Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Tylko_ONA

Co powinnam zrobić

Polecane posty

Cześć,

To nie żadna prowokacja ani tym podobne. Mam realny problem i bardzo chciałabym poznać zdanie innych w tej kwestii.

Do rodziny z tym nie pójdę,do znajomych mówiąc szczerze też nie bo po co mają później szeptac miedzy sobą...

Mam dom,ogrod,dziecko,męża.

Dziecko jest malutkie, z mężem jesteśmy w zwiazku od 15 lat.

I jeżeli mam być szczera,dni kiedy jestem szczesliwa to rzadkość w ciągu roku.

Dom jest nowy,ogród dopiero zakładamy,ja nie pracuje zawodowo.

I teraz przechodze do sedna sprawy, czy każda z Was która ma podobna sytuacje do mojej zobowiazala sie do opieki nad dzieckiem tak w 100%?

Juz tlumacze,czy kiedy wasi parterzy/mezowie są w domu opiekujecie sie dzieckiem wspólnie,a czy mimo wszystko WSZYSTKO robicie same? Nie pytam o dom,sprzątanie,gotowanie, chodzi mi głównie o dzieci czy pomimo iz mąż jest w domu zajmujecie sie dziećmi tak jakby go nie bylo? Kazde sisiu,pielucha,kupa,placz,upadek,posilek,strach,zabawa wszystko jest wyłącznie waszym obowiazkiem?

Mój mąż powtarza w koło "ty jesteś od tego". A kiedy po kłótni,czy sam z własnej woli zrobi cos kolo potomka to slysze "jest/byla kupa chodz tu" itp.

Ja jestem od pampersow,wycierania pupy,mycia rąk po dworze,podawania leków,witamin,czyszczenia noska itd itp "ja jesten od tego". A kiedy sie burze,slysze ze mam zapier... do pracy bo jestem tylko leniwa k... która do niczego sie nie nadaje i nawet dzieckiem sie sama potrafic zająć bie umiem...

No wlasnie, takie wymiany zdan u mnie są standardem,jak juz mowilam nasze dziecko jest male ale juz potrafi odepchnac mnie mówiąc" spielajaj mama" co chyba nie muszę tłumaczyć jest dla mnie koszmarem nie do przyjęcia. Ono jeszcze nie wie tak naprawdę jak brzydkie jest to słowo ale sam fakt ze je wymawia i wiele innych świadczy o tym ze czas cos zrobic tylko pytam co?

Wiem,oddać do przedszkola i isc do pracy. Ale przedszkole odmowilo przyjęcia, rodziny w kolo zadnej zostaje opiekunka. Jestem z malutkiej miejscowości prawa jazdy brak,jednym slowem sytuacja nieciekawa.. pozatym lubie swój etat mamy ale nie tak sobie to wyobrazalam. Wiadomo jako ts która jest w domu oczywiście sprzątam,piore, gotuje,robie sniadania jak każda, tyle ze nie bede tu klamac obiad nie zawsze jest dwu daniowy,nie zawsze jest zdrowy domowy,czasami podam mężowi np frytki z paluszkami rybnymi, poza tym mąż z zawodu jest kucharzem potrafi gotowac i zawsze przed slubem to robił po ślubie jednak uznal ze jako kobieta gotowanie powinno być moja dola.

Aha,mąż nie jest jakims strasznie zapracowanym czlowiekiem, ma w miarę spokojna pracę,dobre godziny pracy,duzo wolnego. Nie robi na dwa etaty jak to czasem wiem bywa, nie pracuje za granicą siedzi z nami.

Wg niego powinnam wszystko w domu i przy dziecku robic bez jego pomocy, nawet w ogrodzie niejedokrotnie kiedy prosze zeby cos przekpal slysze ze inne kobiety radzą sobie same.

Oboje jestesmy dosyć nerwowymi ludzmi,kłótnie to nasza codziennosc. Szkoda mi dziecka, zastanawiam sie co robic, rozwodzic sie,zmieniac cos,isc do pracy,wyjechac bez słowa?

Poważnie,juz nawet takie mi chodza mysli po glowie...szczesliwa nie jestem,nasze dziecko zasluguje na więcej spokoju tylko sama nie mam juz pomysłu w jaki sposób do niego dążyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, Tylko_ONA napisał:

zastanawiam sie co robic

Jesteś utrzymanką męża. Nie spodziewaj się szacunku z jego strony.

Albo staniesz się niezależna albo rozpadnie się ten: "związek". O ile już nie jest za późno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

trudna sytaucja.... nie powinno być tak że dziecko to tylko Twój obowiązek, to w końcu WASZE dziecko... Może warto szczerze porozmawiać o podziale obowiązków?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×