Badania wstępne do pracy a miesiączka

Zaczynam nową pracę i muszę wykonać badania wstępne. Na skierowaniu od pracodawcy mam napisane tylko stanowisko (biurowe), określenie stanowiska pracy (praca biurowa przy komputerze pow. 4h i informacje o pomieszczeniu). Jedynym czynnikiem "niebezpiecznym" jest czynnik fizyczny w postaci obsługi monitora ekranowego - czas narażenia 8 godzin (standard). Jedynym możliwym terminem jest poniedziałek, w poniedziałek mam też zacząć pracę (w zasadzie szkolenia) - niestety wszystko jest robione na speedzie z pewnych względów. Pani rejestrująca mnie na badania powiedziała, żeby przyjść na czczo z moczem w pojemniczku. No i tutaj pojawia się problem, bo dzisiaj dostałam okres. Mogą odmówić mi wykonania badania albo przesunąć termin wykonania badania? Albo nie daj losie wypisać mi negatywne orzeczenie? Co wtedy z pracą? Umowę mam już podpisaną i zaczyna biec właśnie w poniedziałek. Czy mogą wykonać badanie okulistyczne (najważniejsze tak naprawdę, bo i tak na razie pracujemy zdalnie), wypisać mi orzeczenie na jego podstawie, a resztę (krew i mocz) po prostu zrobić później? Serio pomocy, bo zaczynam się stresować tą całą sytuacją.

Badania Moczu na pewno nie da się zrobić, z resztą nie koliduje, jeśli dostałaś miesiączkę. 

U mnie trzeba zrobić krew i mocz, nie ma wymówek. Jak nie przyniesiesz to wysyłają z pojemniczkiem do wc. Mocz należy zbierać rano tuż po umyciu się, więc wynik nie powinien wyjść jakoś zafałszowany. Zresztą, czasem w wywiadzie podstawowym u lekarza medycyny pracy pada pytanie o miesiączki, ich regularność czy datę ostatniej, więc można powiedzieć że masz teraz. A jeśli nawet wynik będzie miał podwyższone krwinki czerwone, to nikt Ci z tego tytułu nie wypisze niezdolności do pracy, po prostu zaznaczą to na wynikach i tyle, co z tym zrobisz to już Twoja broszka.

P.S. Ja też kiedyś musiałam zrobić badania moczu w pierwszy dzień okresu i żadnych czerwonych krwinek ani nieprawidłowości nie miałam. Nie stresuj się, zrób normalnie