zuzannke 22 Napisano Wrzesień 4, 2020 Mozliwe, że na własne zyczenie. Komunii jeszcze chciałam. Wyprawilam. Ze ślubem nie zdążyłam. Na poczatku wydawalo mi się, ze nie trzeba, że koszty, ze po co, że to bezsensowny wydatek i niczemu to nie służy. Dziś nie mam już nawet za kogo wychodzić. Przegapiłam moment. Apel do was dziewczyny: nie czekajcie, zawsze mozna sie rozwieźć. Slub w wieku 40-stu lat, to juz nie to samo co w wieku 18-stu, 25-ciu. Poza tym nie ma juz czasu na powtórki i inna mentalność wiekowa wkracza. Czego nie zrobisz w wieku 22, to w wieku 44 nie będzie to to samo. Nie warto czekać na lepsze jutro, bo albo go nie będzie albo my będziemy inne. Bierzcie wystawne śluby w kościołach, kaplicach i Rzymach. Nie odmawiajcie sobie na miłość boską! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
takinickjakimam 1 Napisano Wrzesień 14, 2020 No ale po co brać ślub? Raczej wychodzę z założenia, że jeżeli jest się ze sobą, to dobrze, gdy związek trwa bez odgórnego przymusu - bardzo bolesny jest widok MASY grubych ludzi, którzy są ze sobą z przyzwyczajenia, są zaniedbani i nieszczęśliwi. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
dominka94 0 Napisano Wrzesień 16, 2020 ja sobie odmawiam i naprawdę wątpię że w wieku 40 lat aż tak się zmienię że nagle zauważę sens w wydawaniu fortuny po to żeby potem wziąć rozwód... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
親切な人 17 Napisano Wrzesień 19, 2020 Branie ślubu w wieku 18-stu, 25-ciu. to czysta loteria. Większość osób w tym wieku to jeszcze dorosłe dzieci które bawią się w rodzinę. Z ślubu jedynie pozostają dzieci mama po rozwodzie idzie na łowy i łapie kolejnych naiwnych facetów. A facet poluje na mądre kobiety wpadając po raz kolejny w sidła rozwódek i matek z dziećmi. Zastanawiam się czego niedojrzały facet oczekuje od małżeństwa biorąc ślub w wieku dwudziestu paru lat Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach