Mynia1998 13 Napisano Wrzesień 29, 2020 Przed chwilą, motylek2020 napisał: Jak tam samopoczucie ? U mnie mdłości przeszły, zostało osłabienie i teraz bardzo złe samopoczucie przypominające grypę... Ból kości i mięśni, ból głowy, ogólne totalne rozbicie... Zupełnie jak przy klasycznym choróbsku jakimś. Ja na szczęście czuję się o wiele lepiej, ale jeszcze na dłuższe spacery się nie wybieram ze względu na to, że szybko się męczę i mam zawroty głowy. Tylko często boli mnie żołądek. Jestem w 14tc. Wczoraj byłam na badaniach krwi i wszystkie wyniki są świetne. Tsh spadło z 2.3 na 1.4, więc jestem zadowolona, że nie będę musiała brać leków. Trzymajcie kciuki, żeby wszystko było dobrze, bo w czwartej mam wizytę z gentykiem. Bo mam jakiś zły wynik testu PAPPA. Wynikiem tym się jakoś nie przejmuje, bo czytałam, że wiele kobiet urodziło zdrowe dziecko pomimo złego testu i najważniejsze jest usg prenatalne. Więc jestem dobrej myśli 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AniaA. 235 Napisano Wrzesień 29, 2020 9 minut temu, motylek2020 napisał: Jak tam samopoczucie ? U mnie mdłości przeszły, zostało osłabienie i teraz bardzo złe samopoczucie przypominające grypę... Ból kości i mięśni, ból głowy, ogólne totalne rozbicie... Zupełnie jak przy klasycznym choróbsku jakimś. Oj bardzo Ci współczuję U mnie samopoczucie wręcz rewelacyjne, mdłości już prawie nie mam, jedyne co to bym spała po kilka razy na dzień i latam w nocy do toalety. Jestem aktualnie w 10 tc i wczoraj byłam na USG zobaczyć co tam u mojej dzidzi i byłam w szoku, że już tam tak fika w brzuszku i macha rączkami Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
AniaA. 235 Napisano Wrzesień 29, 2020 8 minut temu, Mynia1998 napisał: Ja na szczęście czuję się o wiele lepiej, ale jeszcze na dłuższe spacery się nie wybieram ze względu na to, że szybko się męczę i mam zawroty głowy. Tylko często boli mnie żołądek. Jestem w 14tc. Wczoraj byłam na badaniach krwi i wszystkie wyniki są świetne. Tsh spadło z 2.3 na 1.4, więc jestem zadowolona, że nie będę musiała brać leków. Trzymajcie kciuki, żeby wszystko było dobrze, bo w czwartej mam wizytę z gentykiem. Bo mam jakiś zły wynik testu PAPPA. Wynikiem tym się jakoś nie przejmuje, bo czytałam, że wiele kobiet urodziło zdrowe dziecko pomimo złego testu i najważniejsze jest usg prenatalne. Więc jestem dobrej myśli Też słyszałam takie kwiatki jeśli chodzi o te testy PAPPA. Trzymam kciuki na pewno będzie wszystko dobrze 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mynia1998 13 Napisano Wrzesień 29, 2020 1 minutę temu, AniaA. napisał: Oj bardzo Ci współczuję U mnie samopoczucie wręcz rewelacyjne, mdłości już prawie nie mam, jedyne co to bym spała po kilka razy na dzień i latam w nocy do toalety. Jestem aktualnie w 10 tc i wczoraj byłam na USG zobaczyć co tam u mojej dzidzi i byłam w szoku, że już tam tak fika w brzuszku i macha rączkami Ja tak od 10tc do 13 latałam. Teraz na razie jest dobrze. O no to super, że maluch jest aktywny. Mój maluszek na badaniu prenatalnym był tak aktywny, że ciazko było go zbadać 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MariKata 17 Napisano Wrzesień 29, 2020 Ja mam delikatne mdłości i najchętniej spędziłabym cały dzień w łóżku bo taka zmęczona jestem. U mnie w czwartek zacznie się 6tc. Wczoraj jak sobie zrobiłam kawę to musiałam ja całą wylać bo wydała mi się okropna i nie wiem czy mleko się zepsuło (chociaż było otwierane dzień wcześniej) czy już mi się jakies smaki pozmieniały jutro muszę zrobić badanie tsh bo dziś się w końcu skontaktowałam ze swoim endokrynologiem i kazał jak najszybciej sprawdzić poziom hormonów (mam niedoczynność tarczycy). Ja też już bym chciała zobaczyć swoją fasolkę, ale jeszcze tydzień muszę wytrzymać Myślicie ze w 6tc5d będzie już widać serduszko? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Lessy 71 Napisano Wrzesień 29, 2020 Ja podobnie jak Mynia z tym nocnym bieganiem na siku, kiedyś co noc raz lub dwa, teraz już sporadycznie się zdarzy, nieraz jak się wybudziłam, to było ciężko zasnąć.. Co do badań krwi, mi na następną wizytę nie kazał żadnych badań robić, więc nie wiem czy robić sama dla siebie, czy odpuścić, ogólnie samopoczucie w porządku. W sumie poprzednie badania robiłam w połowie sierpnia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Lessy 71 Napisano Wrzesień 29, 2020 7 minut temu, MariKata napisał: Ja mam delikatne mdłości i najchętniej spędziłabym cały dzień w łóżku bo taka zmęczona jestem. U mnie w czwartek zacznie się 6tc. Wczoraj jak sobie zrobiłam kawę to musiałam ja całą wylać bo wydała mi się okropna i nie wiem czy mleko się zepsuło (chociaż było otwierane dzień wcześniej) czy już mi się jakies smaki pozmieniały jutro muszę zrobić badanie tsh bo dziś się w końcu skontaktowałam ze swoim endokrynologiem i kazał jak najszybciej sprawdzić poziom hormonów (mam niedoczynność tarczycy). Ja też już bym chciała zobaczyć swoją fasolkę, ale jeszcze tydzień muszę wytrzymać Myślicie ze w 6tc5d będzie już widać serduszko? Może być już widać, ja byłam chyba 6+2 czy 3 i było 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mama10 75 Napisano Wrzesień 29, 2020 23 minuty temu, MariKata napisał: Ja mam delikatne mdłości i najchętniej spędziłabym cały dzień w łóżku bo taka zmęczona jestem. U mnie w czwartek zacznie się 6tc. Wczoraj jak sobie zrobiłam kawę to musiałam ja całą wylać bo wydała mi się okropna i nie wiem czy mleko się zepsuło (chociaż było otwierane dzień wcześniej) czy już mi się jakies smaki pozmieniały jutro muszę zrobić badanie tsh bo dziś się w końcu skontaktowałam ze swoim endokrynologiem i kazał jak najszybciej sprawdzić poziom hormonów (mam niedoczynność tarczycy). Ja też już bym chciała zobaczyć swoją fasolkę, ale jeszcze tydzień muszę wytrzymać Myślicie ze w 6tc5d będzie już widać serduszko? Ja też mam podwyższone tsh ale ja badania robiłam normalnie w labolatorium i moja Pani doktor od razu przepisała tabletki na zbicie a co do serduszka to już powinno być widoczne Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MariKata 17 Napisano Wrzesień 29, 2020 1 godzinę temu, Mama10 napisał: Ja też mam podwyższone tsh ale ja badania robiłam normalnie w labolatorium i moja Pani doktor od razu przepisała tabletki na zbicie a co do serduszka to już powinno być widoczne Ja od 2 lat przyjmuje letrox i pewnie endokrynolog chce sprawdzić czy nie trzeba będzie przypadkiem podnieść dawki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mama10 75 Napisano Wrzesień 29, 2020 28 minut temu, MariKata napisał: Ja od 2 lat przyjmuje letrox i pewnie endokrynolog chce sprawdzić czy nie trzeba będzie przypadkiem podnieść dawki Aha no to dobrze ale wszystko tak żeby dzidzi nie zaszkodzić Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mynia1998 13 Napisano Wrzesień 30, 2020 16 godzin temu, MariKata napisał: Ja mam delikatne mdłości i najchętniej spędziłabym cały dzień w łóżku bo taka zmęczona jestem. U mnie w czwartek zacznie się 6tc. Wczoraj jak sobie zrobiłam kawę to musiałam ja całą wylać bo wydała mi się okropna i nie wiem czy mleko się zepsuło (chociaż było otwierane dzień wcześniej) czy już mi się jakies smaki pozmieniały jutro muszę zrobić badanie tsh bo dziś się w końcu skontaktowałam ze swoim endokrynologiem i kazał jak najszybciej sprawdzić poziom hormonów (mam niedoczynność tarczycy). Ja też już bym chciała zobaczyć swoją fasolkę, ale jeszcze tydzień muszę wytrzymać Myślicie ze w 6tc5d będzie już widać serduszko? Ja w pierwszym trymestrze wgl kawy nie piłam przez to, że mnie od niej odrzuciło. Teraz już jest lepiej. U mnie serducho było widać 6tc4d, więc możliwe że będzie już widać. Tylko pamiętaj, że każdy maluch rozwija się inaczej, więc jeżeli nie będzie jeszcze widać, to nie masz się czym martwić Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MariKata 17 Napisano Wrzesień 30, 2020 1 godzinę temu, Mynia1998 napisał: Ja w pierwszym trymestrze wgl kawy nie piłam przez to, że mnie od niej odrzuciło. Teraz już jest lepiej. U mnie serducho było widać 6tc4d, więc możliwe że będzie już widać. Tylko pamiętaj, że każdy maluch rozwija się inaczej, więc jeżeli nie będzie jeszcze widać, to nie masz się czym martwić Wczoraj sobie zrobiłam taka delikatna zbożowa kawę i nawet nawet dało się wypić. Najlepsza była moja córeczka bo podeszła, powąchała kubek i zapytała czemu piję kawę przedszkolną bo ona taka piję do śniadanka Tak wiem, że może być różnie z tym serduszkiem. Moja siostra jak była w pierwszej ciąży to jeszcze w 7tc nie było widać serduszka i dopiero potem się pokazało Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mama10 75 Napisano Październik 3, 2020 Hej dziewczyny u mnie 9 tydz i 1 dzień od wczoraj mnie zaczął boleć brzuch po bokach taki chwilami pulsujący a chwilami jak by ktoś mi chciał coś w środku rozerwać i do tego ból plecow Jestem po jednym poronieniu przez krwiaka i teraz jest też krwiak Boję sie co to może być Wizyta w poniedziałek Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MariKata 17 Napisano Październik 4, 2020 16 godzin temu, Mama10 napisał: Hej dziewczyny u mnie 9 tydz i 1 dzień od wczoraj mnie zaczął boleć brzuch po bokach taki chwilami pulsujący a chwilami jak by ktoś mi chciał coś w środku rozerwać i do tego ból plecow Jestem po jednym poronieniu przez krwiaka i teraz jest też krwiak Boję sie co to może być Wizyta w poniedziałek Hej, jak się dziś czujesz? Może te bóle są przez rozciągająca się macicę? U mnie dopiero 6tc+4d ale też czasami mnie taki ból złapie w podbrzuszu lub w jajniku, ze aż muszę usiąść. Bóle krzyża też miewałam, ale na samym początku. Daj znać po wizycie. Mnie od kilku dni zaczynają męczyć okropne mdłości w środę mam pierwsza wizytę u lekarza i już się nie mogę doczekać Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mama10 75 Napisano Październik 4, 2020 11 minut temu, MariKata napisał: Hej, jak się dziś czujesz? Może te bóle są przez rozciągająca się macicę? U mnie dopiero 6tc+4d ale też czasami mnie taki ból złapie w podbrzuszu lub w jajniku, ze aż muszę usiąść. Bóle krzyża też miewałam, ale na samym początku. Daj znać po wizycie. Mnie od kilku dni zaczynają męczyć okropne mdłości w środę mam pierwsza wizytę u lekarza i już się nie mogę doczekać Hej rano myślałam że jest ok ale niestety ból pleców i wymioty nie dają spokojnie polezec Mam nadzieję że te bóle to przez macicę a nie mojego niechcianego "lokatora" krwiaka. No ja jutro wizyta i umieram ze stresu ale jestem dobrej myśli Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MariKata 17 Napisano Październik 4, 2020 5 minut temu, Mama10 napisał: Hej rano myślałam że jest ok ale niestety ból pleców i wymioty nie dają spokojnie polezec Mam nadzieję że te bóle to przez macicę a nie mojego niechcianego "lokatora" krwiaka. No ja jutro wizyta i umieram ze stresu ale jestem dobrej myśli Myśl pozytywnie bo stres też nie pomaga w samopoczuciu i lepiej się nie nakręcać negatywnie Póki nie masz krwawienia to myślę że jest dobrze i to nie krawiak Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mama10 75 Napisano Październik 4, 2020 1 minutę temu, MariKata napisał: Myśl pozytywnie bo stres też nie pomaga w samopoczuciu i lepiej się nie nakręcać negatywnie Póki nie masz krwawienia to myślę że jest dobrze i to nie krawiak To jest niestety krwiak ukazał się na pierwszym badaniu usg Boję się bo w styczniu w 10 tyg krwiak mnie pokonal i poronilam Ale wtedy nie lezalam i tyle leków nie brałam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MariKata 17 Napisano Październik 4, 2020 4 minuty temu, Mama10 napisał: To jest niestety krwiak ukazał się na pierwszym badaniu usg Boję się bo w styczniu w 10 tyg krwiak mnie pokonal i poronilam Ale wtedy nie lezalam i tyle leków nie brałam Tak wiem że masz krwiaka, ale chodziło mi o to że te bóle wcale nie muszą być z nim związane póki co lez i czekaj do jutrzejszej wizyty Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mama10 75 Napisano Październik 4, 2020 1 minutę temu, MariKata napisał: Tak wiem że masz krwiaka, ale chodziło mi o to że te bóle wcale nie muszą być z nim związane póki co lez i czekaj do jutrzejszej wizyty No mam nadzieje że to tylko macica powiększająca się dokucza Czekam czekam już najchętniej poszła bym spać i wstala o 12 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MariKata 17 Napisano Październik 4, 2020 9 minut temu, Mama10 napisał: No mam nadzieje że to tylko macica powiększająca się dokucza Czekam czekam już najchętniej poszła bym spać i wstala o 12 Zorganizuj jakas dobra książke albo serial i czas szybko zleci Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mama10 75 Napisano Październik 4, 2020 3 minuty temu, MariKata napisał: Zorganizuj jakas dobra książke albo serial i czas szybko zleci Albo drzemkę sobie utnę akurat obudzę się pod wieczór i wtedy Kolacja kąpiel i znowu do łóżka no ale narazie jestem sama z synkiem więc spanko odpada bo on niby sam każe żebym poszła spać ale zaraz Będzie "mamo śpisz, mamo zobacz jaka fajna gra, mamo herbatkę chce" więc jak narazie leżę Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MariKata 17 Napisano Październik 4, 2020 24 minuty temu, Mama10 napisał: Albo drzemkę sobie utnę akurat obudzę się pod wieczór i wtedy Kolacja kąpiel i znowu do łóżka no ale narazie jestem sama z synkiem więc spanko odpada bo on niby sam każe żebym poszła spać ale zaraz Będzie "mamo śpisz, mamo zobacz jaka fajna gra, mamo herbatkę chce" więc jak narazie leżę Skąd ja to znam ja najchętniej przesypialabym całe dnie, ale mam 4 letnią coreczke w domu i też cały czas wola "mamo pobaw się ze mną", "mamo chodź tu coś zobacz" i z nawet jakiejś krótkiej drzemki nic nie wychodzi ale za to wieczorem jak ona idzie spać to zaraz po niej padam jak mucha Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mama10 75 Napisano Październik 4, 2020 10 minut temu, MariKata napisał: Skąd ja to znam ja najchętniej przesypialabym całe dnie, ale mam 4 letnią coreczke w domu i też cały czas wola "mamo pobaw się ze mną", "mamo chodź tu coś zobacz" i z nawet jakiejś krótkiej drzemki nic nie wychodzi ale za to wieczorem jak ona idzie spać to zaraz po niej padam jak mucha Ja nadrabiam jak moj synek idzie do szkoły Zabiera go babcia a ja zamykam drzwi i myk do łóżka No taka 4latka to jeszcze tak nie rozumie że mamusia musi odpocząć Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MariKata 17 Napisano Październik 4, 2020 4 minuty temu, Mama10 napisał: Ja nadrabiam jak moj synek idzie do szkoły Zabiera go babcia a ja zamykam drzwi i myk do łóżka No taka 4latka to jeszcze tak nie rozumie że mamusia musi odpocząć Ja jak zaprowadzę ją do przedszkola to staram się więcej odpoczywać, ale wtedy to też różnie bywa bo tu jakieś zakupy trzeba zrobić, obiad ugotować, pranie zrobić więc zawsze jakieś zajęcie się znajdzie i odpoczynek schodzi na dalszy plan No ciężko jest jej wytłumaczyć że akurat jej nie mogę podnieść bo brzuszek mnie boli albo że chce trochę polezec, bo ona jeszcze nic nie wie o ciąży, a podejrzewam że nawet jak za jakis czas jej powiemy to też pewnie do końca nie będzie sobie z tego zdawać sprawy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mama10 75 Napisano Październik 4, 2020 2 minuty temu, MariKata napisał: Ja jak zaprowadzę ją do przedszkola to staram się więcej odpoczywać, ale wtedy to też różnie bywa bo tu jakieś zakupy trzeba zrobić, obiad ugotować, pranie zrobić więc zawsze jakieś zajęcie się znajdzie i odpoczynek schodzi na dalszy plan No ciężko jest jej wytłumaczyć że akurat jej nie mogę podnieść bo brzuszek mnie boli albo że chce trochę polezec, bo ona jeszcze nic nie wie o ciąży, a podejrzewam że nawet jak za jakis czas jej powiemy to też pewnie do końca nie będzie sobie z tego zdawać sprawy Oj to ja mam na tyle dobrze ze u mnie mama moja zabiera synka do szkoły później z nim przychodzi gotuję mi obiad i coś ogarnie O 16 jest moj partner robi zakupy np ja nastawię pranie a on powiesi On robi kolacje Teraz tak skaczą wszyscy koło mnie przez tego krwiaka bo normalnie ja zawsze wszystko ogarniałam i jeszcze pracowałam od 12 do 20 i od 10 do 20 jedynie to zakupy od zawsze mój partner robi no chyba że jest na wyjeździe to sobie kupię coś w sklepiku osiedlowym Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MariKata 17 Napisano Październik 4, 2020 1 minutę temu, Mama10 napisał: Oj to ja mam na tyle dobrze ze u mnie mama moja zabiera synka do szkoły później z nim przychodzi gotuję mi obiad i coś ogarnie O 16 jest moj partner robi zakupy np ja nastawię pranie a on powiesi On robi kolacje Teraz tak skaczą wszyscy koło mnie przez tego krwiaka bo normalnie ja zawsze wszystko ogarniałam i jeszcze pracowałam od 12 do 20 i od 10 do 20 jedynie to zakupy od zawsze mój partner robi no chyba że jest na wyjeździe to sobie kupię coś w sklepiku osiedlowym Ja mam chwilę spokoju jak mój mąż wraca koło 16 do domu bo wtedy córa jego męczy o zabawę to wtedy trochę sobie odpocznę, ale on zazwyczaj posiedzi 2-3h w domu i znowu jedzie do biura (własna działalność więc jakoby mógł to by pracował 24h na dobę bo taki pracoholik z niego jest) więc później też na mojej głowie zostaje jej kąpiel i położenie spać, a ona zazwyczaj przed snem dostaje takiego zastrzyku energii, że później jak już uda mi się ją uśpić to mam wszystkiego dość Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mama10 75 Napisano Październik 4, 2020 7 minut temu, MariKata napisał: Ja mam chwilę spokoju jak mój mąż wraca koło 16 do domu bo wtedy córa jego męczy o zabawę to wtedy trochę sobie odpocznę, ale on zazwyczaj posiedzi 2-3h w domu i znowu jedzie do biura (własna działalność więc jakoby mógł to by pracował 24h na dobę bo taki pracoholik z niego jest) więc później też na mojej głowie zostaje jej kąpiel i położenie spać, a ona zazwyczaj przed snem dostaje takiego zastrzyku energii, że później jak już uda mi się ją uśpić to mam wszystkiego dość Pamiętam ten okres kiedy mój był w tym wieku jejku dziecko chodzący motorek nigdy nie był zmęczony Ja juz oczy na zapałki a on fruuuu wszystkie klocki na podłogę Masakra u mnie mój Partner jest wojskowym zawodowym i ciągle mają wyjazdy jakies szkolenia czasami i miesiąc go nie ma w domu Ostatnio prawie 3tyg, przewalone Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MariKata 17 Napisano Październik 5, 2020 15 godzin temu, Mama10 napisał: Pamiętam ten okres kiedy mój był w tym wieku jejku dziecko chodzący motorek nigdy nie był zmęczony Ja juz oczy na zapałki a on fruuuu wszystkie klocki na podłogę Masakra u mnie mój Partner jest wojskowym zawodowym i ciągle mają wyjazdy jakies szkolenia czasami i miesiąc go nie ma w domu Ostatnio prawie 3tyg, przewalone Jak się dzisiaj czujesz? Coś lepiej? Ja praktycznie co jakiś czas czuje taki ciągnący ból w okolicy jajników i też się zastanawiam czy to normalne. No właśnie wczoraj córa szalała do 22 a ja już ledwo zylam, a dziś o 8 ciężko było ja wyciągnąć z lozka Całe moje życie mój tata pracował w delegacji i przyjeżdżał do domu 1-2 razy w miesiącu więc wiem na przykładzie mojej mamy jak potrafi być to ciężkie, a zwłaszcza jak teraz jesteś w ciąży, więc nie zazdroszczę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mynia1998 13 Napisano Październik 5, 2020 5 minut temu, MariKata napisał: Jak się dzisiaj czujesz? Coś lepiej? Ja praktycznie co jakiś czas czuje taki ciągnący ból w okolicy jajników i też się zastanawiam czy to normalne. No właśnie wczoraj córa szalała do 22 a ja już ledwo zylam, a dziś o 8 ciężko było ja wyciągnąć z lozka Całe moje życie mój tata pracował w delegacji i przyjeżdżał do domu 1-2 razy w miesiącu więc wiem na przykładzie mojej mamy jak potrafi być to ciężkie, a zwłaszcza jak teraz jesteś w ciąży, więc nie zazdroszczę. A pojawiło się jakie plamienie, krwawienie? Jeżeli nie to możesz być spokojna, bo macica się powiększa i moja lekarka poleciła mi na to nospe i magnez+b6. Ale pamiętaj, że zawsze musisz poradzić się lekarza. Ja miałam takie bóle na początku ciąży i w 14tc. U mnie dobrze, jestem już w 15tc. Jedynie wieczorem mam bóle głowy i czasami mam wieczorne mdłości, ale wiadomo hormony szaleją. Jak leżę to widać już u mnie zaokrąglony brzuszek tam, gdzie jest dzidzia. Waga pokazuje już kg do przodu, chociaż do waga z przed ciąży to - 2kg. Od dzisiaj mam w planach zacząć ćwiczyć, rozciągać się, bo przez ostatnie bóle nie byłam w stanie. W czwartek byłam na usg z maluchem jest wszystko dobrze. Waży 100g, więc duży jak na 14tc i będzie to prawdopodobnie dzieczynka, ale z kupnem ubrankami dla dziecka lekarka kazała mi się wstrzymać do badania połówkowego, bo wtedy już powinnam znać płeć. Na wizycie nie widziałam mojego malucha, bo byłam z partnerem i ekran skierowny był w jego stronę i jeszcze jak na złość nie dostałam zdj malucha tylko bijące serducho. Zastanawiam się nad zmianą ginekologa, bo bratowa opowiadała mi o ginekolog w klinice leczenia niepłodności (invicta). Ponoć mają tam świetny sprzęt i lekarzy z dużym doświadczeniem. Moja lekarka jest świetna, ale jednak sprzęt w tej przychodni nie jest najlepszy, sama mi o tym powiedziała. A do innej miejscowości nie dam rady sama dojeżdżać z takiego względu, że jest daleko od dworca. A autobusem nie dam rady dojeżdżać ze względu na to, że zazwyczaj jest brak miejsc siedzących. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Mama10 75 Napisano Październik 5, 2020 53 minuty temu, MariKata napisał: Jak się dzisiaj czujesz? Coś lepiej? Ja praktycznie co jakiś czas czuje taki ciągnący ból w okolicy jajników i też się zastanawiam czy to normalne. No właśnie wczoraj córa szalała do 22 a ja już ledwo zylam, a dziś o 8 ciężko było ja wyciągnąć z lozka Całe moje życie mój tata pracował w delegacji i przyjeżdżał do domu 1-2 razy w miesiącu więc wiem na przykładzie mojej mamy jak potrafi być to ciężkie, a zwłaszcza jak teraz jesteś w ciąży, więc nie zazdroszczę. No dzisiaj lepiej się czuje chociaż ciągle odczuwam delikatne bóle brzuszka Raz kujący raz ciągnący a raz taki rwący Dzisiaj mam wizytę z usg to się dowiem co u mojej fasolki czy wszystko ok A no ciężko jest jak jego nie ma ale na szczęście mam super mamę która dużo mi pomaga Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach