pannajoanna102 0 Napisano Lipiec 6, 2020 (edytowany) Słuchajcie drodzy użytkownicy tego portalu. Mam problem z rodziną. Najbardziej uciska mnie to, że nie mogę wyrażać emocji, albo słyszę "z czego tak się cieszysz", albo "o co znowu jesteś zła". Mojej matki nie było ze mną na co dzień. Telefony wyglądały jak wywiady, czy jestem grzeczna i czy zaliczyłam sprawdzian. Ojciec nie dawał rady. Towarzyszą mi od dziecka choroby innych w tym psychiczne. Gdzie poczucie winy bywało częste. Kiedy ja zachorowalam byłam uważana za waruatke. Do dziś ciężko mi jechać do rodziny gdzie wyśmiewano mój płacz. Jestem do tego wrażliwa. Najbardziej lubię przebywać w akademiku i na uczelni. Czuję się dobra i mądra. Potrafiłam zawsze wysłuchiwać ludzi i nawet rozbawiać. Dziś już nie daje rady. Jedno słowo, uszczypliwy żart doprowadza do somatyczych bólów. Przykładowo - siostra wyzwie mnie od głupków, że głupio pier****, ja niestety mam już swoje nerwy, uniosę głos, rodzice albo nie zwracają uwagi na sytuację, albo mówią, że jestem zła I oto jest 'inteligencja starszej siostry' (moja). Mam 20 lat - dużo i tak mało aby być sama. Edytowano Lipiec 6, 2020 przez pannajoanna102 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach