Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lawenda21

Czy myślicie, że wrócimy niedługo do normalnego życia ?

Polecane posty

Gość Andromeda3

Nie prędko. I to nie przez koronkę tylko przez zapaść gospodarczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z tego co widzę to sporo osób już zapomniało ze pandemia jeszcze nie minęła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari

My to możemy sobie gdybać🙂 Co ma być to będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wątpię, my dostaliśmy info że szkoły,że dzieci w nowym roku szkolnym wracają do szkoły tylko ma 2 dni w tygodniu i to już nie wróży nic normalnego... nie mam pojęcia jak oni sobie to wyobrażają,kto będzie z tymi dziecmi w domu ,a kto będzie zarabiał...

Już pomijając fakt,że szału dostaję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, KateZRzeszowa napisał:

Wątpię, my dostaliśmy info że szkoły,że dzieci w nowym roku szkolnym wracają do szkoły tylko ma 2 dni w tygodniu i to już nie wróży nic normalnego... nie mam pojęcia jak oni sobie to wyobrażają,kto będzie z tymi dziecmi w domu ,a kto będzie zarabiał...

Już pomijając fakt,że szału dostaję

To jaki to ma sens?Tłum rodziców i dzieci będzie i tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Truskawka napisał:

To jaki to ma sens?Tłum rodziców i dzieci będzie i tak.

Nie mam pojęcia.. chodzi o to by utrzymać dystans między dziecmi, ale jakoś tego nie widzę zwłaszcza w przedszkolu. Co będziemy robić z dziećmi pozostałe 5 dni w tygodniu nikt jeszxze nie mówi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie mam pojęcia. Jednak zastanawia mnie to czemu na początku mówili że maseczki powinni nosić tylko chorzy a teraz każdy ma obowiązek je nosić. Po za tym jeśli sytuacja nie pozwoli na powrót do szkół to powinna być kontynuowana nauka zdalna. Uczyłam się w ten sposób i nic nie straciłam. Nauczyłam się tyle samo co w tamtym roku szkolnym. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Amina12 napisał:

Nie mam pojęcia. Jednak zastanawia mnie to czemu na początku mówili że maseczki powinni nosić tylko chorzy a teraz każdy ma obowiązek je nosić. Po za tym jeśli sytuacja nie pozwoli na powrót do szkół to powinna być kontynuowana nauka zdalna. Uczyłam się w ten sposób i nic nie straciłam. Nauczyłam się tyle samo co w tamtym roku szkolnym. 

Problem tylko taki,że z dziećmi trzeba siedzieć w domu i je uczyć, a większość ludzi ma etat który wymaga wyjścia do miejsca pracy i nie można rzucić wszystkiego i zająć się nauka zdalną dzieci, bo kochane pieniążki są potrzebne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari

Powinna być zwrócona nam wolność. To nie jest wirus, gdzie jeden na dziesięć idzie do piachu. Wszystko jest wyolbrzymione . Wirus jest, ale nie on jeden. Robią ludziom wodę z mózgu. Takie jest moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Harper napisał:

Nikogo to nie obchodzi. Mnie bardzo cieezy ta sytuacja 🤣. Nachapalyscie sie 500 plusapo wyborach i to zabiora 🤣

Ja akurat 500 plus nie pobieram i wiem,ze niektorym dobrze w tej sytuacji ale jak piszesz, każdy patrzy ze swojej perspektywy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
29 minut temu, KateZRzeszowa napisał:

Problem tylko taki,że z dziećmi trzeba siedzieć w domu i je uczyć, a większość ludzi ma etat który wymaga wyjścia do miejsca pracy i nie można rzucić wszystkiego i zająć się nauka zdalną dzieci, bo kochane pieniążki są potrzebne.

Czyli tak źle i tak nie dobrze. To sytuacja bez wyjścia. A to nie można uczyć dzieci po pracy? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Amina12 napisał:

Czyli tak źle i tak nie dobrze. To sytuacja bez wyjścia. A to nie można uczyć dzieci po pracy? 

Ale kto z nimi w domu zostanie jeśli rodzice muszą wracać do pracy? Ja problemu z nauką nie mam, z opieką gorzej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, Amina12 napisał:

Czyli tak źle i tak nie dobrze. To sytuacja bez wyjścia. A to nie można uczyć dzieci po pracy? 

Przy dzieciach trzeba byc jak sie lekcje odbywaja. Zwlaszcza przy tych mlodszych. Z pracy tez wraca sie w roznych godzinach, a jak ma sie dzieci to i zakupy trzeba zrobic i ugotowac i posprzatac i wyprac. Pracy na kilka godzin. Spac tez trzeba by nastepnego dnia moc pojsc do pracy. Czasem doba moze byc za krotka. Moja  kolezanka z pracy od kilku miesiecy kladzie sie kolo 1 w nocy, a wstaje po 4. Wyglada juz jak cien. Zeby nie bylo, ma dwoje dzieci wiec dziela sie obowiazkami z mezem. Nie jest jednak lekko. Kazdy dzieciak ma jakies projekty do zrobienia na nastepny dzien, a jest tego bardzo duzo bo choc wielu nauczycieli pracuje solidnie i sie stara to jest tez druga grupa ktora zrobila sobie dluuuugie wakacje i oprocz podawania czego dzieci maja sie nauczyc, nie robia nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, KateZRzeszowa napisał:

Ale kto z nimi w domu zostanie jeśli rodzice muszą wracać do pracy? Ja problemu z nauką nie mam, z opieką gorzej. 

To niech otworzą szkoły tylko dla najmłodszych dzieci. Wydaje mi się że dziecko które ma 7 lat i więcej powinno zrozumieć jaka jest sytuacja i jak ma się zachowywać. Jeśli takiemu dziecku będzie się powtarzało kilkanaście razy to w końcu zrozumie. A od tych dzieci które nie są w stanie tego zrozumieć są nauczycielie którzy powinni je dopilnować. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, AgsAgsAgs napisał:

Przy dzieciach trzeba byc jak sie lekcje odbywaja. Zwlaszcza przy tych mlodszych. Z pracy tez wraca sie w roznych godzinach, a jak ma sie dzieci to i zakupy trzeba zrobic i ugotowac i posprzatac i wyprac. Pracy na kilka godzin. Spac tez trzeba by nastepnego dnia moc pojsc do pracy. Czasem doba moze byc za krotka. Moja  kolezanka z pracy od kilku miesiecy kladzie sie kolo 1 w nocy, a wstaje po 4. Wyglada juz jak cien. Zeby nie bylo, ma dwoje dzieci wiec dziela sie obowiazkami z mezem. Nie jest jednak lekko. Kazdy dzieciak ma jakies projekty do zrobienia na nastepny dzien, a jest tego bardzo duzo bo choc wielu nauczycieli pracuje solidnie i sie stara to jest tez druga grupa ktora zrobila sobie dluuuugie wakacje i oprocz podawania czego dzieci maja sie nauczyc, nie robia nic.

To jakie widzicie wyjście w tej sytuacji? Zresztą mnie bardziej interesuje sprawa tych maseczek 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie widze wyjscia. Sytuacja jest podbramkowa i co by nie zrobic bedzie zle. 

Maseczki ponoc nikogo nie chronia. Jak sie masz zarazic to sie zarazisz. Bardziej chronil dystans spoleczny. Unikanie skupisk ludzi. 

Prawda jest jednak taka, ze trzeba normalnie zyc. Chodzic do pracy, robic zakupy,leczyc sie. Inaczej sie nie da. Ja teraz jestem w szpitalu czekajac na zabieg, choc to tu najlatwiej sie zarazic, a jestem, z powodu trudnosci z oddychaniem, w grupie podwyzszonego ryzyka. 

Zamykanie sie na czas nieokreslony w domu to glupota. Do niczego nie prowadzaca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19 minut temu, Amina12 napisał:

To niech otworzą szkoły tylko dla najmłodszych dzieci. Wydaje mi się że dziecko które ma 7 lat i więcej powinno zrozumieć jaka jest sytuacja i jak ma się zachowywać. Jeśli takiemu dziecku będzie się powtarzało kilkanaście razy to w końcu zrozumie. A od tych dzieci które nie są w stanie tego zrozumieć są nauczycielie którzy powinni je dopilnować. 

Tylko nie my o tym decydujemy, a o ile w szkole dzieci są rozumniejsze, to przedszkolak ciągle na autopilocie i nie upilnujesz nawet jeśli będzie jedna opiekunka na 2 maluchy.  Trzeba żyć, jakoś przetrwać to wszystko tylko  juz bokiem to wychodzi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×