Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

perasperaadastra333

Ciągła walka z wyglądem

Polecane posty

Hej. Chciałabym się tutaj wyżalić 😂 A może ktoś ma podobnie 🤷 

Może ktoś mi da jakaś mądrą radę, dzięki której uwierzę w siebie bo czuję że przegrałam życie 🙂

Mam 22 lata i mam niska samoocenę spowodowaną własnym wyglądem. Ciągnie się to za mną w zasadzie od gimnazjum - już wtedy zaczęłam się malować CODZIENNIE (ale delikatny makijaż) do szkoły. Taki mam charakter że jestem też perfekcjonistką i muszę się wymalowac nawet gdyby zajęcia były na 7.... Ale jestem już tym zmęczona.

Szczególnie że nie widzę żadnych efektów, a jedynie więcej zmarszczek mimicznych na twarzy 😂

Do dnia dzisiejszego uważam że chociażbym niewiadomo jak sie ubrała, wymalowała (był równiez okres kiedy malowałam się mocniej ale na szczęście minął), uczesała to moja twarz zawsze wygląda źle. A jest to spowodowane po prostu tym że mam .. uwaga.. 

bardzo duże czoło, słabe włosy, których nie mogę w ogóle ogarnąć, niezgrabny odstający nos, brak kości policzkowych, szeroka żuchwę, mała brode - z tego względu wyglądam jak muminek haha.. tłuszcz na twarzy gromadzi się głównie w dolnej jej części... twarz jest asymetryczna + naturalnie żółte zęby, których nie mogę wybielić, ponieważ taka już mam kosc :')

Tak więc chyba nie muszę mowic, że kiedy się wymaluje wyglądam co najwyżej przeciętnie. Ale muszę to robić bo bardzo przejmuje się opinią innych i jestem mega wrażliwa (zarówno emocjonalnie jak i na piękno).

Dodatkowo mam... Uwaga... 148 cm wzrostu... I mimo iż jestem szczupłą i zgrabną dziewczyną to jednak wiele tracę z takim wzrostem (moje nogi są krótsze). Chciałabym nadrobić chociaż ładna twarzą ... Wtedy może mój wzrost byłby uznawany za uroczy i za aut (bo przecież liczy się całokształt, a przeważnie jak twarz jest ładna to wzrost nie ma znaczenia bądź nawet jest atutem) ale u mnie jest odwrotnie. 

Dodatkowo miałam chłopaka, który miał ponad 180 cm wzrostu i którego bardzo kochalam. Tak bardzo że wiem już że straciłam część siebie razem z tym rozstaniem i zostanie to we mnie do końca życia niestety. Ale przechodząc do rzeczy... Ja nie byłam widocznie dla niego kimś kto miał być z nim do konca, jedynie pierwsza dziewczyna żeby zobaczyć jak to jest... Minal rok od rozstania ja wziąć jestem sama, a ona 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Polecam udać ci się do specjalisty na psychoterpie nawet na nfz. To, że nie wyglądasz tak jak obecne kanony piękna nie znaczy, że nie zasługujesz na miłość, szacunek, wsparcie. Tez bylo mi ciężko zaakceptować siebie ale w końcu mi się to udała i w końcu odnalazłam spokój i nie boje juz się spojrzeć w lustro, wygląd przecież nas nie definiuje. Napewno masz jakieś zainteresowania, pasje podkreślaj, to bo ludzie z pasjami są o wiele ciekawszy niż myślący tylko o swoim wyglądzie. A co do twojego ex ,wiem jak ciężko ci jest on nim zapomnieć ale jak widzisz on zapomniał o tobie wiec szkoda marnować na niego czas. Musisz ruszyć do przodu. Napewno ci się uda wierze w ciebie 😊

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×