Niespokojny bobas

Już mi ręce opadają mój maluszek chce tylko być bujany na rękach na bujaczku nie karuzela nie interesuje mata do zabawy tez nie ratuje mnie fakt ze położę sobie małego na kolana i bujam robię tak by ręce odpoczęły, co najgorsze nie chce smoczka i pytanie czy da się w jakiś sposób namówić małego do smoczka ? Jakieś sposoby 

dodam że mały ma 2 miesiące 

Zainwestuj w chustę. Co do smoczka, to jeśli nie chce to raczej nie weźmie.

29 minut temu, KateZRzeszowa napisał:

Zainwestuj w chustę. Co do smoczka, to jeśli nie chce to raczej nie weźmie.

Takie maleństwo w chuście to chyba za wcześnie oczywiście można ale nie za często bo to szkodzi na kręgosłup 

5 minut temu, Lila12345 napisał:

Takie maleństwo w chuście to chyba za wcześnie oczywiście można ale nie za często bo to szkodzi na kręgosłup 

W chuście można nosić nawet noworodki, prawidłowo zawiązana nie szkodzi (kręgosłup w literę C i szeroko nóżki).

3 minuty temu, Lila12345 napisał:

Takie maleństwo w chuście to chyba za wcześnie oczywiście można ale nie za często bo to szkodzi na kręgosłup 

Pierwsze słyszę. Jest kilka opcji noszenia dziecka w chuscie,  więc nic się dziecku nie stanie. Dla mnie to najważniejszy gadżet, bo dziecko ma wygodnie, ciepło, jesr noszone i bujane,a mama ma dwie ręce wolne i może robić co chce.  Moja dwójka była dość wymagajaca i w sumie rozpiescilam z tym noszeniem, ale trudno tego nie zrobić poszukaj w necie informacji na ten temat,ale osobiście powiem Ci ,że dziecko z rąk !

33 minuty temu, Lila12345 napisał:

Takie maleństwo w chuście to chyba za wcześnie oczywiście można ale nie za często bo to szkodzi na kręgosłup 

Tez jestem za chusta, jak mówią koleżanki... sama planuje taka kupić i nosić malutka od urodzenia w niej

sa specjalne dla maluszków i dla większych... kwestia firmy, ceny i materiału... ostatnio miałam spotkanie z położna (w szkole rodzenia) i mówiła ze pierwsze miesiące dziecko chce być przy mamie jak najwiecej( porównała mamę i dzidziusia do rodziny małp i pokazała zdjęcie w takiej książce o karmieniu piersią, maluszek małpy jest ciagle przytulony- przyczepiony do matki przez pewien czas...)

pozniej dziecko zaczyna siedzieć, robi się kumate i już mamy tyle nie potrzebuje i dziecka tym noszeniem nie rozpieścisz, tak nas uspokajała...

co do smoczka, to moje były bezsmoczkowe i nic nie zrobisz ba, nawet lepiej bo nie musisz odzwyczajać ... musisz przetrwać, za jakiś czas będziesz za tym tesknic