Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Naaatalia213

Dlaczego tak się dzieje ?

Polecane posty

Mówią , ze wszystko dzieje się z jakiegoś powodu , zgadzacie się z tym ? nawet trudne czy bolesne chwile staramy się tłumaczyć w ten sposób, że czemuś przecież służą. Czy to się sprawdza? Czy rzeczywiście po czasie okazuje się, że to, co wydawało się beznadziejne, wyłącznie stresujące, pozbawione dobrych stron ostatecznie niesie ze sobą pozytywne zmiany? Te zmiany w innej sytuacji być może w ogóle nie miałyby prawa się zdarzyć, bo zabrakłoby nam jakiegoś impulsu, doświadczeń, nowego kierunku myślenia, nowych, lepszych decyzji, chęci działania, które to stają się fundamentem czegoś nowego, budującego i lepszego niż do tej pory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, Dziewczynka z zapałkami napisał:

Dlatego mówię bye bye życiu 

Nie mów bye. Dasz radę. Przetrwasz, chociaż jest ciężko. Nie uważam, żeby wszystko działo się po coś, ake uważam, ze wszystko można znieść, chociażby dla dobra bliskich nam ludzi. Trudne chwile w końcu mijają i w u Ciebie też wyjrzy słonce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Dziewczynka z zapałkami napisał:

Dlatego mówię bye bye życiu 

Mam nadzieję, że masz na myśli nie swoją formę życia, a tą z tego zdania:

1 godzinę temu, Dziewczynka z zapałkami napisał:

A jeśli bliskich nie mam ? Ci niby bliscy po to są przy mnie ,żeby ze mnie czerpac korzysci. Nic więcej 

To ma sens tylko w teistycznym sensie:

Dnia 6.06.2020 o 20:27, Naaatalia213 napisał:

Mówią , ze wszystko dzieje się z jakiegoś powodu , zgadzacie się z tym ? nawet trudne czy bolesne chwile staramy się tłumaczyć w ten sposób, że czemuś przecież służą. Czy to się sprawdza? Czy rzeczywiście po czasie okazuje się, że to, co wydawało się beznadziejne, wyłącznie stresujące, pozbawione dobrych stron ostatecznie niesie ze sobą pozytywne zmiany? Te zmiany w innej sytuacji być może w ogóle nie miałyby prawa się zdarzyć, bo zabrakłoby nam jakiegoś impulsu, doświadczeń, nowego kierunku myślenia, nowych, lepszych decyzji, chęci działania, które to stają się fundamentem czegoś nowego, budującego i lepszego niż do tej pory.

W sensie aspirytystycznym, egotycznym (ubóstwianie własnego Ego), to rzeczy złe dzieją się z takiego powodu, że człowiek jest za słaby.

Ma za słabą władzę, władzę umysłową - jest za głupi, lub za słabą siłę woli, przebicia, albo przygotowania poczynione do tej pory.

A dzianie się nie koniecznie musi służyć tobie.

Ja tam w Boga wierzę.
I widzę, że rzeczy dzieją się, bo o nie go proszę. Ale przecież nie proszę,  a przynajmniej póki co o każdą jedną rzecz na świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×