Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MagdaNowa87

Mijam się z nim od 10 lat...

Polecane posty

Hej dziewczyny, bardzo dawno tu nie wchodziłam, ale potrzebuje rady... Mam 33 lata, wczoraj rozstałam się po 6 latach z 31 letnim dzieckiem (zaczął znowu korzystać z badoo, serce pękło...) - niestety jeszcze mieszkamy razem, on teraz siedzi w pokoju obok, gra na xboxie i pewnie pisze z panienkami.... standard. Głupia byłam, że tyle lat to ciągnęłam, zawsze mu pomagalam a i tak wiecznie byłam najgorsza :( ale zawsze wierzyłam, że on się zmieni.... Niestety. Wczoraj serce się rozpadło ponownie... I tutaj zaczyna się kolejna historia, zawsze wtedy gdy życie mi się sypie - pojawia się ON. Znamy się od 11 lat, na początku byliśmy chwilę razem, ale on to popsuł -praca była wazniejsza. Szybko zrozumial, co zrobił , ale ja już byłam zajęta. Wtedy wysłał mi wielki bukiet róż i list - jedyny i najpiękniejszy jaki dostałam (mam go do teraz), pisał że zrozumial co stracił, że nie jest w stanie sobie tego wybaczyć, pisał że jestem miłością jego życia, że będzie na mnie czekał do skutku. Po tym czasie nasze drogi często się krzyżowały, zawsze wtedy gdy miałam trudne chwile. O dziwo w tym samym czasie on również zostawał sam. Tylko w mojej głowie było coś dziwnego, nie chciałam w to wchodzić, bo byłam za młoda a wiem, że on szybko chciałby ślubu (jest ode mnie o rok młodszy, ale bardzo rodzinny) . Teraz znowu jest ta sama sytuacja - ja płaczę, a on się nagle do mnie odzywa! Czy coś takiego można nazwać przeznaczeniem?? Jednak czuje w środku dziwna blokadę, to jest wspaniały, dobry człowiek, wiem że byłabym z nim szczęśliwa i więcej bym nie płakała, ale czuję jakąś blokadę.... Co robić?? :( 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak, to ten dresiarz na ośle który kocha Cię całe życie." Dobry i wspaniały" a skąd to niby wiesz? Oni wszyscy tacy są na początku. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja go znam. To nie jest pierwszy lepszy, którego wyhaczylam jak mój były, na badooo. Wiem, że mogę się jedynie łudzić.... Ale on zawsze jest wtedy, kiedy mi się w życiu nie układa 😞 to taki po prostu zwykły zbieg okoliczności? Za każdym razem od 10 lat?? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

jest takie przysłowie, że nie wchodzi się 2 razy do tej samej rzeki i dużo jest w nim prawdy

nic na siłę, czy nie możesz być sama, musisz przechodzić od jednego chłopa do drugiego? nie potrafisz sama sie utrzymać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej. Wg mnie to nie jest zwykły zbieg okoliczności. Jestem pewna, że to przeznaczenie. Ja z moim jestem już 6 lat po ślubie. Dajcie sobie czas. Zawalczcie o swoją przyszłość małymi kroczkami. Jeśli macie być że sobą to na pewno będziecie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, że byłabyś z nim szczęśliwa, jednak czujesz dziwną blokadę. Hmm... Być może myślisz, że na niego nie zasługujesz? A może jest taki mądry i dobry, że aż dla Ciebie za nudny? Ja uważam, że lepiej ochłonąć po jednym związku i dopiero za jakiś czas wchodzić w następny. Można też być szczęśliwym singlem. Nasze szczęście zależy głównie od nas samych 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, wilk napisał:

jest takie przysłowie, że nie wchodzi się 2 razy do tej samej rzeki i dużo jest w nim prawdy

nic na siłę, czy nie możesz być sama, musisz przechodzić od jednego chłopa do drugiego? nie potrafisz sama sie utrzymać?

Tak się składa że to w zasadzie ja utrzymywałam byłego, pod tym względem będzie mi tylko lżej bez niego. Mam swoje mieszkanie, mam dobra pracę, nie mam tylko szczecią w miłości. Wszystko bym oddala żeby być szczęśliwa pod tym jednym względem. Nie muszę lecieć od chłopa do chłopa. To mi w niczym nie pomoże. Zapytałam tylko czy nie jest dziwne, że on zawsze pojawia się, kiedy ja czuję że stoję nad przepaścią 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Pracownica biurowa napisał:

Wiesz, że byłabyś z nim szczęśliwa, jednak czujesz dziwną blokadę. Hmm... Być może myślisz, że na niego nie zasługujesz? A może jest taki mądry i dobry, że aż dla Ciebie za nudny? Ja uważam, że lepiej ochłonąć po jednym związku i dopiero za jakiś czas wchodzić w następny. Można też być szczęśliwym singlem. Nasze szczęście zależy głównie od nas samych 🙂

Dziękuję 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Al.ka napisał:

Hej. Wg mnie to nie jest zwykły zbieg okoliczności. Jestem pewna, że to przeznaczenie. Ja z moim jestem już 6 lat po ślubie. Dajcie sobie czas. Zawalczcie o swoją przyszłość małymi kroczkami. Jeśli macie być że sobą to na pewno będziecie....

Dodam jeszcze, że nawet mamy tak samo na nazwisko hah 🙂 i nie, nie ma żadnego pokrewieństwa. Widzę się z nim w czwartek, porozmawiam, zobaczę jak będę się czuła po tym spotkaniu. Dzisiaj przegadałam z nim cały dzień, tematy się nie kończą. Ale na ten moment - ból po byłym jest bardzo mocny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Qwerty82 napisał:

Ja tam wierze w przeznaczenie. Dlatego wlasnie wykasowalam tindera i czekam na rozwoj sytuacji. Pogadaj z nim po prostu, na pewno Cie eyslucha i wesprze skoro sam sie do Ciebie odezwal, a co dalej z tego wyniknie to sie okaze. Daj temu szanse, nie stwarzaj sztucznych problemow. Nie rozmyslaj od razu o slubie i przysieganiu do grobowej deski, pogadajcie o swojej sytuacji, oczekiwaniach, moze jego podejscie sie zmienilo przez te lata i on da ci czas zeby sobie wszystko w glowie poukladac

Dziękuję, bardzo dziękuję 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

autorka ma blokade bo tylko badboye ją podniecają, ten jest normalny więc za nudny, dopiero się przydaje jako koło ratunkowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, TwojaMuuza napisał:

..jeśli tyle lat sie mijacie to znaczy ,że to jednak nie jest to.! 

bo ona durna wolała badboyów przerabiać latami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, wilk napisał:

jest takie przysłowie, że nie wchodzi się 2 razy do tej samej rzeki i dużo jest w nim prawdy

Może pzeczytaj jeszcze raz to powiedzenie i zastanów się o co chodziło autorowi aby więcej nie pisać głupot? 😉

 

9 godzin temu, MagdaNowa87 napisał:

Nie muszę lecieć od chłopa do chłopa. To mi w niczym nie pomoże.

Wyrzuć najpierw z mieszkania tego trutnia. Później pobądź sama chociaż pół roku. Dopiero wtedy decyduj co dalej. Czy chcesz w ogóle wchodzić w nowy związek. Powiedz o tym temu, który czeka. Jeśli on czeka dziesięć lat to jeszcze pół roku zaczeka.

 

1 godzinę temu, kaspej napisał:

autorka ma blokade bo tylko badboye ją podniecają, ten jest normalny więc za nudny, dopiero się przydaje jako koło ratunkowe

Nawet jeśli tak było to nic w temacie nie zmienia i nie zauważyłem aby prosiła o ocenę swojej dotychczasowej podstawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie analizuj od razu związku. Możecie się spotykać na neutralnym gruncie przecież. 

I wyrzuć tego dzieciaka z chaty... bo nie sądzę, by to było wspólne mieszkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zostaw gościa w spokoju. Pewnie sobie nim wyleczysz serduszko i znowu polecisz do innego. 

Z dni na dzień z jednego faceta na drugiego też nie świadczy o tobie dobrze, jeżeli on cie weźmie to pewnie jesteście siebie warci. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zastanawia mnie tylko czy on za każdym razem jak Ty się rozstawałaś to on też zrywał z obecną partnerką? Czy był singlem non stop ? 

17 godzin temu, MagdaNowa87 napisał:

Po tym czasie nasze drogi często się krzyżowały, zawsze wtedy gdy miałam trudne chwile. O dziwo w tym samym czasie on również zostawał sam.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Sandi napisał:

Zastanawia mnie tylko czy on za każdym razem jak Ty się rozstawałaś to on też zrywał z obecną partnerką? Czy był singlem non stop ? 

 

Nie był sam. Ja w ciągu tych 10 lat miałam raptem 2 związki - 6 i 4 lata, nie skakałam z kwiatka na kwiatek. On też miał 2 zwiazki. W ciągu tych 2 związków rozstawałam się 3 razy - on za każdym razem się wtedy pojawiał. Był już wtedy sam. To jest pierwszy raz kiedy wyczuł taka sytuację i napisał tego samego dnia, którego się rozstałam (nie mógł tego wiedzieć bo nikt nie wiedział) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem. Więc tak jak pisałam wyżej - nie rezygnuj z niego, ale nie wchodź od razu w związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, Nemetiisto napisał:

Może pzeczytaj jeszcze raz to powiedzenie i zastanów się o co chodziło autorowi aby więcej nie pisać głupot? 😉

 

Wyrzuć najpierw z mieszkania tego trutnia. Później pobądź sama chociaż pół roku. Dopiero wtedy decyduj co dalej. Czy chcesz w ogóle wchodzić w nowy związek. Powiedz o tym temu, który czeka. Jeśli on czeka dziesięć lat to jeszcze pół roku zaczeka.

 

Nawet jeśli tak było to nic w temacie nie zmienia i nie zauważyłem aby prosiła o ocenę swojej dotychczasowej podstawy.

Dziekuje 🙂

Ja właśnie wiem, że nie jestem gotowa przeskoczyć już z jednego na drugiego. Nie ma na to szans. Ale skoro on się odezwał, to zaczęłam z nim gadać. On wie bardzo dobrze jak wygląda sytuacja, w niczym go nie oszukałam. mimo wszystko Uparł się na spotkanie, chce się zobaczyc i porozmawiać. Więc się spotkamy. Nie widziałam go 2 lata, nie wiem sama co poczuje jak go znowu zobaczę 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Sandi napisał:

Rozumiem. Więc tak jak pisałam wyżej - nie rezygnuj z niego, ale nie wchodź od razu w związek.

Nie zrezygnuje, spotkam się i pogadamy - to wszystko. Sama nie wiem co poczuje teraz, nie widziałam go 2 lata. 

Dziękuję 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×