Czy powiedzielibyście...

32 minuty temu, k@spej napisał:

nie, bo to nie moja sprawa. Niech osoba zdradzana się kapnie, tej osoby to dotyczy, a jak ta osoba jest durna to nie moja sprawa.

Nie wszyscy mogą być tak zayebisci jak Ty.

Przed chwilą, k@spej napisał:

dzień dobry kochanie 

Przekażę komu trzeba.

nie, nawet mężowi

nie no, a tak na poważnie, to nie wtrącam się w cudze sprawy. często jest tak, że ktoś jest w trójkącie, wbrew swojej woli, albo nie, pełno jest zboczeń teraz. święta zasada nie wtrącam się w cudze związki, tego mnie nauczyło bezsensowne przejmowanie się problemami rodziców w wieku dorosłym

byłam w takiej sytuacji, że kumpela kręciła z dwoma, ale oni o sobie wiedzieli, nie byli z tego zadowoleni, ale nie widzę siebie w roli jakiejś informatorki, to była moja własna koleżanka, o reszcie nie wiem, nie orientuje się, zarobiona jestem. ale fakt, czułam się w tej sytuacji niekomfortowo