Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Niburdiama

Olśniło mnie. Dzięki Bunny Glu zrozumiałam, że

Polecane posty

On mnie nie kocha 😞

Dotarło do mnie, że tylko bawił się moimi uczuciami. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, #Piotr# napisał:

Obiecywał ci coś, mówił kochanie?

Nie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Sam od siebie robił wszystko, by mi sprawić nazwijmy to komfort, czasem komplementował, ale bardzo delikatnie i nieśmiało, bardzo uważnie sluchał i intetesował tym co u mnie, wpatrywał 30 min prosto w oczy mrugając częściej z powodu zasychania oczu od wpatrywanie, dawał mi kwiaty w kolorze najpierw białym, potem czerwonym, podwoził do domu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, #Piotr# napisał:

to jak się zabawiał tymi uczuciami, jeżeli kogoś kochamy to mówimy i chcemy spędzać czas, tego nie ma?

 

 

Raz powiedział, że zależy mu. Ale to po awanturze jak inny chłopak chciał się ze mną umówić i wyznał, że mnie pragnie od 5 lat. Wtedy bardzo się zdenerwował i zaczął mi dokuczać jak Bunny Glu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

On chciał spędzać ze mna czas, widywaliśmy się codziennie. Odstraszył mi wszystkich innych kolegów, odkładał mój telefon jak pisali do mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, #Piotr# napisał:

dalej tak ciągnął znudziło mu się? 

Zastosował quasi-ghosting czyli wyparował. A ja nie dopytywałam i nie nawiązywałam kontaktu. 

Reasumujac widzisz kogos codziennie kto jest przyjacielem, dbacie o siebie, kwiaty, cukiereczki i nagle awantura o kolege i cisza od 2 mies. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, #Piotr# napisał:

czyli byłaś własnością jego i co poszło nie tak?

Na to wygląda? 

W sumie też zastosowałam quasi-ghosting bo też nie podjełam próby  kontaktu, żeby nie zostać uznana za hipokrytke przez Bunny Glue, przyznaje, że też pojawił sie ghosting w moim wykonaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bawienie sie uczuciami w tym przypadku polega na tym, iz pozwolil mi uwierzyc, ze moze moglby mnie kochac a On zdematerializowal sie wyparowujac jak kamfora i jeszcze mi dogryzał przed wyparowaniem. 

I nawet mnie nie pocałował. Ani raz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, #Piotr# napisał:

widzisz kogos codziennie kto jest przyjacielem,  to było przyczyną? nie wiedziałaś jak straciłaś?

Możesz jaśniej bo nie nadążam? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Polega tez na tym, ze pozwolil mi uwierzyc, ze moglby kochac kogos takiego jak ja zamiast tego odstraszyl mi wszystkich kolegow lacznie z pragnacym adoratorem i wyparowal bez slowa jak gdyby nigdy nic. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, oink napisał:

czemu nie pogadacie. I wezcie slub i kochajcie sie i rozmnozcie ❤️ niekoniecznie w tej kolejnosci ❤️ mrau

Moze dlatego ze jestem podobno dziecinna i niepowazna? Dysza artystyczna marzycielska z chmur i tam jest moje miejsce? Czy dlatego ze lubie jesc banany? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, #Piotr# napisał:

napisałaś przyjacielem nie chciał przyjaciela tylko więcej? , kwiaty przyjaciółce kupuje się tylko na dzień kobiet.

Nie dawal mi ich codziennie jak ukochanej, byl przyjacielem wiec z okazji imienin etc. Jednak pamietal o tych okazjach. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moze i chcial wiecej, ale ja jestem dziwna. I nie umialam mu odpowiedziec: mi tez zalezy. Wystraszyl mnie tym i ta awantura i zamurowalo mnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, oink napisał:

aj tam kto ci tu stwiedzi na forum czy ty dziecinna jestes. Wystarczajaco dojrzala zeby miec paru adoratorow fajnie. Harem. Korzystaj.

Paru? Obawiam sie ze niestety nie paru 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A moze bylo tak jak Ty napisales w ktoryms poscie o zazdrosci - zegnaj Gienia, za 2 dni inna...

Moze wcale nie jest taki jaki sadzilam ze jest i siedzi wlasnie z kims innym i to jest powod ciszy? 

Tez moge sobie tak pomyslec, skoro On tak pomyslal o mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, #Piotr# napisał:

życzę jak najlepiej, wyjaśnij spotkaj nie baw się w głuchy telefon przez kogoś.

Samo przyszło, samo przejdzie.

Spotkamy sie niebawem ale przyznam, ze mine mam skwaszona, w koncu to 2 mies. ciszy. Odczuwam konsternacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nic nie powiedzial wprost do mnie: kocham Cie czy zakochalem sie. Zalezec to moze tez jak na kolezance. Ale wytworzyl taka aure ze mozna bylo przy pomocy wyobrazni pomyslec iz chce moze cos wiecej - sam tak pomyslales i nabrales wraz ze mna - a najwyrazniej nie chce, bo milczy a milczenie tez cos wyraza - niechec do kontaktu. Ja tez nie powiedzialam mu nawet: mi tez zalezy. 

Ogolnie nie mam o nic pretensji, bo nic jakby sie nie wydarzylo, zupelnie nic wlasnie to i podstaw brak, ale odczuwam jakis taki dziwny zawód. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, #Piotr# napisał:

Tego nie wiesz, dowiedz się poznaj i zobaczysz co ma  domu?  proste rady są skuteczne, tak będziesz męczyć i myśleć dłuuugoo.

To jest sasiad wiec wiedzialabym gdyby mial żonę. Ale co innego inna kolezanke. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, #Piotr# napisał:

Tego nie wiesz, dowiedz się poznaj i zobaczysz co ma  domu?  proste rady są skuteczne, tak będziesz męczyć i myśleć dłuuugoo.

Moze rownie dobrze pojsc do kolezanki a w domu udawac ze jest singlem i tylko z psem wychodzi na spacer. 

Sam to spowodowal. Do tej pory bym tak nie pomyslala ale moze dlatego taka zazdrosc bo sam spotyka sie z kolezanka jakas i cmok cmok. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To, ze ktos jest o kogos potwornie zazdrosny nie oznacza ze jest swiety tylko moze byc po prostu jak pies ogrodnika. I wtedy wyszloby na to ze bawil sie uczuciami wiedzac ze niczego ciekawego nie chce ale pozwolic komus marnowac sie w samotnosci i zgnusniec a sam w najlepsze teraz przykladowo podaje kolezance do ust banany i truskawki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, #Piotr# napisał:

Wybacz  wie gdzie mieszkasz  sąsiad daj sobie spokój, nie wyobrażam s wiedzieć np gdzie mieszka nie daleko i nie odwiedzić czy porozmawiać.

I to wlasnie powoduje kwas na mojej twarzy. Sztuczne unikanie kontaktu znienacka.

A potem jak gdyby nigdy nic pogadamy i wszystko juz bedzie dobrze i po staremu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A na dokladke jeszcze powie do mnie jak natkniemy sie na siebie i nie bedzie juz odwrotu czesc, ja dostane smsa a on odpali i powie z pretensjami, ze to ja bawie sie Jego uczuciami...

Moge sie zalozyc, że taki bedzie scenariusz..bo juz raz mi to zasugerowal lecz nie wprost tylko On tak elaboruje, ze czasami to juz nie nadazam z odczytywaniem pomiedzy wierszami. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak jakby ciezko kolesiowi bylo wydukac co tak naprawde czuje, bo jak sie odsloni to sie osmieszy? Bo tylko slabi okazuja uczucia? Bo lepiej jest powiedziec: zalezy mi i sie wiecznie asekurowac, bo to znowu jest dwuznaczne, ambiwaletne, niekonkretne, rzucic okruchy, zeby podtrzymac laske w suspensie, ze bedzie z tego cos fajnego i zeby przypadkiem nie znalazla nikogo i trzymala - cesored- czysto. Sprytnie. Bardzo przebiegle. Pytanie czy z wysokich pobudek czy z niskich pobudek? Wyrafinowanie w niejasnosciach, zeby podtrzymac ogien, wzbudzic emocje, rozgrzac piec do czerwonosci, a potem nic w nim nie upiec, push and pull, zadnych konkretow, zeby byc zakrytym niemal calkowicie...

Kto zrozumie mezczyzn. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18 minut temu, #Piotr# napisał:

relacja jak relacja naturalnie ma wyjść naturalnie potoczyć jeżeli ma problem z relacjami to co będzie później? sąsiad był w potrzebie teraz nie jest tak bywa. 

To ja na to powiem: ale o czym w ogole do mnie mowisz? Nie rozumiem nic z tego zupelnie? Przeciez tylko kolegowalismy sie i w tym samym czasie przyjdzie sms: to co z ta kawa? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, Niburdiama napisał:

Tak jakby ciezko kolesiowi bylo wydukac co tak naprawde czuje, bo jak sie odsloni to sie osmieszy? Bo tylko slabi okazuja uczucia? Bo lepiej jest powiedziec: zalezy mi i sie wiecznie asekurowac, bo to znowu jest dwuznaczne, ambiwaletne, niekonkretne, rzucic okruchy, zeby podtrzymac laske w suspensie, ze bedzie z tego cos fajnego i zeby przypadkiem nie znalazla nikogo i trzymala - cesored- czysto. Sprytnie. Bardzo przebiegle. Pytanie czy z wysokich pobudek czy z niskich pobudek? Wyrafinowanie w niejasnosciach, zeby podtrzymac ogien, wzbudzic emocje, rozgrzac piec do czerwonosci, a potem nic w nim nie upiec, push and pull, zadnych konkretow, zeby byc zakrytym niemal calkowicie...

Kto zrozumie mezczyzn. 

Najczęściej to strach przed zranieniem, każe ludziom trzymać dystans. Bywa też, że to strach przed odpowiedzialnością, a za słowa wagi ciężkiej trzeba brać odpowiedzialność. Inną sprawą jest, że spora grupa mężczyzn woli czynić, niż gadać. 

O mężczyznę można walczyć i powinno się, ale chyba nie w sytuacji kiedy sam z nas rezygnuje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×