Kobiety w wieku 30 lat nie szukają związku romantycznego

tylko związku prokreacyjnego

może mądrzeją z wiekiem.

Nie zawsze. Ile kobiet, tyle potrzeb

 

Nie zawsze. Ile kobiet, tyle potrzeb

To prawda, ale zdecydowana większość

 

może mądrzeją z wiekiem.

Mądrzeć też mądrzeją, choć nie wiem czy to akurat wynika z mądrzenia, czy z biologii, stawiam na to drugie

 

Wielu facetów nie powinno widzieć problemu, dla nich to kobiety marzeń

chooj mnie to obchodzi w rzeczy samej absolutnie 

Hahaha a ja miałem inne cele i nie uległem ślepemu instynktowi i ewolucji, która mi nazauje coś, czemu mój upór i determinacja doprowadzilaaz do tego miejsca, w którym to ja się znajduję. Wolny jestem od ryzyka kolejnych narodzin w świecie Cierpienia Wielkiej iluzji. 

No i nie mam więcej zmartwień ani trosk, poza brakiem hmmm a jeśli czuję pustkę pierwotnego uczucia wnas w tej chwili to już wiem że w wymiarze rzeczywistości jest pan Abraxsas najwyższym Bogiem

A nie wasze kocopoly bez związku z działaniem najwyższego xd

 

Coś w tym jest, mam na FB 5 kobiet z którymi kręciłem jakiś czas temu no ale nie wyszło (może miałem nosa), były po 30 i jak widzę 5 razy powtórzył się ten sam scenariusz, rozpoczęcie związku i najdalej pół roku od tego momentu zdjęcie z USG. Ostatni dzwonek na dziecko i realizowały swój plan, na chłopski rozum one nawet nie zdążyły dobrze poznać ojca dziecka, jest gość w miarę ok to od razu nie h mnie zapłodni... A kobiety wykształcone inteligentne, niestety biologia silniejsza od mózgu...

Trzeba nie mieć mózgu, żeby dzieciaka w wieku 30 lat czy później pozwolic sobie zrobic. Dzieci się rodzi do 25 roku życia, później się żyje pełna piersią a nie jak babę odpadają choroby i starość to ona dzieciaka rodzi 

 

A co z karierą, najpierw kariera, dobra praca, stabilizacja a potem dzieciak...

Najpierw dzieciak a potem kariera a potem jeszcze jedna " pierwsza młodość " jakkolwiek to zabrzmi:)

 

Z moich obserwacji wynika że najlepiej wyszły kobiety które wpadły jako nastolatki, wiadomo że w pierwszych latach pomagają rodzice, mogły spokojnie się uczyć, gdy zaczynały pracę to już nie był niemowlak tylko dziecko w wieku szkolnym, mając 30 mogą się bawić bo nastoletnie dziecko spokojnie samo zostanie w domu, do tego są atrakcyjniejsze od rówieśnicy bo nastoletni organizm po ciąży szybciej i lepiej się regeneruje

Nastolatki to przesada ale urodzić do 25 roku i nie później 

 

Nastolatki to przesada ale urodzić do 25 roku i nie później 

czyli byc w ciąży na studiach?

 

czyli byc w ciąży na studiach?

Na studiach albo przed trochę ciężkich chwil ale później to już haj lajf

 

Na studiach albo przed trochę ciężkich chwil ale później to już haj lajf

podziękowałąbym za coś takiego. Jeżeli będę mieć dzieci to po 30 właśnie

 

Na studiach albo przed trochę ciężkich chwil ale później to już haj lajf

Tak zrobiłaś?

 

podziękowałąbym za coś takiego. Jeżeli będę mieć dzieci to po 30 właśnie

Masz prawo, każdy sam decyduje jak będzie jego życie wyglądało 

 

Trzeba nie mieć mózgu, żeby dzieciaka w wieku 30 lat czy później pozwolic sobie zrobic. Dzieci się rodzi do 25 roku życia, później się żyje pełna piersią a nie jak babę odpadają choroby i starość to ona dzieciaka rodzi 

z jakiej wsi pochodzisz? 

 

Tak zrobiłaś?

Tak,  

 

z jakiej wsi pochodzisz? 

Z dobrze rozwiniętej, spokojnej jednocześnie i powiem Ci więcej,  każdy mieszczuch chciałby w takiej zapuscic korzenie 

 

Tak,  

Nie przypuszczałam że masz dzieci. W jakim wieku?

 

Nie przypuszczałam że masz dzieci. W jakim wieku?

W dorosłym 

 

W dorosłym 

Muszę przyznać że jestem bardzo zaskoczona. Co oczywiście nie ma żadnego znaczenia. Ale myślałam że Ty masz ze dwadzieścia parę lat...

Niemniej jednak trochę przykro mi się zrobiło, gdy napisałaś, że"trzeba nie mieć mózgu, żeby robić sobie dzieci po 30". Cóż ja tak właśnie zrobiłam. Gdzie mój mózg?

A tak na marginesie. Dopadły Cię już te choroby na starość? Te które utrudniają starczy rozmnóg?

 

Muszę przyznać że jestem bardzo zaskoczona. Co oczywiście nie ma żadnego znaczenia. Ale myślałam że Ty masz ze dwadzieścia parę lat...

Niemniej jednak trochę przykro mi się zrobiło, gdy napisałaś, że"trzeba nie mieć mózgu, żeby robić sobie dzieci po 30". Cóż ja tak właśnie zrobiłam. Gdzie mój mózg?

A tak na marginesie. Dopadły Cię już te choroby na starość? Te które utrudniają starczy rozmnóg?

 

No coś Ty, jak mi ktoś prawi taki komplement od razu jest u mnie na starcie skasowany:) choroby starcze? Zbliżają się wielkimi krokami:)