Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

rambo666

Czy ja, osoba z Zespołem Aspergera, byłbym dobrym scenarzystą.

Polecane posty

Obecnie staram się o zrealizowanie swojego największego marzenia, jakim jest scenopisarstwo. Jestem samoukiem bez szkoły filmowej. Nigdy nie chodziłem na żadne kursy scenopisarskie. Mam Zespół Aspergera, a podobno takie osoby nie rozumieją żartów, metafor, ludzkich emocji, nie mają empatii. Obecnie jestem autorem jednego pełnometrażowej historii, scenariusza, a obecnie pracuje nad drugim. Jak wyglądałaby moja szansa na rynku, biorąc pod uwagę umiejętności polskich scenarzystów.  Czym się inspirowałem? Pisząc swoje scenariusze inspirowałem się wątkami autobiograficznymi, faktami z życia obserwowanych przeze mnie ludzi, cytatami z książek, wydarzeniami historycznymi, sprawami kryminalnymi, tekstami piosenek, filmami oraz grami komputerowymi, aby wiarygodnie zbudować fabułę. Swoje scenariusze pisałem wieczorami i nocami, aby dzięki piosenkom takim jak: "Jaskółka uwięziona", "House of the rising sun","Sound of silence", "Puerto Rico" grupy Vaya con Dios, czy  ballady "Bella ciao"z XIX wieku lepiej wczuć się w mroczny i gorzki klimat moich autorskich scenariuszy. Wielokrotnie analizowałem treść powieści “Notre Dame de Paris”oraz Biblii i stworzyłem oś fabularną oraz postacie, inspirując się tymi książkami. Czekam na Państwa opinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 9.06.2020 o 17:11, rambo666 napisał:

Obecnie staram się o zrealizowanie swojego największego marzenia, jakim jest scenopisarstwo. Jestem samoukiem bez szkoły filmowej. Nigdy nie chodziłem na żadne kursy scenopisarskie. Mam Zespół Aspergera, a podobno takie osoby nie rozumieją żartów, metafor, ludzkich emocji, nie mają empatii. Obecnie jestem autorem jednego pełnometrażowej historii, scenariusza, a obecnie pracuje nad drugim. Jak wyglądałaby moja szansa na rynku, biorąc pod uwagę umiejętności polskich scenarzystów.  Czym się inspirowałem? Pisząc swoje scenariusze inspirowałem się wątkami autobiograficznymi, faktami z życia obserwowanych przeze mnie ludzi, cytatami z książek, wydarzeniami historycznymi, sprawami kryminalnymi, tekstami piosenek, filmami oraz grami komputerowymi, aby wiarygodnie zbudować fabułę. Swoje scenariusze pisałem wieczorami i nocami, aby dzięki piosenkom takim jak: "Jaskółka uwięziona", "House of the rising sun","Sound of silence", "Puerto Rico" grupy Vaya con Dios, czy  ballady "Bella ciao"z XIX wieku lepiej wczuć się w mroczny i gorzki klimat moich autorskich scenariuszy. Wielokrotnie analizowałem treść powieści “Notre Dame de Paris”oraz Biblii i stworzyłem oś fabularną oraz postacie, inspirując się tymi książkami. Czekam na Państwa opinie.

Ten koleś cierpi na syndrom aspargera. Może Cię zainspiruje albo wesprze...

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×