Toksyczny szwagier

Facet przyczepił się do mojej siostry 7 lat temu, w międzyczasie zdążyli wziąć ślub.. dość mało oficjalny..Facet strasznie plotkuje, wtrąca się w nasze rodzinne sprawy, próbuje nastawiać jednych przeciwko drugim w mojej (i swojej żony ) rodzinie. Podobno często się kłócą, on lubi % ale nie aż tak zeby zawalic przez to prace itp, za to jest fałszywy i bardzo dobrze się maskuje udajac ze jest przyjazny.. Raczej ma powodzenie u kobiet, ale siostra sobie tlumaczy ze jest na tyle trudny ze bedzie z nia bo zadna inna z nim nie wytrzyma . Odkad sa razem siostra zmienila swoje zachowanie i nie przypomina siebie, zrobila sie "dumna" i udaje m.z. madrzejsza niz jest. Ten facet to dla mnie zwykly gnojek, bo kto inny by tak mieszal wokol... Powiedzial jej kiedys ze nie zajmie sie (wspolna) corka, bo to ona chciala miec dziecko . Co zrobic z typem, zaczynam sie godzic ze strata siostry, ale zdaje sie ze nie jest z nim szczesliwa... Z 2 strony 7 lat razem to moze oznaczac ze juz tak zostanie...

19 minut temu, poziomka377 napisał:

przyczepił się

Twoja siostra też go wybrała, nie więzi jej, nie torturuje. To jej wolna wola, że z nim jest. 

20 minut temu, poziomka377 napisał:

Co zrobic z typem, zaczynam sie godzic ze strata siostry

Zależy Ci na dobru siostry, ale musisz zrozumieć, że każdy z nas żyje swoim życiem, podejmuje decyzje i dokonuje wyborów na swój rachunek. 

W rodzinie powinno mieć się wsparcie. Jeśli chcesz cokolwiek dla siostry zrobić to daj jej odczuć, że zawsze może na Ciebie liczyć. 

W każdej rodzinie trafia się czarna owca. Tak samo jak w pracy. 

Nic nie zrobisz. Możesz jedynie uciąć kontakty i się tym nie zadreczac. 

Dokładnie, zajmij się sobą i swoja rodziną.

Siostra założyła własną,  nie wtrącaj się.

Jej małpy jej cyrk.

wiem o czym piszesz, tez szwagierka wybrała cwaniaczka ulicznego. Lubi skłócać, poróżniać, kłamie i oszukuje a przy tym buja w mówieniu. Czesto zaczyna rozmowę jak kogoś solo dopadnie : wiesz ja nic do ciebie nie mam ale wiesz że ....... i tu np. twoja żona chybazle o tobie z matką rozmawiała. Wszędzie chyba, ktoś powiedział, wydawało mu sie , to tak wygladało jakby .... nigdy nie powie otwarcie a jak przy swiadkach zapyta się czy to prawda jak on mówił to się wypiera i mówi że żle został zrozumiany. Taki ostatni parszywiec bardzo toksyczny człowiek. O ludzi którzy go znali (unikają jak mogą) dowiedziałem się że tez takie zagrywki robił. Najgorsze że omotał teściową jaki to on a kobitka łykała kłamstwa jak kaczka kluski , np twierdził że ma emeryturę ponad 7 tyś a to było jakieś 6 lat temu będąc całe życie kierowcą dostawczaka ( chyba że był kapusiem SB w zakładzie ). Staraj się porozmawiać na jego temat z rodziną (bez siostry) i odetnijcie się od niego , jak przyjdzie z siostrą jak najmniej z nim dyskusji i rozmów .