Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

onaola

Problem z rodzicami

Polecane posty

Za każdym razem kiedy próbuję zakomunikować rodzicom, że kiedy np. powiedzą coś obraźliwego, to robi mi się przykro z tego powodu, to oni zamiast usłyszeć moje słowa,  zaczynają  się na mnie złościć i oskarżać o to, że ich nie szanuję tym co mówię. w rzeczywistości to co mówię to jest tylko prośba o nie obrażanie mnie. Mówię to również w spokojny sposób. Oni jednak każdą moją próbę w poproszeniu ich o lepsze mnie traktowanie doszukują się moich złych intencji. Potem rodzą się z tego kłótnie i przez wiele dni nie mogę potem jeszcze dojść do siebie co  pewnie jest też efektem tego,, że moi rodzice od dziecka bardzo źle mnie traktowali (przemoc psychiczna, czasami  też lanie pasem, krzyk i wrzask cały czas). Generalnie są oni bardzo toksyczni i jakakolwiek próba powiedzenia "przestańcie mnie źle traktować" kończy się ostatecznie zwaleniem winy na mnie i godzinnym wrzaskiem i serią obraźliwych słów o tym jaka jestem zła. Generalnie nie dam rady już znieść tego wszystkiego, na prawdę zbyt wiele krzywd mi już wyrządzili. Problem teraz polega na tym, że mimo, że chciałabym i też wiem, że dla własnego zdrowia psychicznego powinnam zerwać z nimi kontakt, to  z drugiej strony nie mogę bo nie jestem jeszcze w 100 procentach niezależna finansowo. Mój ojciec cały czas mnie manipuluje pieniędzmi, bo wie, że na razie jeszcze ich potrzebuję (za chwilę idę na studia w stanach, moje wymarzone od  lat i sama nie byłabym w stanie ich opłacić). Mieszkam co  prawda w innym miejscu niż oni, ale czasem siłą rzeczy i tak muszę ich spotkać, a wtedy wszystkie stare niezagojone rany z dzieciństwa odżywają kiedy zaczynają mnie obrażać lub manipulować mną i sprawiać celową przykrość emocjonalną. Chodzę co prawda na terapię i próbuję się zdystansować do nich emocjonalnie, ale oni często po prostu przekraczają granice ludzkiego traktowania i nie ważne jak bardzo ja  się będę starać oni zawsze będą agresywni. Nie mogę już tego znieść, ale nie mogłabym też znieść niemożności pójścia  na te studia. Czy możecie podsunąć mi jakieś pomysły jak poradzić sobie z tymi trudnymi emocjami? (ogromna wściekłość, poczucie odrzucenia i ciągły lęk) Z góry dziękuję za rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za odpowiedź.  Niestety rodzice nie chcą iść na terapię, bo nie widzą nic złego w swoim zachowaniu.  Tak, chyba muszę jeszcze parę lat wytrzymać i starać się zdystansować. Dziękuję za wsparcie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, ania H99 napisał:

ile masz lat? wyprowadz się

Mam 22 lata, na szczęście nie mieszkam już z nimi, jednak czasem jeszcze się widzimy i wtedy jest trudno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, onaola napisał:

Mam 22 lata, na szczęście nie mieszkam już z nimi, jednak czasem jeszcze się widzimy i wtedy jest trudno

nie musisz się z nimi w ogole widywać, po co? skoro ciebie denerwują? załóżysz wlasna rodzine.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moze to niemoralne,co powiem. Ale skoro ich nie obowiazuja pewne zasady,to chrzan wszelkie zasady. Wyciagnij kase na studia,bo Ci sie nalezy . Maja jakis obowiazek w koncu. Nie Jestes w zlej sytuacji. Jest mnostwo przemocowych,toksycznych rodzin gdzie na pieniadze(na dalsza edukacje) trudno w ogole liczyc. Do tego wybralas kosztowna uczelnie i trudno Ci bedzie zrealizowac to marzenie sprzedajac hot-dogi,w czasie kiedy musisz zakuwac do kolejnego egzaminu. A z nimi tak jak Ci radza na dystans. Ani ich nie zmienisz ani nie wyleczysz. Dbaj o siebie,skoro oni wlasciwie nie zadbali o Twoje zdrowie psychiczne. I patrz trzezwo. Tego juz nie zrobia dla Ciebie. Wiec wykorzystaj to,co jeszcze zrobia. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×