Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

volia

Sprzeczne sygnały

Polecane posty

Muszę się wyżalić. Bo raz on wydaje się być zainteresowany, a potem sytuacja wskazuje jakby nie był. Wczoraj napisał coś miłego. Dzisiaj napisał pierwszy i po krótkiej rozmowie tak po prostu odczytał i nie odpisał. Dlaczego faceci tak robią? Czy to jakaś gra? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dlatego, że oprócz pisana do kobiet mają też swoje zajęcia i w nawet w takich momentach może coś wypaść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Miałem ten sam problem w pracy. Zawsze mówiłem swojej kobiecie, że to wygląda tak: zdążę odpalić Messenger ale goście wchodzą to odkładam telefon i idę do nich a czasami stanie się, że przez 2 h nie odpisuje bo tabaka i nie chce na szybko i bez sensu pisać.

I nigdy nie rozumiała. 

Jak każdy człowiek mógł być zajęty, może był u mamy, może miał telefon, babcia zadzwoniła, sąsiad zawołał, musiał coś zrobić, coś mu nagle wypadło. Nie każdy w takich momentach napisze, że będzie chwilowo zajęty. Musisz to pojąć na spokojnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No wiem, że on coś robi, bo jesteśmy na jednym kierunku razem. Jest dostępny na messengerze. Ale mógłby chociaż napisać, że nie będzie miał czasu, a nie odczytywać i przez cały dzień nie odpisać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Na prawdę zainteresowany facet jest w stanie nie odpisać cały dzień? Dla mnie jest nawet nie pojęte, żeby zapomniec odpisać, jak się kogoś darzy sympatią. Ale może na za dużo myślę o relacjach. Niech ktoś normalny się wypowie na ten temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Na prawdę zainteresowany facet jest w stanie nie odpisać cały dzień? Dla mnie jest nawet nie pojęte, żeby zapomniec odpisać, jak się kogoś darzy sympatią. Ale może na za dużo myślę o relacjach. Niech ktoś normalny się wypowie na ten temat

Za dużo o nim myślisz i pewnie wasze rozmowy też podobnie wyglądały.Ty zainteresowana na maksa, a on ma swoje zajęcia plus relaks dla siebie.Daj facetowi oddychać i pokaż, że też masz swoje życie i zainteresowania, a sam jak będzie Tobą zainteresowany to napisze częściej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Na prawdę zainteresowany facet jest w stanie nie odpisać cały dzień? Dla mnie jest nawet nie pojęte, żeby zapomniec odpisać, jak się kogoś darzy sympatią. Ale może na za dużo myślę o relacjach. Niech ktoś normalny się wypowie na ten temat

Ktoś normalny? Może poszukujesz zbyt dużej atencji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Za dużo o nim myślisz i pewnie wasze rozmowy też podobnie wyglądały.Ty zainteresowana na maksa, a on ma swoje zajęcia plus relaks dla siebie.Daj facetowi oddychać i pokaż, że też masz swoje życie i zainteresowania, a sam jak będzie Tobą zainteresowany to napisze częściej.

Dokładnie. Gdy nalegamy ktoś się może oddalić, pomyśli "kurcze co ona robi całe dnie" "jakieś hobby ma?" "chcę oddech złapać, nie odpisze jej dziś". 

 

Choć jak poznałem swoją już byłą, przez pierwsze tygodnie to ja wychodziłem z inicjatywą o spotkania i to nawet codziennie. Nie oddaliło to jej. Może byłem wtedy zapchajdziurą. Ale w sumie było widać ekscytację w jej mowie ciała.

 

Daj zatęsknić jemu i sobie, zapomnij o nim na jeden dzień, wieczorem i w nocy też się fajnie piszę i powiem, że nawet lepiej. Ba, rozmowa 30 minutowa a nawet 15 wszystko załatwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Za dużo o nim myślisz i pewnie wasze rozmowy też podobnie wyglądały.Ty zainteresowana na maksa, a on ma swoje zajęcia plus relaks dla siebie.Daj facetowi oddychać i pokaż, że też masz swoje życie i zainteresowania, a sam jak będzie Tobą zainteresowany to napisze częściej.

Tak, za dużo, to prawda. To moja pierwsza tego typu relacja. I to też prawda, że nasze rozmowy opierają się na jego kaprysach, czyli on idzie spać, on musi coś robić, on coś tam, a ja zawsze na tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Ktoś normalny? Może poszukujesz zbyt dużej atencji?

No ja na pewno normalna nie jestem, temu tak.. I dlatego chcę poznać inny punkt widzenia. Co to znaczy, że poszukuje zbyt dużej atencji? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Dokładnie. Gdy nalegamy ktoś się może oddalić, pomyśli "kurcze co ona robi całe dnie" "jakieś hobby ma?" "chcę oddech złapać, nie odpisze jej dziś". 

 

Choć jak poznałem swoją już byłą, przez pierwsze tygodnie to ja wychodziłem z inicjatywą o spotkania i to nawet codziennie. Nie oddaliło to jej. Może byłem wtedy zapchajdziurą. Ale w sumie było widać ekscytację w jej mowie ciała.

 

Daj zatęsknić jemu i sobie, zapomnij o nim na jeden dzień, wieczorem i w nocy też się fajnie piszę i powiem, że nawet lepiej. Ba, rozmowa 30 minutowa a nawet 15 wszystko załatwi.

No, tylko że on zawzze o sobie przypomni. Problemem moim jest chyba to, że za dużo o nim myślę, bo nawet jak robię przysłowiową przerwę, to nadal myślę o nim. I nie rozumiem, że on po takim dniu niepisania napisze "dlaczego nie pisaliśmy", późno w nocy, czy coś tego typu, a potem następnego dnia nie zamierza już napisac. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czasem mam wrażenie, że jestem na jego zawołanie. A nawet jak mnie nie ma, to tylko dlatego, żeby udawać, że mam swoje życie. Czyli i tak wszystko się kręci wokół niego. Wiem, że tak być nie może, ale łatwo jest powiedzieć, a ja nie wiem jak to zmienic :( chciałabym ujrzeć prawdę o moim życiu i się uwolnić od tego wszystkiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

No ja na pewno normalna nie jestem, temu tak.. I dlatego chcę poznać inny punkt widzenia. Co to znaczy, że poszukuje zbyt dużej atencji? 

Taki żarcik sytuacyjny 😛

Widzisz, nie napiszę co tam, jak Ci minął dzień. Od razu z takim pytaniem wyskakuje, jakby chciał Ci powiedzieć, że się nie odezwałaś. Na twoim miejscu odpisałbym "dlaczego nie pisaliśmy? :p". Albo odpisz mu na drugi dzień po południu i zacznij rozmowę. Ja tak robiłem z dziewczyną która mi się podobała, wykazywałem zainteresowanie ale gdy czułem, że daje zbyt dużo czekałem aż ona zacznie pisać aby się nie znudziła. To jest równowaga uczuć. W związku też powinno być tak samo.

Czujesz się uwięziona w tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Taki żarcik sytuacyjny 😛

Widzisz, nie napiszę co tam, jak Ci minął dzień. Od razu z takim pytaniem wyskakuje, jakby chciał Ci powiedzieć, że się nie odezwałaś. Na twoim miejscu odpisałbym "dlaczego nie pisaliśmy? :p". Albo odpisz mu na drugi dzień po południu i zacznij rozmowę. Ja tak robiłem z dziewczyną która mi się podobała, wykazywałem zainteresowanie ale gdy czułem, że daje zbyt dużo czekałem aż ona zacznie pisać aby się nie znudziła. To jest równowaga uczuć. W związku też powinno być tak samo.

Czujesz się uwięziona w tym?

 

 

Tak, odpisałam mu coś tego typu i następnego wieczoru napisałam mu identyko to co on do mnie o tym pisaniu. Czuję się uwięziona w tym sensie, że trudno mi się skupić na życiu codziennym. I że cały czas gdzieś moje myśli krążą wokół niego. No, ale teraz to ja na pewno nie napiszę, jak zadałam mu pytanie, na które mi nie odpowiedział. I chyba powinnam przyjac jego taktykę, czyli zająć się sobą. Nawet ostatnio chodzę spać późno, w nadziei że napisze. To jest chore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Tak, odpisałam mu coś tego typu i następnego wieczoru napisałam mu identyko to co on do mnie o tym pisaniu. Czuję się uwięziona w tym sensie, że trudno mi się skupić na życiu codziennym. I że cały czas gdzieś moje myśli krążą wokół niego. No, ale teraz to ja na pewno nie napiszę, jak zadałam mu pytanie, na które mi nie odpowiedział. I chyba powinnam przyjac jego taktykę, czyli zająć się sobą. Nawet ostatnio chodzę spać późno, w nadziei że napisze. To jest chore

Zauroczenie 😏  Napisałem priv 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Dlatego, że oprócz pisana do kobiet mają też swoje zajęcia i w nawet w takich momentach może coś wypaść.

A co jak ktoś pisze tylko, gdy nie ma nic lepszego do roboty. A tak to w ogóle nie wykazuje zainteresowania rozmowa jak ma jakieś inne zajęcia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Za dużo o nim myślisz i pewnie wasze rozmowy też podobnie wyglądały.Ty zainteresowana na maksa, a on ma swoje zajęcia plus relaks dla siebie.Daj facetowi oddychać i pokaż, że też masz swoje życie i zainteresowania, a sam jak będzie Tobą zainteresowany to napisze częściej.

Bo się boję, że nam zmniejsze zainteresowanie, to on jeszcze bardziej zmniejszy przez mój dystans większy 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No z tych wszystkich tematow co tu zalozylas jasno wynika, ze on cie traktuje tylko jako kolezanke, podczas gdy tybys chciala czegos wiecej. To co wlasnie napisalas, ze sie boisz, ze on sie zdystansuje, pokazuje, ze sama sobie z tego zdajesz sprawe, ze on jednak nie jest tak zainteresowany toba jak bys chciala, i wolisz utrzymywac kontakt i sie dalej ludzic. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zawsze jest tak samo.. Boję się że nigdy sobie nikogo nie znajdę :(( a bardzo chciałabym w przyszłości założyć rodzinę 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ale nie mozesz w kazdym facecie upatrywac kandydata na meza. Widac, ze sie fiksujesz na kazdej znajomosci i to ci nie pomaga. Troche dystnasu, jesli cos z tego ma byc i jak facet zateski to sie odezwie. Jak nie, to bedziesz miala pewnosc, ze nic do ciebie nie czuje. Nie ten, to inny. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Ale nie mozesz w kazdym facecie upatrywac kandydata na meza. Widac, ze sie fiksujesz na kazdej znajomosci i to ci nie pomaga. Troche dystnasu, jesli cos z tego ma byc i jak facet zateski to sie odezwie. Jak nie, to bedziesz miala pewnosc, ze nic do ciebie nie czuje. Nie ten, to inny. 

Staram się nie fiksowac. A po drugie, to jak tego nie okazuje, to skąd ktoś może wiedzieć. Wiadomo przecież, że jak ktoś nie jest ok , to nie będę chciała z nim niczego tworzyć. Ja jesscze nie byłam na etapie wchodzenia w jakąś relacje, a od tego etapu, do etapu związku może coś się zepsuć po 1000 razy. Chciałabym choć raz mieć taką szansę, żeby się sprawdzić w takim czymś, jak  relacja, czy związek. Nie mam pojęcia jak to jest i dlatego chcę w nim być. A nikt mi nie czyta w myślach przecież, to skąd mężczyźni mogą o tym wiedziec niby. Co mam udawac i pozwalać "się zdobywać"? Denerwuje mnie to, że trzeba ciągle grać i manipulować. Chcę być sobą i chce być szczera, a nie udawać i się męczyć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mam wrażenie, że u mnie jest albo totalne zaangażowanie, albo totalne wywalenie na kogoś. Nie ma nic po środku. A związki przybierają miarę mistycyzmu. Nie wiem, czy ja chcę być nawet w związku, tylko chcę bliskości drugiej osoby, żebym mogła powiedzieć wszystko i on mi. Może to być przyjaciel po prostu, ale nie przyjaciółka, bo chciałabym poznać bliżej jakiegoś faceta. Nie wiem czemu mam takie pragnienie, może przez brak zaangażowania ojca. Mężczyźni zawsze byli dla mnie nieuchwytni i to jest dla mnie wyzwanie też. Muszę się ogarnąć, ale czasem takie myśli najda, które nie sposób ogarnąć.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyno, jestes mloda a stekasz jak 40 letnia baba, bo ty CHCESZ byc w zwiazku. Ty od miesiecy ciagniesz cos co nie bedzie zwiazkiem, bo facet jest popristu nie zainteresowany. Gdyby byl, to juz bys o tym wiedziala. Szukaj kogos w realu a nie internecie! i nic na sile...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyno, jestes mloda a stekasz jak 40 letnia baba, bo ty CHCESZ byc w zwiazku. Ty od miesiecy ciagniesz cos co nie bedzie zwiazkiem, bo facet jest popristu nie zainteresowany. Gdyby byl, to juz bys o tym wiedziala. Szukaj kogos w realu a nie internecie! i nic na sile...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Dziewczyno, jestes mloda a stekasz jak 40 letnia baba, bo ty CHCESZ byc w zwiazku. Ty od miesiecy ciagniesz cos co nie bedzie zwiazkiem, bo facet jest popristu nie zainteresowany. Gdyby byl, to juz bys o tym wiedziala. Szukaj kogos w realu a nie internecie! i nic na sile...

1,5 miesiąca dopiero. A w realu nie ma opcji się z nim widzieć na razie. Boję się facetów, że trafię na nieodpowiedniego i bardzo uważnie ich wybieram. A ten wydaje się być ideałem :( co trudno, żyje się dalej. Nikogo do niczego zmusić nie można. A on czesto wydaje się być zainteresowany, ale jak jest więcej na głowie to już niezbyt. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No wiem, że jak stara baba trochę, ale wolę tu napisać to co myślę na prawdę i nie udawac, bo nikt mnie tu nie oceni, bo mnie nie zna i dzięki, bo przynajmniej wiem że to jak stara baba. A po drugie to nie mam jak pogadać z kimś doświadczonym, kto już patrzy na to inaczej, tylko ludzie w moim wieku, którzy różnie patrzą na związki i wikłają się w toksyczne relacje, a wielcy eksperci. Potrzebuję dorosłego spojrzenia na tę sprawę, nawet jak prawda miałaby być niewiadomo jak bolesna. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×