie. Więc tak jak mówisz jakoś trzeba będzie się wzmacniać jak już będzie mozna Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kim 42 Napisano Listopad 2, 2020 Dnia 1.11.2020 o 10:37, Gosciowka napisał: Karmienie idzie nam coraz lepiej, wczoraj o 13:30 pierwszy raz jadła z cyca i od tamtej pory tylko dwa razy byłyśmy się dokarmić mm, łatwo nie jest bo jest ciągle glodna, ale co zrobić w końcu się nauczy. Dziecko wychodzi najprawdopodobniej w środę a ja we wtorek. Dzisiaj przyszedł lekarz i tak trochę po chamsku dziewczynie z którą leżę powiedział że z nią się dzisiaj żegnają i nic więcej tylko odrazu do mnie podszedł... Także zobaczymy jak to będzie. Mam nadzieję że jakoś ten jeden dzień bez niej wytrzymam. A wgle to u mnie w szpitalu kąpią dzieci codziennie, pamiętam jak pisalyscie że dziwilyscie się że u was nie kąpią Super, że karmienie dobrze idzie. Kąpią codziennie? Kąpią? Wszędzie jest inaczej. I co, jutro do domu? Jak się teraz czujesz? Jak dzidzia? No i co z odwiedzinami męża? Mógł Was zobaczyć? Wracając do tematu karmienia, ja w domu karmię na poduszce rogal. Polecam. Super sprawa. Nie dałabym rady trzymać dziecka na sobie tylko, bo szew by bolał. Szkoda, że nie wzięłam go ze sobą jak się pakowałam na poród. Niby łóżko podnoszone było, ale pomimo tego było mi bardzo niewygodnie i ciężko trzymać dziecko na ręku i karmić.. Jakby Ci córcia poraniła sutki to kup Sobie nasadki specjalne. Ja nie używam, ale dziewczyna obok mnie (w poliklinice) polecała, bo jej córeczka nie bardzo umiała ssać pierś i ją poraniła. Położne doradziły jej kupno tych nasadek ( osłonki laktacyjne) i faktycznie pomogły. Zero bólu. A z tematu dzidzi, strasznie mi synka wypryszczyło tym trądzikiem niemowlęcym.. cała buzia, głowa, dekolt. Szok. mleczko się ulewa nawet po godzinie, dwóch. Czemu tak jest? Daję mniejsze porcje i nic to nie daje. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gosciowka 69 Napisano Listopad 2, 2020 1 godzinę temu, Kim napisał: Super, że karmienie dobrze idzie. Kąpią codziennie? Kąpią? Wszędzie jest inaczej. I co, jutro do domu? Jak się teraz czujesz? Jak dzidzia? No i co z odwiedzinami męża? Mógł Was zobaczyć? Wracając do tematu karmienia, ja w domu karmię na poduszce rogal. Polecam. Super sprawa. Nie dałabym rady trzymać dziecka na sobie tylko, bo szew by bolał. Szkoda, że nie wzięłam go ze sobą jak się pakowałam na poród. Niby łóżko podnoszone było, ale pomimo tego było mi bardzo niewygodnie i ciężko trzymać dziecko na ręku i karmić.. Jakby Ci córcia poraniła sutki to kup Sobie nasadki specjalne. Ja nie używam, ale dziewczyna obok mnie (w poliklinice) polecała, bo jej córeczka nie bardzo umiała ssać pierś i ją poraniła. Położne doradziły jej kupno tych nasadek ( osłonki laktacyjne) i faktycznie pomogły. Zero bólu. A z tematu dzidzi, strasznie mi synka wypryszczyło tym trądzikiem niemowlęcym.. cała buzia, głowa, dekolt. Szok. mleczko się ulewa nawet po godzinie, dwóch. Czemu tak jest? Daję mniejsze porcje i nic to nie daje. A u nas jednak karmienie trochę lipa, bo mała owszem wisiała na cycu prawie cały czas ale później okazało się że dużo straciła na wadze i ja dokarmialismy mm... Dzisiaj udało mi się ściągnąć swoje, nie wiem już sama czy chce karmić piersią czy nie, strasznie mnie plecy od tego już bola, zobaczymy też jak w domu bedzie. Ja wychodzę najprawdopodobniej jutro a mała w środę, ale zobaczymy jak to będzie, zależy czy będą potrzebować łóżka czy nie... Odwiedzin u nas nie ma wcale... Niestety jedyne co to go w drzwiach widziałam jak mi rzeczy doniósł Kurde a mnie szew wgle nie boli, dziwne jak to każdy inaczej wszystko przezywa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość04 22 Napisano Listopad 2, 2020 Hej dziewczyny. My nadal czekamy na synka.. na szczęście dziś pojawiły się już lepsze wieści i najprawdopodobniej wyjdzie w środę jeśli wszystko będzie w porządku Ja odciagam mleko bo cycki nie dają radę już ogólnie czuje się dobrze, bez leków przeciwbólowych. Jedyne co to nie mogę jeszcze spać na boku Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gosciowka 69 Napisano Listopad 3, 2020 11 godzin temu, Gość04 napisał: Hej dziewczyny. My nadal czekamy na synka.. na szczęście dziś pojawiły się już lepsze wieści i najprawdopodobniej wyjdzie w środę jeśli wszystko będzie w porządku Ja odciagam mleko bo cycki nie dają radę już ogólnie czuje się dobrze, bez leków przeciwbólowych. Jedyne co to nie mogę jeszcze spać na boku No to oby tak było żeby w środę wyszedł a mleko zanosisz do szpitala czy wylewasz? I czemu nie możesz spać na boku? Ja co prawda śpię na plecach bo od karmienia mi odpadają i na boku jak leze to bolą. Ja już leki też rzadko biorę, jest całkiem przyjemnie, brzuch mam jakiś taki klapnięty mam wrażenie. Wszystkie położne śmieją się z mojej blizny bo mam krzywa i śmieją się że komuś się ręką omckla. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Milkyway38 432 Napisano Listopad 3, 2020 20 godzin temu, Kim napisał: Super, że karmienie dobrze idzie. Kąpią codziennie? Kąpią? Wszędzie jest inaczej. I co, jutro do domu? Jak się teraz czujesz? Jak dzidzia? No i co z odwiedzinami męża? Mógł Was zobaczyć? Wracając do tematu karmienia, ja w domu karmię na poduszce rogal. Polecam. Super sprawa. Nie dałabym rady trzymać dziecka na sobie tylko, bo szew by bolał. Szkoda, że nie wzięłam go ze sobą jak się pakowałam na poród. Niby łóżko podnoszone było, ale pomimo tego było mi bardzo niewygodnie i ciężko trzymać dziecko na ręku i karmić.. Jakby Ci córcia poraniła sutki to kup Sobie nasadki specjalne. Ja nie używam, ale dziewczyna obok mnie (w poliklinice) polecała, bo jej córeczka nie bardzo umiała ssać pierś i ją poraniła. Położne doradziły jej kupno tych nasadek ( osłonki laktacyjne) i faktycznie pomogły. Zero bólu. A z tematu dzidzi, strasznie mi synka wypryszczyło tym trądzikiem niemowlęcym.. cała buzia, głowa, dekolt. Szok. mleczko się ulewa nawet po godzinie, dwóch. Czemu tak jest? Daję mniejsze porcje i nic to nie daje. Kim skonsultuj z pediatra ta wysypke Bo To wyglada na jakas alergie może mleko ??? Moja wcześniejsza córka tak ulewala ale minęło po jakimś czasie samo, ale wysypki nie miała.... u nas już dużo lepiej, jednak to racja ze dzieciom się wszystko zmienia z wiekiem gosciowka a takie nastawienie miałaś na to karmienie piersia zawsze wszystko wychodzi w praniu ja naprzyklad bardzo lubię karmić mała na leżąco , w nocy super wygodne mała leży koło mnie, wystawiam cycka i pije ile chce ( budzi się tylko raz w nocy na karmienie) moj maz się śmieje ze rano jak on wstaje do pracy a ja leżę z cyckami wywalonymi na wierzch ( bo mi gorąco i zapominam koszulki obciągnąć ) To chociaz sobie popatrzy 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość04 22 Napisano Listopad 3, 2020 (edytowany) 6 godzin temu, Gosciowka napisał: No to oby tak było żeby w środę wyszedł a mleko zanosisz do szpitala czy wylewasz? I czemu nie możesz spać na boku? Ja co prawda śpię na plecach bo od karmienia mi odpadają i na boku jak leze to bolą. Ja już leki też rzadko biorę, jest całkiem przyjemnie, brzuch mam jakiś taki klapnięty mam wrażenie. Wszystkie położne śmieją się z mojej blizny bo mam krzywa i śmieją się że komuś się ręką omckla. Codziennie dostajemy wieści że synek wychodzi jednak dzień później.. teraz mówią nam że może w czwartek wyjdzie.. ehh.. Mleko wylewam niestety. Początkowo miałam mrozic Ale jakoś nie mogłabym dac takiemu dzidziusiowi mrożonego mleka Jeszcze mnie ciągnie ta rana jak próbuje położyć się na boku. Troszkę mi wisi ten brzuszek może dlatego takie uczucie ciągnięcia mam A ogólnie jak rana się goi? Wszystko w porządku? Moja bardzo ładna, nic się nie dzieje póki co Edytowano Listopad 3, 2020 przez Gość04 . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kim 42 Napisano Listopad 3, 2020 4 godziny temu, Milkyway38 napisał: Kim skonsultuj z pediatra ta wysypke Bo To wyglada na jakas alergie może mleko ??? Moja wcześniejsza córka tak ulewala ale minęło po jakimś czasie samo, ale wysypki nie miała.... u nas już dużo lepiej, jednak to racja ze dzieciom się wszystko zmienia z wiekiem gosciowka a takie nastawienie miałaś na to karmienie piersia zawsze wszystko wychodzi w praniu ja naprzyklad bardzo lubię karmić mała na leżąco , w nocy super wygodne mała leży koło mnie, wystawiam cycka i pije ile chce ( budzi się tylko raz w nocy na karmienie) moj maz się śmieje ze rano jak on wstaje do pracy a ja leżę z cyckami wywalonymi na wierzch ( bo mi gorąco i zapominam koszulki obciągnąć ) To chociaz sobie popatrzy Konsultowałam i to jest diagnoza- trądzik myślałam, że alergia na mleczko i zmienię i będzie po sprawie. A tu słyszę, że trądzik, który może trwać 3 miesiące. Taką piękną miał skórę.. a teraz ... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kim 42 Napisano Listopad 3, 2020 4 godziny temu, Milkyway38 napisał: Kim skonsultuj z pediatra ta wysypke Bo To wyglada na jakas alergie może mleko ??? Moja wcześniejsza córka tak ulewala ale minęło po jakimś czasie samo, ale wysypki nie miała.... u nas już dużo lepiej, jednak to racja ze dzieciom się wszystko zmienia z wiekiem gosciowka a takie nastawienie miałaś na to karmienie piersia zawsze wszystko wychodzi w praniu ja naprzyklad bardzo lubię karmić mała na leżąco , w nocy super wygodne mała leży koło mnie, wystawiam cycka i pije ile chce ( budzi się tylko raz w nocy na karmienie) moj maz się śmieje ze rano jak on wstaje do pracy a ja leżę z cyckami wywalonymi na wierzch ( bo mi gorąco i zapominam koszulki obciągnąć ) To chociaz sobie popatrzy .. „budzi sie tylko raz a nocy na karmienie”.. omg!!! Ale Wam dobrze!! nie będę mówić mężowi, bo się załamie on całe noce ma zarwane... bo nasza niuncia aktywna Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Magdaszek 195 Napisano Listopad 4, 2020 Dnia 2.11.2020 o 19:58, Kim napisał: Super, że karmienie dobrze idzie. Kąpią codziennie? Kąpią? Wszędzie jest inaczej. I co, jutro do domu? Jak się teraz czujesz? Jak dzidzia? No i co z odwiedzinami męża? Mógł Was zobaczyć? Wracając do tematu karmienia, ja w domu karmię na poduszce rogal. Polecam. Super sprawa. Nie dałabym rady trzymać dziecka na sobie tylko, bo szew by bolał. Szkoda, że nie wzięłam go ze sobą jak się pakowałam na poród. Niby łóżko podnoszone było, ale pomimo tego było mi bardzo niewygodnie i ciężko trzymać dziecko na ręku i karmić.. Jakby Ci córcia poraniła sutki to kup Sobie nasadki specjalne. Ja nie używam, ale dziewczyna obok mnie (w poliklinice) polecała, bo jej córeczka nie bardzo umiała ssać pierś i ją poraniła. Położne doradziły jej kupno tych nasadek ( osłonki laktacyjne) i faktycznie pomogły. Zero bólu. A z tematu dzidzi, strasznie mi synka wypryszczyło tym trądzikiem niemowlęcym.. cała buzia, głowa, dekolt. Szok. mleczko się ulewa nawet po godzinie, dwóch. Czemu tak jest? Daję mniejsze porcje i nic to nie daje. A może Ty jesz za dużo nabiału i wysypało go żeńskimi hormonami? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kim 42 Napisano Listopad 4, 2020 1 godzinę temu, Magdaszek napisał: A może Ty jesz za dużo nabiału i wysypało go żeńskimi hormonami? Hej, nabiału jem mało. Może to moje hormony.. mam nadzieję, że szybko zginie ta wysypka. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gosciowka 69 Napisano Listopad 5, 2020 Dnia 3.11.2020 o 16:32, Milkyway38 napisał: Kim skonsultuj z pediatra ta wysypke Bo To wyglada na jakas alergie może mleko ??? Moja wcześniejsza córka tak ulewala ale minęło po jakimś czasie samo, ale wysypki nie miała.... u nas już dużo lepiej, jednak to racja ze dzieciom się wszystko zmienia z wiekiem gosciowka a takie nastawienie miałaś na to karmienie piersia zawsze wszystko wychodzi w praniu ja naprzyklad bardzo lubię karmić mała na leżąco , w nocy super wygodne mała leży koło mnie, wystawiam cycka i pije ile chce ( budzi się tylko raz w nocy na karmienie) moj maz się śmieje ze rano jak on wstaje do pracy a ja leżę z cyckami wywalonymi na wierzch ( bo mi gorąco i zapominam koszulki obciągnąć ) To chociaz sobie popatrzy Haha czyli i mąż skorzysta na tym nocnym karmieniu Moja niestety nie chce łapać na leżąco. Odkąd dzisiaj wyszła ze szpitala to wgle jakos cyca łapać nie chce, raz tylko złapała i się najadła, a tak albo ściągam albo mm, nie będę męczyć ani siebie ani jej. Jeszcze ona tak jakoś 17-2 jest takim diabłem nic jej nie pasuje, nawet jak mm zje to i tak jest wrzask i tylko chodzimy i jej śpiewamy Dnia 3.11.2020 o 17:20, Gość04 napisał: Codziennie dostajemy wieści że synek wychodzi jednak dzień później.. teraz mówią nam że może w czwartek wyjdzie.. ehh.. Mleko wylewam niestety. Początkowo miałam mrozic Ale jakoś nie mogłabym dac takiemu dzidziusiowi mrożonego mleka Jeszcze mnie ciągnie ta rana jak próbuje położyć się na boku. Troszkę mi wisi ten brzuszek może dlatego takie uczucie ciągnięcia mam A ogólnie jak rana się goi? Wszystko w porządku? Moja bardzo ładna, nic się nie dzieje póki co Kurde to nie wiadomo kiedy wyjdzie? robią mu ciągle testy czy jak? Coś mówią czemu nie chcą go wypuścić? Moja też elegancko się goi, w piątek jadę zdjąć szwy, wczoraj jakiś źle założyłam majtki i mi szew pociągnął ten co odstaje. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kiki91 19 Napisano Listopad 5, 2020 Jak czytam dziewczyny o waszych maluszkach że w nocy duzo razy sie budzą w dzień tez płacz itp to powiem wam ze moja Julcia to grzeczna, no czami zdarzy sie że pomarudzi ale nie jest źle a mam porownanie co do pierwszego syna który byl bardzo placzluwym dzieckiem. Moja w nocy budzi sie raz na karmienie. Dzis np jak zjadla wieczorem o po 19 to dopiero jadla o 5 rano. Ile ml mm wypijaja wasze dzieciaczki? Moja ma 5 tygodni i wypija 75ml czasami 90 co 2,5h /3h Dnia 27.10.2020 o 21:22, Gość04 napisał: Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość04 22 Napisano Listopad 5, 2020 9 godzin temu, Gosciowka napisał: Haha czyli i mąż skorzysta na tym nocnym karmieniu Moja niestety nie chce łapać na leżąco. Odkąd dzisiaj wyszła ze szpitala to wgle jakos cyca łapać nie chce, raz tylko złapała i się najadła, a tak albo ściągam albo mm, nie będę męczyć ani siebie ani jej. Jeszcze ona tak jakoś 17-2 jest takim diabłem nic jej nie pasuje, nawet jak mm zje to i tak jest wrzask i tylko chodzimy i jej śpiewamy Kurde to nie wiadomo kiedy wyjdzie? robią mu ciągle testy czy jak? Coś mówią czemu nie chcą go wypuścić? Moja też elegancko się goi, w piątek jadę zdjąć szwy, wczoraj jakiś źle założyłam majtki i mi szew pociągnął ten co odstaje. Nadal okazało się że dziś nie wyszedł. Test na covid ma ujemny. Cały czas coś. Dziś rano dzwoniłam to miał być wypis. Spakowalismy z mężem wszystko żeby jechać po małego i nagle wypis cofniety bo coś wyszło znowu na usg.. mam już po prostu dość tego wszystkiego. Nie widziałam dziecka na oczy jeszcze, nawet nie mogę go odwiedzić.. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gosciowka 69 Napisano Listopad 5, 2020 6 godzin temu, Kiki91 napisał: Jak czytam dziewczyny o waszych maluszkach że w nocy duzo razy sie budzą w dzień tez płacz itp to powiem wam ze moja Julcia to grzeczna, no czami zdarzy sie że pomarudzi ale nie jest źle a mam porownanie co do pierwszego syna który byl bardzo placzluwym dzieckiem. Moja w nocy budzi sie raz na karmienie. Dzis np jak zjadla wieczorem o po 19 to dopiero jadla o 5 rano. Ile ml mm wypijaja wasze dzieciaczki? Moja ma 5 tygodni i wypija 75ml czasami 90 co 2,5h /3h Nawet nie wiesz jak ci zazdroszczę. Ty na samym mm lecisz? Bo ja się zastanawiam czy nie zrezygnować całkiem z piersi, moja jak wróciła ze szpitala to zrobiła się wybredna na pierś i nie chce jej zasysać, nie wiem czy to kwestia wędzidełka które będziemy podcinać czy zapomniała, bo rzadko łapie tak żeby zassać i zjeść a jak już je to pół godz na cycu gdzieś a po chwili znów w łóżeczku ryk że głodna i się zastanawiam czy sobie nie darować, nawet jak odciagnietym nakarmię to też na długo jej nie starcza, nie mam serca patrzeć na nią jak się męczy z tym wszystkim. Z jednej strony fakt szkoda kasy, ale z drugiej co poradzę, najważniejsze żeby głodna nie była nie? Bo jak ja chwilę przed 12 nakarmilam mm to śpi do tej pory, zdarzylam pojechać na zdjęcie szwów, wróciliśmy a ta dalej spi 17 minut temu, Gość04 napisał: Nadal okazało się że dziś nie wyszedł. Test na covid ma ujemny. Cały czas coś. Dziś rano dzwoniłam to miał być wypis. Spakowalismy z mężem wszystko żeby jechać po małego i nagle wypis cofniety bo coś wyszło znowu na usg.. mam już po prostu dość tego wszystkiego. Nie widziałam dziecka na oczy jeszcze, nawet nie mogę go odwiedzić.. O matko co ty mówisz, ale to szpital taki uparty czy co? Przecież ty już tak dawno temu rodziłas już jakieś półtora tygodnia co? A zdjęcia jakieś albo filmiki ci chociaż wysylaja czy nie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kiki91 19 Napisano Listopad 5, 2020 2 godziny temu, Gosciowka napisał: Nawet nie wiesz jak ci zazdroszczę. Ty na samym mm lecisz? Bo ja się zastanawiam czy nie zrezygnować całkiem z piersi, moja jak wróciła ze szpitala to zrobiła się wybredna na pierś i nie chce jej zasysać, nie wiem czy to kwestia wędzidełka które będziemy podcinać czy zapomniała, bo rzadko łapie tak żeby zassać i zjeść a jak już je to pół godz na cycu gdzieś a po chwili znów w łóżeczku ryk że głodna i się zastanawiam czy sobie nie darować, nawet jak odciagnietym nakarmię to też na długo jej nie starcza, nie mam serca patrzeć na nią jak się męczy z tym wszystkim. Z jednej strony fakt szkoda kasy, ale z drugiej co poradzę, najważniejsze żeby głodna nie była nie? Bo jak ja chwilę przed 12 nakarmilam mm to śpi do tej pory, zdarzylam pojechać na zdjęcie szwów, wróciliśmy a ta dalej spi Ja od początku na samym mm, tylko w szpitalu musiałam ją przystawiac bo wiadomo tam tylko narzucają kp. Ale ja i tak pokarmu mialam bardzo malo. Moim zdaniem karm mm , mala będzie najedzona i ty sie tak nie namęczysz Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość04 22 Napisano Listopad 5, 2020 3 godziny temu, Gosciowka napisał: Nawet nie wiesz jak ci zazdroszczę. Ty na samym mm lecisz? Bo ja się zastanawiam czy nie zrezygnować całkiem z piersi, moja jak wróciła ze szpitala to zrobiła się wybredna na pierś i nie chce jej zasysać, nie wiem czy to kwestia wędzidełka które będziemy podcinać czy zapomniała, bo rzadko łapie tak żeby zassać i zjeść a jak już je to pół godz na cycu gdzieś a po chwili znów w łóżeczku ryk że głodna i się zastanawiam czy sobie nie darować, nawet jak odciagnietym nakarmię to też na długo jej nie starcza, nie mam serca patrzeć na nią jak się męczy z tym wszystkim. Z jednej strony fakt szkoda kasy, ale z drugiej co poradzę, najważniejsze żeby głodna nie była nie? Bo jak ja chwilę przed 12 nakarmilam mm to śpi do tej pory, zdarzylam pojechać na zdjęcie szwów, wróciliśmy a ta dalej spi O matko co ty mówisz, ale to szpital taki uparty czy co? Przecież ty już tak dawno temu rodziłas już jakieś półtora tygodnia co? A zdjęcia jakieś albo filmiki ci chociaż wysylaja czy nie? No dzidziuś ma już 9dni.. Nie wiem.. dziś wyszło że ma coś z nerkami.. Tak, wysyłają zdjęcia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kiki91 19 Napisano Listopad 5, 2020 54 minuty temu, Gość04 napisał: No dzidziuś ma już 9dni.. Nie wiem.. dziś wyszło że ma coś z nerkami.. Tak, wysyłają zdjęcia Współczuję Ci trzymaj się . Mam nadzieję że juz wszystko będzie dobrze z twoim maluszkiem i nie długo wyjdzie i wreszcie będziecie się cieszyć sobą. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Klaud 10 Napisano Listopad 5, 2020 Hej mamy, we wtorek dołączyłam wreszcie do waszego grona. Porod byl wywolywany, zniosłam go bardzo ciężko. Nawet nie myslalam, że będzie to dla mnie takie trudne, ale najważniejsze, że Antek juz na świecie. 50cm i 3800g wiec jednak waga okazała się dużą. Tez wynikl nam problem z karmieniem, a właściwie to z tym, że maly jest caly czas glodny. Polozne mowia zeby karmić go 10 min z jednej, 10 min x drugiej. Ewentualnie x2. Ale on najchętniej nie wyciaga piersi z buzi. Od poniedziałku przez te 3 noce przespałam łącznie moze z 5 godz i dzis noc nie zapowiada się lepsza. Jak tylko wysune mu z buzi piers od razu jest placz.. nie wiem za specjalnie jak sobie radzić a bardzo chciałabym zostać przy kp. Jutro będę dzwonić do doradcy laktacyjnego wiec moze bedoe lepiej. I mam jeszcze takie pytanie czy Wasze dzieci tez tak "skakaja" podczas snu? "Wzdryguja sie"? Sama nie wiem jak to nazwać.. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Milkyway38 432 Napisano Listopad 5, 2020 1 godzinę temu, Klaud napisał: Hej mamy, we wtorek dołączyłam wreszcie do waszego grona. Porod byl wywolywany, zniosłam go bardzo ciężko. Nawet nie myslalam, że będzie to dla mnie takie trudne, ale najważniejsze, że Antek juz na świecie. 50cm i 3800g wiec jednak waga okazała się dużą. Tez wynikl nam problem z karmieniem, a właściwie to z tym, że maly jest caly czas glodny. Polozne mowia zeby karmić go 10 min z jednej, 10 min x drugiej. Ewentualnie x2. Ale on najchętniej nie wyciaga piersi z buzi. Od poniedziałku przez te 3 noce przespałam łącznie moze z 5 godz i dzis noc nie zapowiada się lepsza. Jak tylko wysune mu z buzi piers od razu jest placz.. nie wiem za specjalnie jak sobie radzić a bardzo chciałabym zostać przy kp. Jutro będę dzwonić do doradcy laktacyjnego wiec moze bedoe lepiej. I mam jeszcze takie pytanie czy Wasze dzieci tez tak "skakaja" podczas snu? "Wzdryguja sie"? Sama nie wiem jak to nazwać.. Hej Klaud gratuluje synusia🧸 super Ze maluszek Juz z Toba🥰 duzy bobasek Ale w cm malutki, Taki kluseczek Moja miala 51 cm Jak sie urodzila i pamietam jaka Malutka byla.... Ehhhh Jak ten czas leci, dzieci rosna My sie starzejemy slyszalam Ze te wywolywane porodY gorzej Bola... no ale dałaś radę teraz jeszcze tylko chwila i będziecie w domu co do karmienia, to miałam tak samo, niespalam 2 noce w szpitalu bo mała ciagle na cycku i na mnie spała, myślałam ze padne w domu na poczatku tez nie lepiej bylo, pierwszy miesiac wisiala na piersi, Co pol godziny byla glodna i dawalam czasem butelke Bo nie Wiedzialam Czy sie najada moim mlekiem, chociaz Ladnie przybierala, Bo polozna ja wazyla .... teraz przerwy miedzy karmieniem Juz sa rzadsze, laktacja sie unormowala, mleka Mam tyle Ze mala nie nadaza oproznic piersi, Ale poczatku niestety latwe nie sa tyle Cie Pociesze co do „ wzdrygiwania“ To jest To normalnie u noworodkow, ja swoja do spania zawijalam w rozku, ladniej i spokojniej spala... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Milkyway38 432 Napisano Listopad 5, 2020 3 godziny temu, Gość04 napisał: No dzidziuś ma już 9dni.. Nie wiem.. dziś wyszło że ma coś z nerkami.. Tak, wysyłają zdjęcia Kurde przykre To Ze tyle czasu swojego dziecka nie widzialasTyle tylko Ze zdjecia .... Trzymaj sie i daj znac kiedy odbierzesz maluszka do domU Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość04 22 Napisano Listopad 5, 2020 3 godziny temu, Kiki91 napisał: Współczuję Ci trzymaj się . Mam nadzieję że juz wszystko będzie dobrze z twoim maluszkiem i nie długo wyjdzie i wreszcie będziecie się cieszyć sobą. 41 minut temu, Milkyway38 napisał: Kurde przykre To Ze tyle czasu swojego dziecka nie widzialasTyle tylko Ze zdjecia .... Trzymaj sie i daj znac kiedy odbierzesz maluszka do domU Dzięki dziewczyny. Ja też mam nadzieję że wszystko będzie dobrze i niedługo go zobaczymy.. Jak tylko go odbiorę to dam napewno znać. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Annak 29 Napisano Listopad 6, 2020 8 godzin temu, Klaud napisał: Hej mamy, we wtorek dołączyłam wreszcie do waszego grona. Porod byl wywolywany, zniosłam go bardzo ciężko. Nawet nie myslalam, że będzie to dla mnie takie trudne, ale najważniejsze, że Antek juz na świecie. 50cm i 3800g wiec jednak waga okazała się dużą. Tez wynikl nam problem z karmieniem, a właściwie to z tym, że maly jest caly czas glodny. Polozne mowia zeby karmić go 10 min z jednej, 10 min x drugiej. Ewentualnie x2. Ale on najchętniej nie wyciaga piersi z buzi. Od poniedziałku przez te 3 noce przespałam łącznie moze z 5 godz i dzis noc nie zapowiada się lepsza. Jak tylko wysune mu z buzi piers od razu jest placz.. nie wiem za specjalnie jak sobie radzić a bardzo chciałabym zostać przy kp. Jutro będę dzwonić do doradcy laktacyjnego wiec moze bedoe lepiej. I mam jeszcze takie pytanie czy Wasze dzieci tez tak "skakaja" podczas snu? "Wzdryguja sie"? Sama nie wiem jak to nazwać.. Hejka Klaud super nowina! Gratulujemy synusia Dobrze ze najgorsze masz już za sobą. Poród na szczęście się z czasem zapomina i te zle chwile ulatują z pamięci. Każda z nas musiała się namęczyć. Kobiety pod tym względem maja przewalone. Jak czytam o tym ze dzieci wiszą tak wam na cyckach non stop to podziwiam ze macie tyle cierpliwości. Ja już nie dałabym rady tak cały dzień z cyckami na wierzchu. To skakanie i wymachiwanie rączkami to normalne. Z czasem zanika ten odruch. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Annak 29 Napisano Listopad 6, 2020 13 godzin temu, Gosciowka napisał: Nawet nie wiesz jak ci zazdroszczę. Ty na samym mm lecisz? Bo ja się zastanawiam czy nie zrezygnować całkiem z piersi, moja jak wróciła ze szpitala to zrobiła się wybredna na pierś i nie chce jej zasysać, nie wiem czy to kwestia wędzidełka które będziemy podcinać czy zapomniała, bo rzadko łapie tak żeby zassać i zjeść a jak już je to pół godz na cycu gdzieś a po chwili znów w łóżeczku ryk że głodna i się zastanawiam czy sobie nie darować, nawet jak odciagnietym nakarmię to też na długo jej nie starcza, nie mam serca patrzeć na nią jak się męczy z tym wszystkim. Z jednej strony fakt szkoda kasy, ale z drugiej co poradzę, najważniejsze żeby głodna nie była nie? Bo jak ja chwilę przed 12 nakarmilam mm to śpi do tej pory, zdarzylam pojechać na zdjęcie szwów, wróciliśmy a ta dalej spi O matko co ty mówisz, ale to szpital taki uparty czy co? Przecież ty już tak dawno temu rodziłas już jakieś półtora tygodnia co? A zdjęcia jakieś albo filmiki ci chociaż wysylaja czy nie? Gosciowka ja tez z tego samego powodu zrezygnowałam z piersi i jesteśmy na mm. Jestem bardzo zadowolona, niunia noe za bardzo chciała ssać. Nie najadala się, płakała bo była głodna i tak w kółko. Teraz pije mleko co około 3 godz. Daje ja albo mąż robi i karmi także dzielimy się. Niunia zadowolona i ja tez bo mogę bez problemu wyjść z domu. Zaczęłam z powrotem udzielać korepetycji i wtedy z Emilka jest mąż lub moja mama to tez łatwiej na mm. Ja nie żałuje ale wiadomo to kwestia indywidualna i trzeba bym samemu przekonanym do jednego albo drugiego. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach