Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Snow Black

Jak się ogarnąć, zorganizować?

Polecane posty

Od zawsze mam ogromny problem z organizacją. Przeczytałam masę blogów, porad, próbowałam różnych sposobów i nic. Mam 2 letnie dziecko. Nie mam stałej pracy, pracuję dorywczo i na mojej głowie głównie spoczywa zajęcie się dzieckiem, gotowanie, sprzątnie, generalnie wszystkie obowiązki domowe. Nigdy nie mam na nic czasu, odwlekam wszystko na później, ostatecznie cały tydzień w domu jest syf a ja za sprzątnje biorę się dopiero w sobotę i wtedy sprzątam wszystko cały dzień, z reguły do późnych godzin. Chciałam sama nauczyć się rysować, chciałam uczyć się języków ale sama nie potrafię spiąć się i przestaję po jednym, góra dwóch dniach. Miałam biegać, ćwiczyć, po niecałym tygodniu odpuściłam. Rano w ogóle ciężko jest mi się podnieść z łóżka. Dziecko mnie zwleka. Muszę mu zrobić jedzenie i sama coś zjesć. Potem się bawimy i z reguły wygląda to tak że siedzę przy nim i gapię się w ścianę. Jak jest ładna pogoda to idziemy na spacer. Ale zanim wyjdziemu, zanim się ogarnę i dziecko mija kolejna godzina. Dziecko się bawi ja zwykle siedzę na ławce i gapię się w ziemię. Przychodzimy trzeba ogarnąć dom i jedzenie zrobić. Zjemy to kładziemy się, dziecko idzie spać. Potem facey przychodzi z pracy, je i też się kładzie. Ja też wtedy często idę spać. Potem dziecko wstaje, my wstajemy. Facet się z nim chwile pobawi, ja znów siedzę i gapię się w ścianę. Bawmy się ze zwierzętami. Jest wieczór. Staram się wykąpać dziecko ale czasem tego nie zrobię. Oni idą spać ja ogladam serial. Potem też się kładę i często nawet się nie myję tylko idę spać, potem rano się kąpię. A jak idę do pracy to facet zostaje z dzieckiem, ja idę. Wracam wieczorem to jesyem zmęczona i idę spać od razu. Mam dość takiego życia. Chciałabym to zmienić ale naprawdę nie wiem jak. Bez "bata nad sobą" sama nie jestem w stanie nic zrobić. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak mielibyśmy ci pomóc? 🤔 Nikt tego za ciebie nie zrobi. Zamiast siedzieć na ławce i gapić się w piasek weź łopatkę i pobaw się z tym dzieckiem. Ale trzeba chcieć. To twoje życie i ty je musisz zmienić. Nikt nie będzie nad tobą stał z batem. Jesteś dorosła. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, ReniaW napisał:

Nie wiem jak mielibyśmy ci pomóc? 🤔 Nikt tego za ciebie nie zrobi. Zamiast siedzieć na ławce i gapić się w piasek weź łopatkę i pobaw się z tym dzieckiem. Ale trzeba chcieć. To twoje życie i ty je musisz zmienić. Nikt nie będzie nad tobą stał z batem. Jesteś dorosła. 

Bawię się też ale to wygląda tak że jestem obecna ciałem, układam zabawki czy dłubię łopatką w piasku albo huśtam ale jestem nieobecna jakaś taka, jak zombie się czuję czasem. 

Albo robię jakieś prace domowe i płaczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Snow Black napisał:

Bawię się też ale to wygląda tak że jestem obecna ciałem, układam zabawki czy dłubię łopatką w piasku albo huśtam ale jestem nieobecna jakaś taka, jak zombie się czuję czasem. 

Albo robię jakieś prace domowe i płaczę.

Może ty masz depresję czy coś? 🤔 Nie potrafisz się z niczego cieszyć. Ja mam czwórkę dzieci i bez organizacji bym zginęła. Ale to jakoś samo wyszło, poukładało się. Cieszę się, że im smakuje jak coś ugotuje, że się dziecko bawi i jest uśmiechnięte, że mąż wraca z pracy... Sprzątam. Na bieżąco, bo nie chxe mi się później całego dnia ogarniać tygodniowy syf. Nie wiem jak ci pomóc. Może faktycznie masz jakiś stan depresyjny. Nie może być tak że nic cię nie cieszy i nic się nie chce. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×