Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Marek1488

Czy wybaczyć starą zdradę?

Polecane posty

Witam

Chciałbym się poradzić w bardzo dla mnie ważnej sprawie. Otóż jestem ze swoją obecna narzeczona już 6 lat. Różnie bywało między nami. Początki były burzliwe lecz z biegiem lat nauczyliśmy się żyć że sobą i mam wrażenie że teraz stanowimy bardzo udany i szczęśliwy związek. Mamy zaplanowany slub za 3 miesiące lecz właśnie teraz wyszły na jaw pewne fakty. Narzeczona przyznała się że mnie zdradziła 3 lata temu ( sama z siebie). Ponoć był to jednorazowy "skok w bok" w chwili słabości. Twierdzi że bardzo żałuję tego co się stało i zarzeka ze nie utrzymywała już pozniej kontaktu z tamtym mężczyzną. Ponoć spotkali się 3 razy i pisali ze sobą ok. 3 miesiące wiadomości (również sprośne). Obiecuję mi że po ślubie już będzie mi wierną i nie powtorzy się taka sytuacja. Proszę o rady czy mam jej uwierzyć? Czy może powinienem odwolac slub lub chociaż czasowo go przelozyc? W sobotę mieliśmy wyjechać na zaplanowany urlop we dwoje a ja nie wiem co mam robić że swoim życiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

twoja narzeczona wie że chciałbyś uprawiać seks z martwym niemieckim lewakiem?

 

czy ten mężczyzna który wypi/erdolił twoją kobietę pochodził z nigerii i miał na imię mokebe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Niby flirtowanie to nie jest zdrada, ale jak uderzę Cię lewą ręką w twarz choć jestem praworęczna  to poczujesz ból czy pocałunek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari

Czy to aby nie prowokacja? Dajcie już spokój🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość

Nikt nie doradzi Ci co masz zrobić. To sytuacja z tych, w których sam musisz sobie odpowiedzieć czy potrafisz jej wybaczyć i zaufać na nowo. Każdy z nas postąpiłby inaczej, a Ty musisz postąpić w zgodzie z sobą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeśli głupi jesteś to wybacz tylko się nie zdziw jak znowu się przed innym rozkraczy. Ona chyba jeszcze głupsza ze się przyznała a tak byś nic nie wiedział i gitara bu grała.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, BoniBluBombka napisał:

Jeśli głupi jesteś to wybacz tylko się nie zdziw jak znowu się przed innym rozkraczy. Ona chyba jeszcze głupsza ze się przyznała a tak byś nic nie wiedział i gitara bu grała.  

Właśnie nie wiem na ile w tym wyznaniu jest poczucia winy czy po prostu strach przed tym że po ślubie wyjdzie to na jaw. ( powiedziała że wysłała mu intymne zdjęcia). Nie wiem czy jestem w stanie żyć z tą świadomością a jeszcze wczoraj wszystko było wspaniałe. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, BoniBluBombka napisał:

Pewnie przed ślubem ja ruszyło. Zrób to samo będziecie kwita. 

Pewnie tak właśnie jest. Nie wiem co teraz ze ślubem. Pół rodziny już o wszystkim wie. Czasu jest mało. Ona teraz leży w drugim pokoju i płacze a  ja jestem w rozterce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Na twoim miejscu nie byłabym frajerem nawet jeśli już kasa poszła na ślub. To tylko kolejny dowód ze nie warto wywalać kasy na gowniane śluby i inne bzdety. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, BoniBluBombka napisał:

Na twoim miejscu nie byłabym frajerem nawet jeśli już kasa poszła na ślub. To tylko kolejny dowód ze nie warto wywalać kasy na gowniane śluby i inne bzdety. 

Sugerujesz że ludzie się nie zmieniają? Że jeżeli zrobiła to raz to może zrobić drugi ? Szkoda mi tych wszystkich lat i wspólnych chwil ale może faktycznie narazie się wstrzymać z tym wszystkim... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pari
2 minuty temu, Marek1488 napisał:

Sugerujesz że ludzie się nie zmieniają? Że jeżeli zrobiła to raz to może zrobić drugi ? Szkoda mi tych wszystkich lat i wspólnych chwil ale może faktycznie narazie się wstrzymać z tym wszystkim... 

Ale głupia ta twoja narzeczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nic nie sugeruje ale bajki zostawiam dzieciom a ty zrobisz co zechcesz. W każdym razie ja bym pogoniła kogoś kto mnie po latach uświadamia ze miał jakiś romans a kłamał w żywe oczy. Po co mi ta wiedza to raz a dwa mam godność i rozum człowieka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
36 minut temu, Marek1488 napisał:

Sugerujesz że ludzie się nie zmieniają? Że jeżeli zrobiła to raz to może zrobić drugi ? Szkoda mi tych wszystkich lat i wspólnych chwil ale może faktycznie narazie się wstrzymać z tym wszystkim... 

Jak potrafisz wybaczyć to wybacz. Jeśli nie to odejdź i nie patrz ani na wydatki związane ze ślubem ani nic innego. Co Ci da nasze stanowisko? Ja napiszę Ci, że nie wybaczyłabym zdrady jeśli kocham. Co Tobie to da? Pomijam fakt, że przyznanie się po takim czasie jest podłe. To trochę jak z kobietami, które czekają aż facetowi zacznie zależeć, a dopiero potem przypominają sobie, że mają dziecko o którym wcześniej nie zająknęły się albo wyskakują, że miały sponsora na studiach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Postanowiłem odgrzebać ten temat ponieważ od ostatniego czasu sporo się zmieniło. Ślub odwołałem. Rodzinie powiedziałem ze z powodu epidemii covid. Powołując się też na to udało mi się odzyskać większość wpłaconych zaliczek (szczęście w nieszczęściu). Zdecydowałem że pojedziemy mimo wszystko na wakacje bo szkoda mi było z tego rezygnować. Na wakacjach byliśmy tylko we dwoje więc doszło do kilku sytuacji między nami. W tej chwili moja partnerka jest w 12 tygodniu ciaży. Dziecko na pewno moje ponieważ w trakcie dni płodnych przebywała przez 2 tygodnie tylko ze mną. Tamta zdradę jej wybaczyłem ale nie zapomniałem. Sprawa wygląda tak że moja partnerka naciska na mnie żeby mimo wszystko wziąć ślub chociaż cywilny. Ja o ślubie nie chce słyszeć bo wiem ze mając w głowie to co od niej wtedy usłyszałem nie będę w stanie wypowiedzieć słów przysięgi bez zająkania. Poza tym uważam że dziecku gdy się urodzi będzie bez różnicy czy ich rodzice mają ślub czy nie. Co więcej straciłem wiarę w wartości takie jak wierność czy zaufanie. Zawsze chciałem mieć dziecko i uważam że mimo przeciwności uda nam się razem je wychowac i stworzyć normalna rodzinę nie formalizujac naszego związku. Jak myślicie czy dobrze myślę? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

skoro masz to ciagle w pamieci ze ona cie zdradzila, to poszukaj terapi/psychologa, teraz to dla was konieczne, bedzie dziecko, a dla maluszka nic gorszego jak dwoje sfrustrowanych, obwiniajacych sie rodzicow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 minut temu, Kajkosz napisał:

skoro masz to ciagle w pamieci ze ona cie zdradzila, to poszukaj terapi/psychologa, teraz to dla was konieczne, bedzie dziecko, a dla maluszka nic gorszego jak dwoje sfrustrowanych, obwiniajacych sie rodzicow

Myślałem już o tym chociaż mam wątpliwości czy to coś pomoże. Myślałem że czas zaleczy rany jednak sprawa ciągle powraca mimo że uzgodniliśmy że nie będziemy nigdy do tego wracać to przy każdym drobnym kryzysie wszystko się sprowadza do tego samego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Marek1488 napisał:

Myślałem już o tym chociaż mam wątpliwości czy to coś pomoże. Myślałem że czas zaleczy rany jednak sprawa ciągle powraca mimo że uzgodniliśmy że nie będziemy nigdy do tego wracać to przy każdym drobnym kryzysie wszystko się sprowadza do tego samego. 

skoro to w tobie mocno siedzi to poszukaj terapeuty hipnotyzera, w ciezkich przypadkach to pomocna terapia, ludzie smak do chlania alko maja  po hipnozie, rzucaja narkotyki czy palenie, bedzie male dziecko, skoro zdecydowales sie na to, to uporzadkuj swoje emocje do swojej kobiety, i skoro czas nie pomaga to szukaj fachowca, bo jak przyjdzie dziecko, to lepiej zebyscie sie dogadywali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×