Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Ruslana123

Niemożność wzięcia głębokiego wdechu

Polecane posty

Dnia 11.09.2020 o 22:07, Ruslana123 napisał:

Witam serdecznie, 

Około dwa miesiące temu ni stąd ni z owąd pojawiły mi się trudności z oddychaniem a mianowicie niemożność wzięcia pełnego wdechu, muszę wymusić 'ziewnięcie' żeby ten wdech nabrać z uczuciem satysfakcji inaczej nie daje rady. Kobieta mam 30 lat, pale papierosy, latam 6 lat jako załoga pokładowa. Ale generalnie nigdy w życiu tak nie miałam i wydaje mi się że to podłoże nerwicy ale jest to strasznie uciążliwe i inne osoby to zauważają bo oddycham płytko przy mówieniu i widać że się męczę. Poszłam do pulmonologa i kardiologa, spirometria płuc + EKG, Echo serca, pełne badanie krwi, tarczyca itp wszystko w normie już mi mówią że mam dać sobie spokój a ja dalej swoje. Mam skolioze ale wykluczyli związek. Co mi jest? Jeśli to nerwica, to jak z tym żyć? Magnez, potas, ruch fizyczny nic nie poprawia jakości oddychania. Próbowałam robić ćwiczenia oddechowe z przepona też nie pomaga. Do psychiatry na razie nie szłam. Jakoś nie mogę uwierzyć że problemy na tle nerwowym aż tak drastycznie mogą wpływać na jakość oddychania podczas gdy żyje normalnie jak inni, nie miałam wielu stresowych sytuacji ale z kolei przyjmuje wiele rzeczy blisko do serca. 

Witam, jeżeli problem nadal występuje to raczej mogę pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.09.2020 o 22:07, Ruslana123 napisał:

Witam serdecznie, 

Około dwa miesiące temu ni stąd ni z owąd pojawiły mi się trudności z oddychaniem a mianowicie niemożność wzięcia pełnego wdechu, muszę wymusić 'ziewnięcie' żeby ten wdech nabrać z uczuciem satysfakcji inaczej nie daje rady. Kobieta mam 30 lat, pale papierosy, latam 6 lat jako załoga pokładowa. Ale generalnie nigdy w życiu tak nie miałam i wydaje mi się że to podłoże nerwicy ale jest to strasznie uciążliwe i inne osoby to zauważają bo oddycham płytko przy mówieniu i widać że się męczę. Poszłam do pulmonologa i kardiologa, spirometria płuc + EKG, Echo serca, pełne badanie krwi, tarczyca itp wszystko w normie już mi mówią że mam dać sobie spokój a ja dalej swoje. Mam skolioze ale wykluczyli związek. Co mi jest? Jeśli to nerwica, to jak z tym żyć? Magnez, potas, ruch fizyczny nic nie poprawia jakości oddychania. Próbowałam robić ćwiczenia oddechowe z przepona też nie pomaga. Do psychiatry na razie nie szłam. Jakoś nie mogę uwierzyć że problemy na tle nerwowym aż tak drastycznie mogą wpływać na jakość oddychania podczas gdy żyje normalnie jak inni, nie miałam wielu stresowych sytuacji ale z kolei przyjmuje wiele rzeczy blisko do serca. 

Witam, jeżeli problem nadal występuje to raczej mogę pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witaj ,to czysta nerwica lekowa,jeżeli palisz paierosy to znaczy że masz stresowe zycie.Jak z tym żyć?

Pytanie jest ,jak się tego pozbyć z tym się niezyje,objawy które ty masz są objawami bardzo słabymi i są pierwszym lekkim objawem nerwicy,musisz bardzo uwżać z nerwicą ponieważ ten problem może ci obniżyć dość dużo jakość życia.Sam mam nerwice, mam 32 lata mężczyzna,juz niepracuje,nerwica mnie dopadła po śmierci mamy kiedy studiowałem,ale zbagatelizowałem ją,najpierw podczas długiej nauki niemogłem złapać głębokiego oddechu,potem doszło do sytuacji gdzie udałem sie do lekarza po silnym ataku że musiałem położyć się na ziemię w ogrodzie,natychmiast poszłem do lekarz,gdzie doznałem drugiego silnego ataku nerwicy,natychmiast mnie podłączyli do urządzeń.......i dali dwie tabletki uspokajające(po godzinie czułem się jak w niebie).....diagnoza nerwica lękowa.Dostałem recepte,nic nie kupiłem bo nielubie w siebie ładować takich rzeczy,czas szedł dalej wyjechałem do irlandi gdzie po paru latach dostałem mocniejszych ataków,poza tym że niemogłem wziąźć głębokiego oddechu,czułęm się jakby mi odetneli krążenie krwi w ciele(straszne uczucie) i stanęło serce.I tak sprawy sie toczyły przez lata,raz ataki mocne raz słabe,potem wyjechałęm do meksyku gdzie odpoczywam i zacząłem to brać na poważnie,na szczęście już wychodze z nerwicy,mam problemy ale tylko z wzięciem głebokiego oddechu i kiedy ziewam doznaje"ulgi".Jak z tego wychodze?

1.leki konwencjonalne ulżą ci tylko chwilowo ale niewyleczą cię

2.ten problem ma podłoże psychiczne,negatywne podświadome myśli się akumulują i zbiegiem czasu"wychodzą" chociażby własnie pod postacia nerwicy lękowej

Jeżeli chcesz wyzdrowieć z tego musisz

1. zmienić tryb zycia

2.natychmiast zmienić postawe i myśli na pozytywne.

3.Udaj się do dobrego lekarza niekonwencjonalnego,najlepiej guru z aryjuwedy(uważaj na oszustów i niedouków,jest ich pełno),lekarz konwencjonalny w niczym ci niepomoże,wręcz przeciwnie wyniszczy twój organizm tabletkami,i potem bedziesz brać 10 tabletek dziennie,uzależnisz się,wydasz całą kase......I symptomy się pogorszą,o psychiatrze zapomnij strata czasu i pięniędzy

Jak widzisz nerwica lękowa to nie żart,bez odpowiedniej pomocy twoje problemy będą się pogłebiać,pogłebiać,pogłebiać aż może dojść do sytuacji gdzie będziesz wymagać hospitalizacji i zastrzyków uspokajajacych

UWAZAJ NERWICA TO NIE ŻART

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.06.2021 o 20:06, ßuddy napisał:

Witam, jeżeli problem nadal występuje to raczej mogę pomóc.

Nie jestem autorką, ale też miałam podobny problem, czasem nadal mam.

Bądź łaskaw podzielić się jakimś skutecznym sposobem, jeżeli znalazłeś 😉 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×