Czyja to ręka?

Zdarza się, że obudzimy się za wcześnie. Jednak ona ma, godną zazdrości, umiejętność. Zasypiania w kilka minut w dowolnych warunkach.

Przytula się mnie, kładzie łepek na moim barku, bierze go do ręki i za chwilę śpi.

Tymczasem on wspaniale rozkwita. No właśnie! Spróbowałem i ja. I co? I nico! Ja to muszę go nieźle miętosić żeby zareagował, a Ona go tylko potrzyma.

A przecież ręka to ręką. Co za różnica czyja?

A jednak. Ona nawet nie musi się starać. Co Ona w sobie takiego ma?

Uprzedzając pytania w rodzaju "i co po obudzeniu?" odpowiadam: RÓŻNIE! Niestety często " och, jak późno!" i fruuu z łóżka.

6 godzin temu, Niejaki Piórko napisał:

Zdarza się, że obudzimy się za wcześnie. Jednak ona ma, godną zazdrości, umiejętność. Zasypiania w kilka minut w dowolnych warunkach.

 

jej delikatna dłoń wsuwa się pod kołdrę, zsuwa skórkę i delikatnie pieści żołądź mojego członka.... rano spokojnie bez pośpiechu. Muska mi dziurkę do robienia siusiu, górę główki, potem na około koronę.... próbuje wędzidełko choć to bardzo "ryzykowne" a potem schodzi na jajka i bawi się moim woreczkiem ...

7 godzin temu, Niejaki Piórko napisał:

A przecież ręka to ręką. Co za różnica czyja?

Nie, nie mój drugi. Słyszałem, że dobrze jest najpierw posiedzieć na swojej ręce, żeby odciąć dopływ krwi do niej i żeby zdrętwiała. I dopiero wtedy nie ma różnicy. Jest jak cudza. Osobiście nie sprawdzałem ale możesz to zrobić i podzielić się wrażeniami.

3 godziny temu, Nemetiisto napisał:

możesz to zrobić i podzielić się wrażeniami

Dzielę się.

Niestety kuper mnie rozbolał i zrezygnowałem z eksperymentu.

Chyba jestem jak Księżniczka na ziarnku grochu.

Och jej! Nie tylko Jej ręka!!!

Dzisiaj, gdy się obudziłem i pora już była, aby i Ją obudzić, budziłem ją ręką. Swoją.

Jej całe ciało jest rozkoszne w dotyku, widoku i zapachu. Cale. Od wielu lat.

Po prostu"dla sprawdzenia tego" wziąłem w dłoń Jej piętę. Do drugiej przytułiłem twarz. No i prawda! To prawda!

To dla mnie nie do pojęcia, że z upływem lat ludziom może się znudzić ich Kochanie.

No i po co ja to piszę? To jak zawór bezpieczeństwa. Chyba bym eksplodował. Seksualny wytrysk to nie na TO! On jest pomocny Juniorom, którym się uszy prostują od ciśnienia spermy.

Chyba się nie mylę, że część wpisów w Ero jest także wynikiem potrzeby wygadania się i nawet nie oczekuje odpowiedzi.

A ja słyszałem, że najlepsza baba, to własna graba.

Dnia 14.10.2020 o 17:29, ddt60 napisał:

jej delikatna dłoń wsuwa się pod kołdrę, zsuwa skórkę i delikatnie pieści żołądź mojego członka.... rano spokojnie bez pośpiechu. Muska mi dziurkę do robienia siusiu, górę główki, potem na około koronę.... próbuje wędzidełko choć to bardzo "ryzykowne" a potem schodzi na jajka i bawi się moim woreczkiem ...

Takie zabawy nie zakończone finałem uważam za pozbawione sensu.