Matrymonialny anons

Moze warto otworzyc watek z anonsami matrymonialnymi strikte? Czy ktos pozna kogos?  

Ty już chyba kogoś poznałeś... To o co ci chodzi? 

Poznam faceta:

-dobrego

-szanującego

-kochającego dzieci 

-inteligentnego

-mądrego

-wiernego

-lojalnego

-z poczuciem humoru

-uczciwego 

-kulturalnego 

-elokwentnego

-odpowiedzialnego

-zaradnego

-wrażliwego 

-czułego

-nie owładniętego żądzą piniondza, pozbawionego całkowicie ambicji zawodowych

-wspierającego

-ugodowego, idącego na kompromisy

Tak na szybko pierwsze co przyszło mi do głowy

3 minuty temu, Electra napisał:

Poznam faceta:

-dobrego

-szanującego

-kochającego dzieci 

-inteligentnego

-mądrego

-wiernego

-lojalnego

-z poczuciem humoru

-uczciwego 

-kulturalnego 

-elokwentnego

-odpowiedzialnego

-zaradnego

-wrażliwego 

-czułego

-nie owładniętego żądzą piniondza, pozbawionego całkowicie ambicji zawodowych

-wspierającego

-ugodowego, idącego na kompromisy

Tak na szybko pierwsze co przyszło mi do głowy

No to grubo

1 minutę temu, lonelyman napisał:

No to grubo

🤏

Przed chwilą, agent of Asgard napisał:

Mogę Wam zdjęcia robić i pisać

Lepsze wrażenie robi przyjemne zaprezentowanie własnej osoby, niż lista wymagań.

Nie ma słów, które mogą opisać jakże skromną, nieśmiałą, uroczą, niepowtarzalną Electre 

Przed chwilą, irukangi napisał:

No ale samoocena jest zawsze subiektywna  Skąd ja mam wiedzieć jak inni mnie widzą ?

Nie wiesz jaki jesteś? Serio? Czy umiesz złożyć zdanie złożone? Czy można przy Tobie zapłakać nie tylko z niemocy? Czy mały na widok każdej dupy szaleje Ci jak różdżka radiestezyjna na żyłę wodną?

1 minutę temu, agent of Asgard napisał:

W zamian to masz podaną na tacy informację, że ta osoba wymaga głównie od innych, a nie od siebie.

To było 2w1🥺

42 minuty temu, Electra napisał:

-zaradnego

43 minuty temu, Electra napisał:

pozbawionego całkowicie ambicji zawodowych

Czy te dwa punkty się nie gryzą?

1 godzinę temu, ultra0violet napisał:

Czy ktos pozna kogos? 

Kiedyś już pisałem ale niech tam...

Szukam femme fatale z happy endem. Kobiety w przylegającej sukni, podkreślającej jej kształty, którą znika gdzieś za rogiem tak, że nawet nie zdążam dostrzec jej twarzy i pozostaje po niej tylko woń perfum, do której wzdycham.

3 minuty temu, Hellies napisał:

 

Czy te dwa punkty się nie gryzą?

Nie. 

Przed chwilą, agent of Asgard napisał:

Mentalny masochizm?

To są bardzo wyśrubowane wymagania.

Przed chwilą, agent of Asgard napisał:

Przede wszystkim zgubne.

Samemu jest po prostu lepiej.

3 minuty temu, Hellies napisał:

 

Czy te dwa punkty się nie gryzą?

Chyba nie, ja ogólnie nie mam żadnych ambicji zawodowych choć tak szczególnie to uwielbiam ...ane i skomplikowane projekty takie, że nawet nie wiadomo jak je zacząć i takie uwielbiam robić. No i na jednym takim niecały rok temu mnie wkurzało, że nikt nie wie o co chodzi i przejąłem dowodzenie. Awansowali mnie ale to było niechcący i żadnych ambicji nie miałem i nie mam. Za to jestem dość zaradny, szczególnie gdy mi na czymś bardzo zależy albo gdy się kurewsko nudzę. Więc sądzę, że te dwa wymagania niekoniecznie się gryzą.

Electra odrzuciła mój list intencyjny więc tylko tak dla teoretycznych rozważań przeczytałem jej wymagania. Taka rada dla tych co nie teoretycznie je rozważają. Wymagania kobiet można czytać w następujący sposób: losowo wybraną połowę wymagań zamieniamy na przeciwne i też jest dobrze. Te wymagania i tak już są nieaktualne i nieważne. Dla kobiety najważniejsze jest "teraz" a to co napisała jest już przeszłością

5 minut temu, irukangi napisał:

Zapomniałeś dopisać "chyba". 

Nie, nie mój miły. 17 lat małżeństwa i 9 lat związku nieformalnego. Mam porównanie.

2 minuty temu, agent of Asgard napisał:

w dobrym związku jest lepiej, niż samemu.

Skąd mnie to wiedzieć? One w ogóle istnieją? Czy są jak Yeti?

7 minut temu, Misiowie puszyści napisał:

Wymagania kobiet można czytać w następujący sposób: losowo wybraną połowę wymagań zamieniamy na przeciwne i też jest dobrze

Niestety nie. Te nie podlegają negocjacjom. 

Przed chwilą, Electra napisał:

Niestety nie. 

Może przesadziłem z tym dobrze ale ich trafność do tego co rzeczywiście spodoba się kobiecie będzie taka sama A tak serio to po prostu przypomniał mi się koniec stalkera. Chyba nikt nie zna dobrze swoich pragnień.

6 minut temu, irukangi napisał:

Dzięki 

Ale to chyba dopiero pierwszy tom tej instrukcji.

Sorki że tak ale trzy razy odpisałem i trzy razy ukryte .

spis treści pierwszego tomu

Panowie nie ustawiajcie się w roli ofiary. Jak związek jest udany a kobieta szczęśliwa, to też chce budować i pogłębiać więź.  Nie tylko bierze, ale też daje.

Nawet taka ostra babka jak Elektra, przy całej swojej liście wymagań nie wykluczyła panów z ZK, AA i Świadków Jehowy .

3 minuty temu, Qwerty82 napisał:

Nikt nie zrozumie, my same się nie rozumiemy.

To zdanie powinno być mottem przewodnim każdego tematu na forum. 

1 minutę temu, irukangi napisał:

Jestem pod wrażeniem! Niewiele kobiet potrafi się do tego przyznać.Jeśli jesteś w związku to gość jest szczęściarzem 

Albo ma przesrane. Kobieta świadoma to podwójnie niebezpieczna kobieta. 

1 minutę temu, Qwerty82 napisał:

Już nie dramatyzuj

Dopiero zaczynam się rozkręcać. 

31 minut temu, irukangi napisał:

Co to znaczy ?- ma lubić dzieci ?

Pewnie chodzi o to żeby lubić jej dzieci. Co w sumie powinno być oczywiste.

A gdzie jest temat, na którym zostawiłem tyle potu, krwi i spermy?

2 minuty temu, Qwerty82 napisał:

Nie jestem Eks mąż nie wytrzymał presji i dostał czerwoną kartkę

Dlaczego mnie to nie dziwi? Biedaczek! Czerwona kartka to niemalże jak paragraf 52 Kodeksu Pracy. Facet został napiętnowany. 

3 minuty temu, irukangi napisał:

Jeśli jest świadoma siebie to na jej plus. A że niebezpieczna to .... no cóż "jest ryzyko,jest zabawa".

Sama świadomość czegoś jeszcze niczego nie zmienia. Spójrz na problem z mojego punktu widzenia. Wiem, że alkohol szkodzi, ale żadna siła przed północą nie ruszy mnie z baru, w którym zakotwiczyłem.

Wypijam kieliszek czystej za każdego eks męża. Faceci jesteście jak Legia Cudzoziemska. Łzy, pot i krew nie jest Wam obca. Z szacunkiem to robię!

1 minutę temu, Qwerty82 napisał:

Kolejnej pracodawczyni to nie przeszkadza więc życzę im szczęścia

Bo to mądra kapitalistka jest. Wyssie z niego ostatnią kroplę krwi i któregoś dnia odda go Tobie z uwagą: miałaś rację, jest do du/py

A Ty rozrzewniona spojrzysz mu głęboko w oczy i wyszeptasz wzruszona: Jesteś Kochanie! Ani przez chwilę nie wątpiłam w to, że wrócisz do mnie, bo ciągle kochasz. 

3 minuty temu, Qwerty82 napisał:

Reklamacji nie przyjmuje się. Z taką informacją go odesłałam w świat

Boże, jesteś i tak łagodna! Nawet nie wiesz jakie słowa padają przy rozstaniach! A potem? A potem czas sobie płynie wolniutko, a kobieta zaczyna kombinować, czuje, że nie do końca jest sobą. Myślami ucieka do chwil wspólnie spędzonych, dajmy na to w łóżku...chyba nie ma sensu pisać dalej