Gość04 22 Napisano Listopad 17, 2020 1 godzinę temu, Klaud napisał: My tez mamy straszny problem z ulewaniem, praktycznie po każdym karmieniu od 2 dni. I to nawet nie od razu po karmieniu tylko tak 1/1,5godz po. Taki jakby twarożek.. U nas też pojawił się ten problem tak Od około 2/3 dni. Mimo że odbija się maluchowi zawsze z 3 razy tak kontretnie to po okolo 2h sie ulewa.. I chyba mamy kolki.. dziś synek bardzo płakał chwilami. Ewidentnie wygląda mi to na kolki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gosciowka 69 Napisano Listopad 17, 2020 5 godzin temu, Klaud napisał: My tez mamy straszny problem z ulewaniem, praktycznie po każdym karmieniu od 2 dni. I to nawet nie od razu po karmieniu tylko tak 1/1,5godz po. Taki jakby twarożek.. Mamy właśnie ten sam problem. Doszło do tego że budzimy się w nocy i sprawdzamy czy nie ulala żeby w mokrym nie siedziała, nie wiem co jest. Nie ulewa po jedzeniu a po jakimś czasie. Więc zawsze pod głową ma pieluchę żeby większość w pieluchę szło a nie w prześcieradło. Dzisiaj to nawet mała ilość krwi była, aż wysłałam zdjęcie położnej. Mówi żeby obserwować, że może tak się dziać bo jeszcze układ nie jest do końca tam zrobiony ale jak by się coś działo to wtedy do lekarza, ale od tamtego razu nie ulala więc będziemy patrzeć. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Magdaszek 195 Napisano Listopad 18, 2020 13 godzin temu, Klaud napisał: My tez mamy straszny problem z ulewaniem, praktycznie po każdym karmieniu od 2 dni. I to nawet nie od razu po karmieniu tylko tak 1/1,5godz po. Taki jakby twarożek.. No właśnie... Ma ktoś pomysł na pozbycie się tego ulewania? Trzymanie w pionie przez dłuższy czas pomaga (raz przysnęliśmy w tej pozycji) i nie było "skarbów serowara" Chociaż wolę ten serek, bo Danielek czasami potrafi uchlusnąć tak z 50-70 ml. Parę razy tak mu się zdarzyło... Można się wystraszyć. Co na to bardziej doświadczone matki? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kiki91 19 Napisano Listopad 18, 2020 16 godzin temu, Gosciowka napisał: Mamy właśnie ten sam problem. Doszło do tego że budzimy się w nocy i sprawdzamy czy nie ulala żeby w mokrym nie siedziała, nie wiem co jest. Nie ulewa po jedzeniu a po jakimś czasie. Więc zawsze pod głową ma pieluchę żeby większość w pieluchę szło a nie w prześcieradło. Dzisiaj to nawet mała ilość krwi była, aż wysłałam zdjęcie położnej. Mówi żeby obserwować, że może tak się dziać bo jeszcze układ nie jest do końca tam zrobiony ale jak by się coś działo to wtedy do lekarza, ale od tamtego razu nie ulala więc będziemy patrzeć. U nas na samym początku ulewala tak przez tydzien kilka razy sie zdarzyło że jak podniosłam ją do odbicia to wszystko co zjadła zwróciła. Ale przeszło samo, teraz tez czasami uleje ale znacznie mniej i najczesciej po godzinie, dwóch od jedzenia poleci taki twarożek Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kim 42 Napisano Listopad 18, 2020 9 godzin temu, Magdaszek napisał: No właśnie... Ma ktoś pomysł na pozbycie się tego ulewania? Trzymanie w pionie przez dłuższy czas pomaga (raz przysnęliśmy w tej pozycji) i nie było "skarbów serowara" Chociaż wolę ten serek, bo Danielek czasami potrafi uchlusnąć tak z 50-70 ml. Parę razy tak mu się zdarzyło... Można się wystraszyć. Co na to bardziej doświadczone matki? Rozśmieszyłaś mnie tym serowarem! . Haha Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kim 42 Napisano Listopad 18, 2020 18 godzin temu, Gosciowka napisał: Mamy właśnie ten sam problem. Doszło do tego że budzimy się w nocy i sprawdzamy czy nie ulala żeby w mokrym nie siedziała, nie wiem co jest. Nie ulewa po jedzeniu a po jakimś czasie. Więc zawsze pod głową ma pieluchę żeby większość w pieluchę szło a nie w prześcieradło. Dzisiaj to nawet mała ilość krwi była, aż wysłałam zdjęcie położnej. Mówi żeby obserwować, że może tak się dziać bo jeszcze układ nie jest do końca tam zrobiony ale jak by się coś działo to wtedy do lekarza, ale od tamtego razu nie ulala więc będziemy patrzeć. U mnie to samo. Ciągle ulewa, głôwnie po długim czasie, po 1,2 h.. za uszkiem trzeba ciągle wycierać tę serwatkę, bo potem zapach nie z tej ziemi jest. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kim 42 Napisano Listopad 18, 2020 Przeszliśmy na Bebiko. Na razie ok tylko strasznie się pieni. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kim 42 Napisano Listopad 18, 2020 U nas już jest karuzelka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gosciowka 69 Napisano Listopad 18, 2020 Czyli co? Wszystkie mamy problem z ulewaniem? Dzisiaj u mnie to był hit. Nakarmilam odbiła, przebrałam ja i poszłyśmy na spacer. Ledwo z bloku wyszliśmy ta zaczęła płakać i chlust poszło mleko bokiem mówię no nie po spacerze ale patrzę że ciuchy suche ta się po chwili uspokoiła to mówię idziemy dalej... Bo gdyby coś zmoczyla to bym się musiała wracać... Powiem wam że tak mi fajnie waga zeszła po porodzie że chętnie zaczęła bym ćwiczyć żeby jeszcze coś zrzucić, ale po pierwsze wiem że po cesarce za szybko nie wolno a po 2 to nawet jakbym zaczęła to przecież ja z zakwasami to nie wiem jak bym sie miala dzieckiem zajmować więc spacery i dźwiganie małej musi mi wystarczyć na chwilę obecną. A jak u was? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gosciowka 69 Napisano Listopad 18, 2020 (edytowany) 1 godzinę temu, Kim napisał: Przeszliśmy na Bebiko. Na razie ok tylko strasznie się pieni. Kurde teraz tak se myślę że jak młoda dostawała Bebiko to nie ulewala wcale... Już sama nie wiem czy to kwestia mleka czy co... I w sumie jeszcze tak patrząc w internecie co się dzieje z nią to wychodzi na to że na kolki. I teraz nie wiem czy nie wrócić... Ech masakra przecież nie można tak dziecku zmieniać co chwilę nie? Ja pierdziele mogłam dluzej ja na tym bebiku przetrzymać wtedy i zobaczyć może ona wcześniej niespokojna była nie przez mleko tylko z jakiegoś powodu. Przynajmniej nie ulewala i się tak nie prężyła, jakichś takich problemów nie miała. Co o tym myślicie? Złą matką ze mnie chyba... Edytowano Listopad 18, 2020 przez Gosciowka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kim 42 Napisano Listopad 18, 2020 1 minutę temu, Gosciowka napisał: Kurde teraz tak se myślę że jak młoda dostawała Bebiko to nie ulewala wcale... Już sama nie wiem czy to kwestia mleka czy co... Mój ulewa po każdym. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gosciowka 69 Napisano Listopad 18, 2020 17 minut temu, Kim napisał: Mój ulewa po każdym. Czyli nie ma złotego środka. Ale moja na bebiku kołki jeszcze nie miała. Albo nie zdarzyła mieć. Kurde nie wiem co zrobić. Bo ciężko się patrzy jak cierpi. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Klaud 10 Napisano Listopad 18, 2020 Ja właściwie karmie mieszanie. Mleko z piersi i aptamil pre. Chociaz wiecej jest tego mojego. Wiec to chyba nie rogula. Ogolnie to dzieci nie cierpią podczas ulewania, chyba ze maja jakies dodatkowe dolegliwości. Ale w tedy to tezebaby bylo udać się do lekarza. U mnie z waga slabo. Zesxlo tylko tyle co z małym. Czyli z 15/16kg zaledwie 5. No ale ja dopiero 2tyg po porodzie. Wiec moze cos jeszcze ruszy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kim 42 Napisano Listopad 18, 2020 30 minut temu, Klaud napisał: Ja właściwie karmie mieszanie. Mleko z piersi i aptamil pre. Chociaz wiecej jest tego mojego. Wiec to chyba nie rogula. Ogolnie to dzieci nie cierpią podczas ulewania, chyba ze maja jakies dodatkowe dolegliwości. Ale w tedy to tezebaby bylo udać się do lekarza. U mnie z waga slabo. Zesxlo tylko tyle co z małym. Czyli z 15/16kg zaledwie 5. No ale ja dopiero 2tyg po porodzie. Wiec moze cos jeszcze ruszy. Ja sie w koncu zwazylam. U mnie to samo bylo ze 2 tyg temu ( z 15 bylo z 5-6 mniej po porodzie) Teraz jest słabo- przytylam 2 kg także zamiast w dół waga to idzie w gorę. Pewnie dlatego, że nie karmię piersią. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gosciowka 69 Napisano Listopad 18, 2020 1 godzinę temu, Klaud napisał: Ja właściwie karmie mieszanie. Mleko z piersi i aptamil pre. Chociaz wiecej jest tego mojego. Wiec to chyba nie rogula. Ogolnie to dzieci nie cierpią podczas ulewania, chyba ze maja jakies dodatkowe dolegliwości. Ale w tedy to tezebaby bylo udać się do lekarza. U mnie z waga slabo. Zesxlo tylko tyle co z małym. Czyli z 15/16kg zaledwie 5. No ale ja dopiero 2tyg po porodzie. Wiec moze cos jeszcze ruszy. Mi po 5dniach w szpitalu zeszło ok 7kg, teraz na 3tyg po porodzie łącznie jakieś 10kg 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Magdaszek 195 Napisano Listopad 18, 2020 3 godziny temu, Gosciowka napisał: Czyli co? Wszystkie mamy problem z ulewaniem? Dzisiaj u mnie to był hit. Nakarmilam odbiła, przebrałam ja i poszłyśmy na spacer. Ledwo z bloku wyszliśmy ta zaczęła płakać i chlust poszło mleko bokiem mówię no nie po spacerze ale patrzę że ciuchy suche ta się po chwili uspokoiła to mówię idziemy dalej... Bo gdyby coś zmoczyla to bym się musiała wracać... Powiem wam że tak mi fajnie waga zeszła po porodzie że chętnie zaczęła bym ćwiczyć żeby jeszcze coś zrzucić, ale po pierwsze wiem że po cesarce za szybko nie wolno a po 2 to nawet jakbym zaczęła to przecież ja z zakwasami to nie wiem jak bym sie miala dzieckiem zajmować więc spacery i dźwiganie małej musi mi wystarczyć na chwilę obecną. A jak u was? Zeszło 10 kg, ale nadal m dobrze rozmiar więcej niż przed ciążą. U mnie w szafie same nierozciągliwe ubrania i na dodatek zawsze lubiłam dobrze dopasowane ciuszki. Teraz nie mam się w co ubrać... Głodzić się nie da, bo stracę pokarm... Na ćwiczenia nie ma siły i czasu... Zostają marsze zamiast spacerów 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Milkyway38 432 Napisano Listopad 18, 2020 3 godziny temu, Gosciowka napisał: Mi po 5dniach w szpitalu zeszło ok 7kg, teraz na 3tyg po porodzie łącznie jakieś 10kg To masz fajnie, ze ci tak waga leci zazdroszcze ja niestety Po zakonczeniu karmienia pewnie dopiero zrzuce te nadprogramowe kilogramy Moje piersi waza same chyba teraz z 5 kg Ehhh życie dziewczyny.... Za to maz się cieszy Ze tu i ówdzie mam więcej, chociaz nie może korzystać ...bo Jakoś nie mam ochoty na amory stosuje skuteczna antykoncepcję - No Sex Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kiki91 19 Napisano Listopad 19, 2020 Mi zostały 3 kg do zrzucenia zebym miala wage jak przed ciąża ale przed samym zajściem w ciążę przytylam 3 kg więc chcialabym zrzucić 6 ale ciężko będzie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość04 22 Napisano Listopad 19, 2020 U mnie jest 3 tygodnie po i 18kg na minusie w ciąży przytylam 15kg. Myślałam że jeszcze coś spadnie ale waga już niestety stoi Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Klaud 10 Napisano Listopad 19, 2020 3 godziny temu, Gość04 napisał: U mnie jest 3 tygodnie po i 18kg na minusie w ciąży przytylam 15kg. Myślałam że jeszcze coś spadnie ale waga już niestety stoi Wow, no to pięknie zazdroszczę, ja wezmę się za siebie jak w koncu bede miala czas na cos wiecej niż przewijanie, bujanie by nie plakal, karmienie i siedzenie pod laktatorem. A myslalam, że ciaza byla ciezka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Annak 29 Napisano Listopad 19, 2020 5 godzin temu, Gość04 napisał: U mnie jest 3 tygodnie po i 18kg na minusie w ciąży przytylam 15kg. Myślałam że jeszcze coś spadnie ale waga już niestety stoi Gość zdradź jak tak szybko może się kg pozbyć. U mnie na razie 8 na minusie ale zostało jeszcze 12 do wagi sprzed ciąży. Odchudzam się, jem mało i zaczęłam w końcu jezdzic na rowerku. Za jakis czas dołączę ćwiczenia konkretne ale jeszcze poczekam ze 2 tyg żeby być już po połogu. tak samo mam ubrania za małe chodze tylko w tych bardziej rozciągliwych. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Annak 29 Napisano Listopad 19, 2020 Dnia 18.11.2020 o 03:03, Magdaszek napisał: No właśnie... Ma ktoś pomysł na pozbycie się tego ulewania? Trzymanie w pionie przez dłuższy czas pomaga (raz przysnęliśmy w tej pozycji) i nie było "skarbów serowara" Chociaż wolę ten serek, bo Danielek czasami potrafi uchlusnąć tak z 50-70 ml. Parę razy tak mu się zdarzyło... Można się wystraszyć. Co na to bardziej doświadczone matki? U nas naprawdę pomaga jak odbijemy sobie w trakcie karmienia i malutka pije mleko na dwa razy. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość04 22 Napisano Listopad 19, 2020 4 godziny temu, Annak napisał: Gość zdradź jak tak szybko może się kg pozbyć. U mnie na razie 8 na minusie ale zostało jeszcze 12 do wagi sprzed ciąży. Odchudzam się, jem mało i zaczęłam w końcu jezdzic na rowerku. Za jakis czas dołączę ćwiczenia konkretne ale jeszcze poczekam ze 2 tyg żeby być już po połogu. tak samo mam ubrania za małe chodze tylko w tych bardziej rozciągliwych. Chętnie bym Ci zdradziła Ale nie wiem jak to się stało zaraz po porodzie spadło mi prawie 9kg (wiadomo dziecko, łożysko itp) A później waga z dnia na dzień leciała w dół po 1/1,5kg. Musiała to być po prostu woda dlatego w tak szybkim tempie waga spadła Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Janka franka 28 Napisano Listopad 20, 2020 Dziewczyny powiedzcie jak długo wasze maluszki sa aktywne między karmieniami? Bo moja to wytrzymuje 1,5h bo później jest już strasznie marudna. Byliśmy wczoraj na kontroli bioderek i lekarz kazał cały dzień żeby mała leżała na brzuchu a tylko z nocy do spania na plecach. Ona nienawidzi leżeć na brzuchu, macie jakieś pomysły jak ja przekonać? Ma kolorowa mate edykacyjna. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gosciowka 69 Napisano Listopad 20, 2020 19 godzin temu, Gość04 napisał: U mnie jest 3 tygodnie po i 18kg na minusie w ciąży przytylam 15kg. Myślałam że jeszcze coś spadnie ale waga już niestety stoi Pięknie ci zeszło. A pewnie w ciąży stres był jak to będzie co? Zawsze się bałam że w ciąży dowale kg (sama mam za dużo dodatkowych jeszcze sprzed) i że później już wcale nie zrzucę i będę taka ogromną, na szczęście jakoś mi się udało, przed kolejna ciąża chce trochę zrzucić tak chociaż 10, mam nadzieję że mi się uda A jak tam w domku z dzidziusiem? Zapomniałaś juz o tym wszystkim, czy jednak siedzi to w głowie? 16 godzin temu, Klaud napisał: Wow, no to pięknie zazdroszczę, ja wezmę się za siebie jak w koncu bede miala czas na cos wiecej niż przewijanie, bujanie by nie plakal, karmienie i siedzenie pod laktatorem. A myslalam, że ciaza byla ciezka Ściągasz i karmisz z butelki czy mrozisz bo nawał jest? U mnie się wczoraj coś dziecię uspokoilo to trochę odpoczęłam i w nocy obudziła się tylko raz na karmienie i zasnela odrazu i przed 7 znowu i dalej spi. Ja nie wiem co jej się stało, oby w dzień nie marudziła przez to 3 godziny temu, Janka franka napisał: Dziewczyny powiedzcie jak długo wasze maluszki sa aktywne między karmieniami? Bo moja to wytrzymuje 1,5h bo później jest już strasznie marudna. Byliśmy wczoraj na kontroli bioderek i lekarz kazał cały dzień żeby mała leżała na brzuchu a tylko z nocy do spania na plecach. Ona nienawidzi leżeć na brzuchu, macie jakieś pomysły jak ja przekonać? Ma kolorowa mate edykacyjna. U mnie zależy, zazwyczaj jak się budzi na karmienie ranne tak ok 7-8 to nie śpi zazwyczaj aż do kolejnego karmienia no chyba że zaśnie na rękach, ale budzi się zawsze jak się ją odłoży do łóżka, w dzień mam wrażenie że mało coś śpi, no chyba że na spacerze i po nim albo jak wspomniałam na rękach. Na brzuchu tez nie lubiła do niedawna wcale, teraz już parę minut wytrzymujesz ale całego dnia nie ma szans żeby dała radę. Myślę że musisz jakoś tak pomału wydłużać ten czas żeby się przyzwyczaiła, ja tam serca bym nie miała żeby stać obok i patrzeć jak się męczy... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gosciowka 69 Napisano Listopad 20, 2020 Macie już rutynę jakaś czy dalej idzie jako tako? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Klaud 10 Napisano Listopad 20, 2020 5 minut temu, Gosciowka napisał: Pięknie ci zeszło. A pewnie w ciąży stres był jak to będzie co? Zawsze się bałam że w ciąży dowale kg (sama mam za dużo dodatkowych jeszcze sprzed) i że później już wcale nie zrzucę i będę taka ogromną, na szczęście jakoś mi się udało, przed kolejna ciąża chce trochę zrzucić tak chociaż 10, mam nadzieję że mi się uda A jak tam w domku z dzidziusiem? Zapomniałaś juz o tym wszystkim, czy jednak siedzi to w głowie? Ściągasz i karmisz z butelki czy mrozisz bo nawał jest? U mnie się wczoraj coś dziecię uspokoilo to trochę odpoczęłam i w nocy obudziła się tylko raz na karmienie i zasnela odrazu i przed 7 znowu i dalej spi. Ja nie wiem co jej się stało, oby w dzień nie marudziła przez to U mnie zależy, zazwyczaj jak się budzi na karmienie ranne tak ok 7-8 to nie śpi zazwyczaj aż do kolejnego karmienia no chyba że zaśnie na rękach, ale budzi się zawsze jak się ją odłoży do łóżka, w dzień mam wrażenie że mało coś śpi, no chyba że na spacerze i po nim albo jak wspomniałam na rękach. Na brzuchu tez nie lubiła do niedawna wcale, teraz już parę minut wytrzymujesz ale całego dnia nie ma szans żeby dała radę. Myślę że musisz jakoś tak pomału wydłużać ten czas żeby się przyzwyczaiła, ja tam serca bym nie miała żeby stać obok i patrzeć jak się męczy... Odciagam i daje z butli, nie wiem czy to tutaj pisalam, ale mieliśmy problem z karmieniem. Maly poprostu wisiał caly dzien na cycku a nie jadl. Lecial z wagi, polozna chciala nas wysyłać do lekarza przez to, chodz z biegiem czasu to wcale jakos bardzo nie spadł bo do tej górnej granicy tych 10%. Zaczelam ściągać i podawać mu razem z mm. Bo bardzo mało odciagam. Wczoraj podliczyłam vzas spędzony na laktatorze ponad 7 godz nie wiem ile pociągnę No ale przynajmniej miesiac bym chciala. Teraz z dzidziusiem to łatwiej będzie zrzucić, wiecej obowiązków;-) U mnie Antek to zależy czy sobie doje porządnie, jeśli tak (mm) to potrafi nawet miedzy kamieniami sie nie budzić a jeśli pije moje mleko to ma drzemke tak z 15/20 min a potem daje mamie popalić, bo jego ulubione miejsce to raczki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gosciowka 69 Napisano Listopad 20, 2020 1 godzinę temu, Klaud napisał: Odciagam i daje z butli, nie wiem czy to tutaj pisalam, ale mieliśmy problem z karmieniem. Maly poprostu wisiał caly dzien na cycku a nie jadl. Lecial z wagi, polozna chciala nas wysyłać do lekarza przez to, chodz z biegiem czasu to wcale jakos bardzo nie spadł bo do tej górnej granicy tych 10%. Zaczelam ściągać i podawać mu razem z mm. Bo bardzo mało odciagam. Wczoraj podliczyłam vzas spędzony na laktatorze ponad 7 godz nie wiem ile pociągnę No ale przynajmniej miesiac bym chciala. Teraz z dzidziusiem to łatwiej będzie zrzucić, wiecej obowiązków;-) U mnie Antek to zależy czy sobie doje porządnie, jeśli tak (mm) to potrafi nawet miedzy kamieniami sie nie budzić a jeśli pije moje mleko to ma drzemke tak z 15/20 min a potem daje mamie popalić, bo jego ulubione miejsce to raczki Ja z odciąganiem dałam sobie szybko spokój, nie chciało mi się bawić i tak już byłam zmęczona tym że mała ciągle płacze i właśnie najlepiej jej na rączkach. I stwierdziłam że nie będę się męczyć. Ale podziwiam że ci się chce. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Milkyway38 432 Napisano Listopad 20, 2020 6 godzin temu, Janka franka napisał: Dziewczyny powiedzcie jak długo wasze maluszki sa aktywne między karmieniami? Bo moja to wytrzymuje 1,5h bo później jest już strasznie marudna. Byliśmy wczoraj na kontroli bioderek i lekarz kazał cały dzień żeby mała leżała na brzuchu a tylko z nocy do spania na plecach. Ona nienawidzi leżeć na brzuchu, macie jakieś pomysły jak ja przekonać? Ma kolorowa mate edykacyjna. Moja jest aż nadto aktywna śpi max 2-3 godziny dziennie, wczoraj musiałam się o 19 na chwile położyć Ze zmęczenia to przysnęła i już spałam, maz się mała zajmował do 10 później usnela Dał jej po kąpaniu butelke a jak się przebudziła to już była ze mną w lozku na następne karmienie.. ogolnie mała jest bardzo żywym dzieckiem, jestem w szoku ze tak mało snu jej wystarcza... co do leżenia na brzuszku to nasza mało leży, czasami jak usunie w dzień to ja kładę na brzuszku i śpi .. dzisiaj miała pierwsze szczepienie- strasznie plakala o dziwo nie śpi, tylko leży koło mnie i ja zabawiam..mała już wazy 5300 kg i mierzy 61 cm- ma w razie goraczki wypisała nam jakieś czopki, maz wybierze po pracy receptę..cały dzień na brzuszki moja by nie wytrzymała chyba tylko jak śpi przez jaki czas ma tak leżeć ??? Coś z bioderkami nie tak??? U nas wszystko ok po Usg bioderek, nic nie mówiła ze mam ja tak kłaść... a może to z powodu wcześniejszego porodu?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gosciowka 69 Napisano Listopad 20, 2020 3 godziny temu, Milkyway38 napisał: Moja jest aż nadto aktywna śpi max 2-3 godziny dziennie, wczoraj musiałam się o 19 na chwile położyć Ze zmęczenia to przysnęła i już spałam, maz się mała zajmował do 10 później usnela Dał jej po kąpaniu butelke a jak się przebudziła to już była ze mną w lozku na następne karmienie.. ogolnie mała jest bardzo żywym dzieckiem, jestem w szoku ze tak mało snu jej wystarcza... co do leżenia na brzuszku to nasza mało leży, czasami jak usunie w dzień to ja kładę na brzuszku i śpi .. dzisiaj miała pierwsze szczepienie- strasznie plakala o dziwo nie śpi, tylko leży koło mnie i ja zabawiam..mała już wazy 5300 kg i mierzy 61 cm- ma w razie goraczki wypisała nam jakieś czopki, maz wybierze po pracy receptę..cały dzień na brzuszki moja by nie wytrzymała chyba tylko jak śpi przez jaki czas ma tak leżeć ??? Coś z bioderkami nie tak??? U nas wszystko ok po Usg bioderek, nic nie mówiła ze mam ja tak kłaść... a może to z powodu wcześniejszego porodu?? A jak ogólnie wszystko dobrze? Główke już trzyma na brzuszku jak lezy? Bo moja jak kładę ja na brzuchu to podnosi ale dupę nie no głowę też jej się zdarzy ale prędzej u góry będzie tyłek niz głowa... I już jakoś coraz mniej jej przeszkadza ta pozycja, polubiła się z bujaczkiem potrafi na nim zasnąć więc też mam jakoś więcej czasu dla siebie, wczoraj przyszła nam mata, zapakowałam już ja na mikołajki będziemy testować Ja mam wrażenie że moja już ma 61cm bo niektóre ciuchy na 62 robią się zamale, większość co prawda dalej za duża albo już ok ale niektóre już jakieś takie malawe, szkoda że dzisiaj położna jak była u nas to nie ważyła bo ciekawa jestem ile już waży, coraz cięższa się robi a jeszcze miesiąca nie ma Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach